sobota, 7 lutego 2015
Chapter 7
~Ludmila~
Lekcje dały mi dzisiaj w kość, było masakrycznie, cały czas myślałam o...Federico. To dziwne, bo wiem, że nie powinno się myśleć o kimś kogo się nienawidzi, ale jego oczy i uwodzicielski ton głosu, ciągle krążą mi po głowie. Masakra. Mam swojego księcia, z którym będę szczęśliwa o ile go znajdę, więc koniec z myśleniem o nim. Wchodzę do naszego domku, w oczy od razy wrzuca mi się Fran, krzątająca się po kuchni.
- Cześć Fran, możemy pogadać?
Włoszka patrzy na mnie przez chwile, w jej oczach widzę smutek, nie mam pojęcia co zrobiłam, ale musiało ją to zaboleć. Dziewczyna omija mnie i wychodzi na dwór, jak widać zasłużyłam sobie. Niestety, w tym domu jest jeszcze jedna osoba z którą od jakiegoś czasu nie rozmawiam i nie chodzi o Fedusia... Czy ja właśnie nazwałam go Fedusiem? Pomińmy ten fakt. Chodzi o Violette, ona też od jakiegoś czasu olewa mnie na każdym kroku. Czemu? Pojęcia kurwa nie mam.
Może chodzi o Diego? Violetta zakochana w Diego? Całkiem możliwe, pasowaliby do siebie.
W każdym razie muszę pogadać z Castillo, może przynajmniej ona mnie nie oleje. Wchodzę na piętro i pukam do pierwszych drzwi po lewej, nie czekam jednak na pozwolenie, aby wejść po prostu wbijam do jej pokoju
-Violetta, musimy pogadać
- Wiem, tęsknie za tobą
- Ja za tobą też
Obydwie wpadamy w śmiech i rzucamy się sobie w ramiona. Ja i Violetta zawsze byłyśmy jak siostry, obrażałyśmy się na siebie, a po chwili bez żadnych wyjaśniej bawiłyśmy się dalej
- Czemu byłaś na mnie zła?
-Lu, nie byłam zła, po prostu potrzebowałam chwili, Leon zrobił coś złego i powiedział o tym Federowi.
- A dowiem się co zrobił?
Violetta spuszcza wzrok i siada na łóżku, ja od razu zajmuje miejsce obok niej, widać że jest jej trudno to powiedzieć, ale musi to z siebie wkońcu wydusić
- Przespałam się z Leonem na obozie
- O w dupe...
- No w dupe, też było
- Vilu, nie musze znać szczegółów
- A wiesz co jest najgorsze?
Kiwam przecząco głową, przespanie się z Leonem, wcale nie było złe, w końcu było bez uczucia. Tak samo jak ja i Pasquarelli. U nas też odbędzie się to bez uczucia...czy aby napewno?
- Zakochałam się w nim, a on przeleciał moją koleżankę
O cholera, jej ostatnia wypowiedź totalnie zwala mnie z nóg, co za dupek
- Vilu, spokojnie... Może powinnaś z nim pogadać, skąd wiesz, że się z nią przespał?
- Leżałam na łóżku obok
Nie wiem czy bardziej chce mi się śmiać, czy płakać. I pierwsze i drugie będzie niestosowne
- Czyli, zjebał wszystko?
- Tak, a najgorsze jest to, że nie mogę przestać o nim myśleć.
- Wiem coś o tym
Violetta posyła mi pytające spojrzenie, mogłam tego nie mówić
- Ja, powiedziałam ci o co chodzi z Leonem, teraz ty gadaj... czyżby chodziło o Diego?
- Nie, myślałam, że tobie chodzi o Diego
- Nie, mi chodzi o Leona
- A ja mówie o Fede, ostatnio często o nim myśle... sama nie wiem dlaczego, po prostu...tak jakoś wychodzi... ale nie jestem zakochana, nie myśl o tym nawet Vilu
- Kochana to jak inaczej chcesz to wyjaśnić? Zakochujesz się Lu, posłuchaj wiem, że to chore, ale ostatnio trochę z num gadałam. To naprawdę miły chłopak. Wydaje mi się, że powinnaś dać mu szanse i poznać go, jest naprawdę inny niż ci się wydaje.
