niedziela, 25 stycznia 2015
Capitulo 35
~Federico~
Kolejna puszka piwa idzie w ruch, czemu to tak bardzo boli? Czemu nie mogę o niej zapomnieć? Czemu nadal ją kocham? Mam ochotę płakać.
Wyć jak małe dziecko. Nie zwracam uwagi na nieułożoną grzywkę, brud na dywanie czy smród jaki wydobywa się z mojego ciała. Cały tydzień bez kąpieli, wlewając w siebie alkohol jak głupi nie pachnę najlepiej, ale mam to w nosie, nie mam dla kogo dobrze wyglądać, ani ładnie pachnieć. Moja księżniczka pewnie teraz posuwa nie tego księcia. Z jednej strony tęsknie za nią i chce z nią być, a z drugiej jestem wściekły o tego dupka Teo. Niby wyznała mi miłość na łożu mojej niby śmierci, ale czy to, aby napewno była prawda? Może po prostu chciała, abym nie umarł w przekonaniu, że jestem dla niej nikim. Cieszy mnie tylko jedna, jedyna rzecz. Alongi jest w takim samym stanie jak ja. Pije i cierpi, dobrze mu tak, liczyłem na to, że tak będzie. Teraz licze tylko na to, że z tej całej depresji pójdzie na most i skoczy pod pociąg, będzie o jednego zdrajce mniej na tym świecie. Nie potrafie mu tego wybaczyć, cały czas rozpamiętuje ich pocałunek, a myśl, że on mógł uprawiać sex z moją królewną wywołuje u mnie odruchy wymiotne. Czały czas mam do siebie pretensje o to, że wyjechałem. Gdybym tego nie zrobił i był przy niej, to może nie znalazlaby sobie pocieszenia u boku innego? Może kochałaby mnie pomimo moich wcześniejszych uniesień i wybryków. A co byłoby gdybym nie wyjechał na leczenie? Zabiłbym wszystkich jak leci? Nie moge mieć do siebie pretensji o to, że chciałem abyśmy byli szczęśliwi.
- Fede, musisz wziąść się wkońcu w garść.
Leon, cieszy mnie fakt, że jednak przyszedł do mnie i że mogę mu ufać. Wiem, że nic co mu powiem, nie wyjdzie na światło dzienne.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić
- Słuchaj stary, wiem jak się czujesz
- Ty gówno wiesz Leon, jesteś w szczęśliwym małżeństwie i masz swoją żonę przy sobie. A ja?
- A ty powinieneś przestać pić. Półtora roku temu przechodziłem przez to samo, pamiętasz?
- Tak, tylko mylisz sytuacje, Ludmila mnie nie zdradziła. Ona po prostu nie dotrzymała obietnicy.
- A nie sądzisz, że Violetta też nie dotrzymała obietnicy wierności?
- Może i tak, ale...
- Nie ma żadnego ale Fede...postanów, że dojdziesz do siebie do końca tygodnia. Zmuszaj się do uśmiechu, bo żyjesz i musisz się z tego cieczyć. To samo rób w kolejnym tygodniu
- Mam udawać?
-Nazywamy to byciem profesjonalistą. Rób to właściwie z uśmiechem, albo wcale.
- Nie dam rady, nie przy Ludmile
- Nie musisz się z nią spotykać. Ważne jest to, żebyś żył swoim życiem i korzystał z każdej chwili.
Wiesz ile ludzi na świecie oddałoby, aby móc zamienić się z tobą miejscem? Jesteś zdrowy i młody, możliwe nawet , że przystojny, ale nie powiem tego, bo wyjdę na geja.
- Stary, ty bez tego wychodzisz na geja.
- A teraz idź i powiedz to Violettcie
Wybucham głośnym i szczerym śmiechem, od kilku dni nie miałem powodu do uśmiechu. Myślalem, że już nigdy nie będę w stanie się uśmiechnąć, aż nagle zjawia się Verdas z tym swoim głupim ryjem i poprawia mi humor. Czyżby on naprawdę miał rację? Czy udawanie szczęśliwego rozwiąże wszystko?