Może ona ma racje, może naprawdę powinnam dać mu szanse
- Przemyśle to kochana, a teraz chodź tu, muszę cię przytulić
~Diego~
Leon i Federico postanowili się pogodzić. To naprawdę super są przyjaciółmi, ale ja też jestem ich przyjacielem do cholery jasnej i naprawdę boli mnie fakt, że obrabiają mi dupe za plecami. Próbowałem pogadać z nimi na stołówce, jedyne co usłyszałem to słowo 'spierdalaj' milutko. Obecnie jesteśmy po lekcjach i mamy trening, co nie jest niczym dziwnym zwarzając na to, że za tydzień gramy mecz i nie możemy spisać nas na straty. Jesteśmy pierwsi w tabeli wyników i żaden z nas niechce, aby było inaczej.
- Diego, jesteś z nami?
- Ale w czym z wami?
Patrzę na stojących naprzeciwko mnie Maxiego i Marco.
- Rozgrzewka
No tak, do rozgrzewki potrzebna jest trójka, a moja ekipa znalazła sobie zastępce. Spoglądam na Broadweya, który gra razem z Verdasem i Pasquarellim, chłopak niby gra dobrze, ale nie koniecznie potrafi w pełni wykorzystywać wszystkie swoje możliwości.
- Dobra, chodźmy
Biorę piłkę do ręki i rzucam do Marco, niestety okazuje się, że piłka nie chce trafić w jego ręcę, a w głowę Pasquarelliego. Wczoraj Camila, dzisiaj On. Niedługo zaczną nazywać mnie stadionowym zabijaczem.
- Co ty kurwa wyrabiasz Hernandez?
- Fede to był przypadek, Marco miał ją złapać, ale jak widać nie udało mu się.
Czerwony z nerwów Pasquarelli kieruje się w moją stronę, nic dobrego z tego nie wyniknie
-Jakoś ci nie wierze, najpierw próbujesz odebrać mi szanse u niej, a teraz chcesz pozbyć się mnie i zająć moje miejsce w drużynie tak?
- Pojebało cię nigdy...
Nie zdąrzam dokończyć wypowiedzi, ponieważ na moim oku ląduje pięść Federico. Dostałem. Nie sądziłem, że kiedykolwiek mógłby mi to zrobić, przyjaciel... Włoch nachyla się do mnie i szepcze do ucha
- Nie zbliżaj się do niej Hernandez, to była tylko próbka moich możliwości.
Mam ochotę się rozpłakać. Nie dlatego, że dostałem w oko, tylko dlatego, że właśnie straciłem brata.
~Francesca~
Czuje się samotna. Nie rozmawiam z dziewczynami, tęsknie za ojczyzną, to wszystko po mału mnie wykańcza.
Dlaczego wszystko nie jest takie jak w dzieciństwie? Jedynym problemem, wtedy było tylko to, czy będę miała z kim budować babki z piasku. Pamiętam jak kiedyś Diego rozwalił mi jedną, a potem szybko ją naprawił, abym nie płakała, tak zaczęła się nasza przyjaźń. Mieliśmy po pięć lat. Byliśmy nierozłączni, kiedy jedno nie potrafiło czegoś zrobić drugie od razu mu pomagało. Niestety wszystko skończyło się kiedy mieliśmy po trzynaście lat, zdałam sobie sprawę z tego, że jestem w nim zakochana. Wiedziałam wtedy, że nic dla niego nie znacze, więc postanowiłam odejść. Z dnia na dzień zakończyłam całą przyjaźń, od tamtej pory nienawidzimy się i wolałabym, aby tak już zostało.
- Co, przyjaciółeczki cię zostawiły?
- Odwal się ode mnie Torres
- Spokojnie, nie przyszłam się bić
Rudowłosa podnosi ręcę do góry i uśmiecha się do mnie, odwzajemniam jej uśmiech, dziewczyna widząc to siada na ławce obok mnie
- Co chciałaś Camila?
- Pogadać widzę, że ciągle jesteś sama i stwierdziłam, że możesz potrzebować towarzystwa
Dziwi mnie jej zachowanie, ale może naprawdę ma dobre intencje
- Nie mam ochoty rozmawiać z dziewczynami, a twoje towarzystwo dobrze mi zrobi
- No widzisz, zastanawia mnie jak one mogły cię zostawić. Cheerleaderki nie zostawiają swoich w potrzebie, więc nie wiem jak to jest.