~Teo~
Stoje przed drzwiami Ludmily, musze z nią pogadać. Muszę powiedzieć jej co czuje. Muszę wiedzieć czy to co mówiła było prawdą. Kocham ją i wiem, że ona kocha mnie. Musi mnie kochać. Nie ma innego wyjścia. Kupiłem jej czekoladki na przeprosiny, w końcu nie odzywałem się do niej przez cały tydzień. Pukam do drzwi, a one natychmiastowo się otwierają, lecz to nie Ludmila w nich stoi. Widzę, w nich tego kretyna Tomasa. Nie odzywam się, rzucam czekoladkami w Hiszpana i odchodzę. Już znalazła sobie nowego? Suka. Chodziasz w pewnym sensie to dobrze, może wyjść z tego niezły bajzel. Wyciągam telefon z kieszeni i piszę sms`a, który zadecyduje o dalszych losach moich dawnych przyjaciół. Mimo, że zobaczyłem go tylko w jej mieszkaniu i zapewne wezwała go tylko dlatego, że była załamana, to i tak ja zrobie z tego aferę.
Do: Pasqarelli-szef
Sorry, że niepokoje, ale to ważne. Ludmila znalazła sobie nowego. Odrzuciła nas obu. Przyłapałem ją na całowaniu się z Tomasem, podobnież zdradzała mnie już od kilku miesięcy.
1.02.2015 18:33
Od: Pasquarelli-szef
Dzięki, za informacje
1.02.2015 18:35
Oj, czyżbym namieszał?
~~~~~~~~~~~
Witam, przepraszam za moją nieobecność, ale miałam spotkanie rodzinne.
A tak wgl, zapraszam was na mój nowy blog, który prowadzę razem ze Ślicznotką, również o Fedemile.
------> http://fedemila-opowiastka.blogspot.com/?m=1
Ogólnie jestem załamana -.-
Ludmila jedzie do Afryki...
Wtedy, kiedy ma napisać piosenke z Federem. Kurwa, zabijcie mnie.
Czy tylko mi się wydaje, że Fedemila na końcu będzie przyjaciółmi?
Pozdrawiam Ola
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moje ;*
OdpowiedzUsuńCo za dupek okazał się z tego Teo ! No nie wierzę po prostu, a ja tak w niego wierzyłam, a przynajmniej chyba jako jedyna lubiłam go. Ojj zawiodłam się na nim. Zachowaj się chamsko. ,,Czyżbym namieszał?'' Federico powinien już dawno skopać go, anie oglądać się na zbawienie. Co do Federico to dobrze, że ma takiego przy sobie przyjaciela jakim jest Leon. Dobrze, że wyciągnął go z tego bagna jakim się otoczył. Co do wyjechania Lu do Afryki to też jestem załamana. Ona po prostu nie może !!!! A Fedemila nie mogą być przyjaciółmi bo im jest pisane z góry żeby byli razem :D Czekam na kolejny rozdział ;**
UsuńHahah, masz racje XD
UsuńDziękuje za kom i pozdrawiam
Ola<3
Moje <3
OdpowiedzUsuńMoje ;)
OdpowiedzUsuńCudo Biedny Feduś <3 Leon zawsze potrafi poprawić ludzią humor xD
UsuńNie no oni dwoje mnie rozwalają serio myślałam ,że z krzesła spadnę i rzeczywiście spadłam ale to z wściekłości na Teo ale cicho już odreagowałam xD Ja jednak myślę ,że Fede nie uwierzy Teo
Też mnie wkurza ,że Lu wyjeżdża ale coś mi się zdaję ,że jednak zostanie oni nie mogą być na koniec przyjaciółmi nie przeżyłabym tego xD
Czemu twoje wszystkie blogi muszą mnie tak uzależniać ? Pół dnia czekałam na rozdział xD dobra to nie przedłużając
Czekam na next
Lola :)
Dziękuje kochana <3
UsuńMoje opowiadania uzależniają?
Niezmiernie mi miło <3
Kocham i pozdrawiam Ola<3
Hej<3
OdpowiedzUsuńTeo to pieprzony dupek.
Jeśli zobaczył go w jej domu, to nie oznacz, że się z nim całowała.
Kurde jestem zła ;c
Feder i Teo będą się chcieli zemścić.
Kurwa idę zabić Teo. Frajer.