A po za tym wydaje mi się, że była byś niezłą tancerką, myślałaś kiedyś o tym?
- Ja? Nie, to raczej nie dla mnie
- Oj, mylisz się, może chcesz spróbować? Jutro mamy trening, wpadniesz?
- Zastanowie się
Propozycja Camili wcale nie była głupia, fajnie było by być dostrzegalną.
- No to przemyśl to sobie, a ja na poprawe humoru, zabieram cię na zakupy i nie waż mi się odmawiać
- No dobra, to napewno poprawi mi humor
Camila łapie mnie za rękę i zaciąga w kierunku sklepów. Czyżbym dobrze zrobiła ufając jej?
~Federico~
- Nie każdy dzień, był naszym dniem.
Nie każdy sen doczekał się spełnienia.
Nie każdy śmiech był śmiechu wart.
Wsród był duch, prowadził nas, los który zmieniał drogi. Co o tym sądzisz?
- Jak na początek nieźle, ale włóż w to więcej serca Fede
-Za chwile kopnę cię w dupe, staram się doceniłbyś to stary
- Spokojnie, tylko mnie nie uderz
- To nie jest śmieszne, dałem ponieść się nerwom, nie powinienem tego robić
- Pierdolisz głupoty, a tak po za tym to niepamiętam, żebyś dawał Ludmile kwiaty dzisiaj
- Zamówiłem kuriera, on donosi kwiaty, a ja mogę udawać, że nic o tym nie wiem
Uważam swój pomysł za wybitnie genialny, ona dostaje codziennie kwiaty z wierszykami, a ja bule za to dwa razy więcej hajsu... po prostu cudownie.
- A jaki cytat wysłałeś jej dzisiaj?
- Po toniach błądzi wiele dusz.
Topi smutki samotnie w głębi wód.
Jesteś jak mój stały ląd
Latarni morskiej światłem, co prowadzi mnie.
- Kurwa, dla niej jakoś potrafisz napisać coś sensownego
- Za chwile dostaniesz w ryj
- Tak jak Diego?
Verdas wybucha śmiechem, niestety mnie nie zabardzo śmieszy cała ta sytuacja
- Ogarnij się
- Dobra, dobra. Wydaje mi się, że powinieneś jej powiedzieć o tym co czujesz i, że to ty to piszesz, bo za niedługo zacznie myśleć, że to Diego
- Zgupiałeś do reszty, wiesz jak by zareagowała?
- Nie i ty też nie. Dopóki nie spróbujesz nie dowiesz się, a co jeżeli ona tylko udaje? Słyszałeś jej wypowiedź na Angielskim? Chciałaby wiedzieć kim jesteś i wydaje mi się, że zaakceptowałaby cię.
-Nie wydaje mi się
Z jednej strony Leon ma racje, ale z drugiej przyznanie się było by istnym szaleństwem. Dzisiaj Ludmila zaproponowała mi sex, jakoś nie wierze w to, że pójdzie ze mną do łóżka, ale to ona sama wyskoczyła z tym pomysłem, ja tylko chciałem pobudzić lekko jej wyobraźnie. Jeżeli dzisiaj między nami do niczego nie dojdzie to na razie nie będę się wychylał, jeżeli natomiast dzisiaj zrobimy coś co dla mnie było by spełnieniem marzeń to wyznam jej wszystko co do niej czuje.
~Violetta~
Razem z Lu wybrałyśmy się na spacer po mieście, jednak coś bardzo mocno przykuło naszą uwage, a mianowicie Francesca i Camila razem na zakupach. One razem? Albo świat zwariował, albo to ukryta kamera. Nie mogę pozwolić, aby moja przyjaciółka zadawała się z tą pieprzoną tapeciarą. Podchodzę do Włoszki i kładę rękę na jej ramieniu
- Fran, możemy pogadać?
- A mamy o czym?
- No chyba tak, w końcu jesteśmy przyjaciółkami
- Nie, nasza przyjaźń jest skończona Violu, nie chce was znać.
- I teraz masz zamiar zadawać się z tą głupią, rudą małpą?
- Ona przynajmniej mnie rozumie i stara się pomóc
- Czyli chcesz to zakończyć tak?
- Tak
Fran odwraca się do mnie plecami i odcodzi a, w moich oczach pojawiają się łzy. Kiedyś takie nierozłączne, a teraz?