Czekam na next<3
Pozdrawiam i bardzo mocno kocham<3
Hahahh, to jednak nie będzie tak jak myślisz ^^
UsuńPozdrawiam Ola<3
Kurwa znów się wszstko wali i sypie. Było dobrze, BYŁO a wszystko znów wzięło i wróciło z podwojoną słą, zbijcie mie jeśli może. Chwila wdech wydec dobra do rozdziału
OdpowiedzUsuńDzisiaj nie jetem w stanie poonć siebie by napisć komentrz taki jak zawse.
biedny fede, dbre żeLeon mu pomaga
Lu - -.- nie lubnie jej po tym co zrobiła nigdy jej nie wybacze
Teo namieszal za bardzo
Mnie też enerwuw to cocsię dzieje rerz w Viollettcie, ale Lu zostanie na pewno bo przwcieżbyła jak kręcili odcinki w Sewili, a one już niedługo
Czek na nexta
Hyden
Lu cię denerwuje? W sumie mnie Lu z mojego opowiadania też wkurza, ale na końcu się wszystko wyjaśni ^^
UsuńPozdrawiam Ola <3
Moje (?)
OdpowiedzUsuńSory, ale nie chce mi sie (wiem. misie są w zoo...).
UsuńJestem do bani.
Kocham ten rozdział jak każdy inny.
Teo niech wypierdala!
Co mi się w Fedemilkę pakował?
To samo Thomas!
Luśka!
Powinnaś powiedzieć tym dwóm panom:
Aprendi a decir adios!
No to co?
Czekam na nexta!
MECHI♥♡♥♡
Kochanie!
UsuńChciałabym ci jeszcze raz przypomnieć o rozdziale u mnie!
Prosim wpadnij!
Udał się wyjątkowo długi!!!
MECHI♥♡♥♡
Byłam już u ciebie <3
UsuńDziękuje za kom <3
Kocham i pozdrawiam Ola<3
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny *-*
UsuńDobrze, że Fede ma takiego przyjaciela <3 Zwłaszcza w tak trudnym dla niego momencie.
I te rady Leona xDD
- Stary, ty bez tego wychodzisz na geja - to ci się udało ;)
I Teo... Jak bym mogła, od razu bym go zabiła. Bez żartów. Jest takim idiotą. Nie wiem, jak Ludmiła wytrzymała tyle czasu w jego towarzystwie...
Czekam na nexta ♥ ;*
Dziękuje za komentarz i pozdrawiam
UsuńOla<3
moje ###
OdpowiedzUsuńNo już jestem :))
UsuńRozdział jak zwykle świetny!!
Teo "Oj, czyżbym namieszał?"- to mnie rozwaliło ;'D
hehe
zła ja śmieje się z cudzego nieszczęścia,.,.,,.,.
-,-
Co do załamania to ja podzielam twoje zdanie......
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!
Pieprzona Afryka !!
:'((((
Trzeba czekać na następne odcinki :((
PApa:*
moniczka:-)
Dziękuje za kom, tak Lu nie może wyjechać i nie wyjechała xd
UsuńA teraz jeszcze tylko Fedemila musi być<3
Pozdrawiam Ola<3
Jest rozdział wpadaj!!!
OdpowiedzUsuńBiedny Fede, biedna Lu i chamski Teo. Jego w ogóle mi nie szkoda.
OdpowiedzUsuńoby to się jakoś normalnie wyjaśniło i FEDEMILA♥
Wszystko napewno się wyjaśni <3
UsuńPozdrawiam i całuje Ola<3
Boszeee. Co za cudo.
OdpowiedzUsuńMasz talent jak z tąd do ineej najdalej położonej od nas galaktyki.
Jak ja się cieszę, że znalazłam tego bloga.
Muszę tu wpadać częściej..
A co do rozdziału :
Czy on nie może trwać wiecznie????
Taki piękny.
Fede cudowyny nawet w takim stanie.
Leon... Też genialny, lecz Fede najlepszy.
Ludmiła.... Po jaką cholerę zaprosiła do siebie Thomasa.
Nie rozumiem jej!!!
Thomas... NIECH ZGINI W OGNIU MOJEJ NIENAWIŚCI DO NIEGO..
Teo jak zawsze. To znaczy. BIG IDIOT.
Kochana czekam na nexta...
Besos.
Alex
Dziękuje i pozdrawiam
UsuńOla<3
Teo to dupek !
OdpowiedzUsuńCo za chuj :))))))
A Fede będzie wściekły. Jezu boje sie zajrzeć co będzie dalej ! ;C
Ale i tak musze to zrobić XD
Najlepszy tekst tego rozdziału ? Verdas który pocieszył Federa swoją mordą XD
Genialne ^^
No cóż nie pozostaje mi nic innego jak tylko powiedzieć że czekam na next :*
Dziękuje i pozdrawiam
UsuńOla<3