~Leon~
Zaczynam się bać. Nie wiem o co chodzi, ale od kąt tylko wróciliśmy z Fede do domu, to on udał się do swojego pokoju i zaczął w nim sprzątać. Zmienił pościel, wypsikał ją swoimi perfumami, poodkurzał, wytarł kurze, a nawet zapalił świece zapachowe. To jednak nie wszystko, najdziwniejsze jest to, że w między czasie umył się... dwa razy.
- Dobra opowiadaj co się dzieje, bo ewidentnie ci odbiło.
- Nic się nie dzieje, po prostu wole jak jest czysto.
- Tak, a ja mam syreni ogon i na imię Arielka, opowiadaj
- Stary, nic się nie dzieje. Przysięgam
- I tak ci nie wierze Fede, za dobrze cię znam.
- Wiesz co pójdę umyć się jeszcze raz -Myłeś się piętnaście minut temu
- Jeszcze raz mi nie zaszkodzi
- Ale...
Niestety, nie za bardzo udaje mi się dokończyć zdanie, ponieważ Fede znika za drzwiami łazienki, lepiej będzie jak wyjdę i pójdę spać, jutro rano jest trening, a ja chce na niego wstać.
~Ludmila~
-Matko, Diego co ci się stało?
Patrzę na mojego przyjaciela z niedowierzeniem ma podbite oko, wygląda z nim jak kretyn.
- Maxi na treningu, źle podał mi piłkę i trafił mi nią w oko, nie przejmuj się, to nic
Od zawsze twierdziłam, że sport jest niebezpieczny, jeden błąd i kończysz jak Hernandez
- A co z tobą Lu, jesteś jakaś przygnęniona stało się coś?
- Tak, chodzi o Fran, zaczęła przyjaźnić się z Camilą i zerwała przyjaźń ze mną i Vilu, nie wiem czemu, ale boli mnie to.
- Jak to z Camilą?
Diego wydaje się być bardzo zaniepokojony, jednak stara się to ukrywać
- Nie wiem jakim cudem, ale tak postanowiła
- Nie martw się, napewno zrozumie, że popełnia błąd i wróci
Diego przysłuwa się do mnie i mocno przytula, potrzebowałam tego.
- Pamiętaj, że na mnie zawsze możesz liczyć, jesteś dla mnie jak młodsza siostra
- Dziękuje, ale spadam do siebie. Muszę się położyć
- No dobrze, to do jutra sister
-Do jutra
Daje buziaka w policzek mojemu przyjacielowi i udaje się na góre. Wchodzę do pokoju, a moim oczom ukazuje się śpiący już w łóżku Federico. W pokoju unosi się przyjemny zapach perfum Pasquarelliego. To ja proponuje mu wspólne spędzenie nocy, a on zasypia? No po prostu cudowny jest. I słodki kiedy śpi... STOP!!! Nie mogę myśleć o nim w ten sposób. On jest... obiektem mojego porządania. W końcu to przyznałam. Jest pociągający i kręci mnie. To wszystko. Widzę w nim tylko osobę, która mogłaby zaspokoić moją erotyczną podświadomość.
Gaszę światło w pokoju i dopiero teraz moją uwagę przykuwają zapalone świece. Postarał się. Zdejmuje ze swojego ciała czarną sukienkę i w samej bieliźnie kładę się obok Federico. Nie mogę go obudzić, bo napewno by mnie wyśmiał, więs postanawiam odwrócić się do niego plecami. Im mniej będę na niego patrzeć, tym lepiej będzie dla mnie.
Zamykam oczy i próbuje zasnąć, na szczęście ktoś jednak mi w tym przeszkadzam. Na mojej szyji czuje ciepły dotyk ust Pasquarelliego, jest mi przyjemnie.
- Jedno twoje słowo Lu, a przestaje
Mój rozum każe mi go odrzucić, ale moje serce i porządanie mówi zupełnie co innego
- Nie chce, żebyś przestawał
Po chwili jego ręcę lądują na mojej tali, Federico odwraca mnie na plecy i pochyla się nade mną. Czuje jego dotyk na każdym fragmencie mojego ciała. Mam ochotę krzyczeć z rozkoszy. Odrywam głowę od poduszki i zaczynam całować kąciki jego ust, po chwili nasze usta złączają się ze sobą, a języki idealnie współgrają. Noc z nim, jest najlepszą nocą w moim życiu.
~~~~~~~~~~
Hejoł <3
Witam was, w tym smutnym, ale jednocześnie radosnym dniu. Wczoraj wyemitowano ostatni odcinek naszego fioletowego serialu, szczerze przyznam, że mam ochotę płakać, ponieważ już nigdy o godzinie 22, nie odpale w internecie kolejnego odcinka Violetty. Wszystko zakończyło się szczęśliwie. Każdy miał kogoś z kim, był szczęśliwy. Nawet Andreas spotkał miłość swojego życia. Mam ochotę płakać, ale i śmiać się, ponieważ sezon skończył się w cudowny sposób <3
Pocałunki, pary, przyjaźnie to były cudowne trzy ostatnie odcinki <3
Jedynie drażni mnie fakt, że nie wiem co stało się z Priscillą, w każdym razie wyparowała chyba XD
Leonetta <3
Diecesca <3
I moja ulubiona Fedemila *.* <3 :* !
Mimo to, nadal zostaje oglądanie Violetty od początku, zauwarzyliście jak wszystko zmieniło się od pierwszego sezonu?
Nie wiem jak u was, ale u mnie ten serial ma szczególne miejsce i wiem, że kiedy będę miała zły dzień, będę mogła do niego wrócić ^^
Pozdrawiam Ola<3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Madzik <3
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki misiu że mi zajęłaś <3 <3
UsuńFran i ta ruda larwa?
Bleee x_x
Rozumiem że Fede może być trochę zły na Diego ale teraz przesadził -,-
Faceci nie rozumieją że nie wszystko da się załatwić przemocą ;__;
A tak w ogóle to Federico miał szczęście że Diegito nic nie wygadał bo wtedy Lu już na maksa znienawidziłaby Fedusia ;c
Mimo iż wiedziałam co się między nimi wydarzy i tak jestem zaszokowana *-*
Koniecznie MUSISZ zrobić więcej takich scenek tyle że trochę bardziej je opisywać ;3
KOCHAM i do nexta <3 <3
Besos ;***
Druga!
OdpowiedzUsuńJDP!
UsuńFran i Cami?!
Cami!??!?!?!?
Weee!
Vilu i Lu sistrsy!
I Diego też...
HeH
Śliwa od Maxy'ego?
Przecież on by nawet muchy nie skrzywdził!
Diego, nie wcisnąłbyś tego kitu nikomu.
No chyba, że Lu.
O mater....
Trzy razy się myć?
HaHa!
Lu przyznała, że leci na Federa!
I ta końcówka...
Ok kończem!
Kocham!
MECHI♥♡♥♡
Kurwa. Jebłam. Nie wstanę xD
OdpowiedzUsuńFede umył się dwa razy?! Błąd... Trzy xDDD Leję xDDD
Za każdym razem gdy czytam Twoje cudowne, boskie, zajebiste, etc. rozdziały szczerze się do monitora jak głupia xD
Oni to zrobili : o
Mogę umierać.
Jejuuuu... A teraz niech się Fede przyzna i będzie jak w bajce :D No... prawie.
Masz taki talent.... a ja mam o to zazdro ;-; xD
Co do V3... Mi się też chce płakać. Nie oglądałam V po hiszp. ale dzisiaj cały dzień słucham piosenek z 3 sezonu i czuję, że jak włączę jakąś z 1 albo 2 to będę ryczeć... No, nie ważne.
Niech już będzie jutro, bo chcę kolejny rozdział!!!
KOCHAM CIĘ ♥
Trzecia
OdpowiedzUsuńJednak czwarta.
UsuńJa cię zabije.
Czego zrobiłaś Fran pranie mózgu?
I czego Feduś pobił Diego?
Nie no i tak cię kocham
Aww Fedemiłka jak słitaśnie
Nie mogę się doczekać nexta kochana
Fede się umył 3 razy xD
Nawet mi nie mów. Płakać mi się chcę :'(
I co ja teraz będę oglądać?
Jedna z największych przygód mojego życia właśnie się skończyła.
Już trzy lata Violetty. Ja chcę 4 sezon! Teraz!
PS Gwiazda Lusi! Piękne.
Buziaki :-*
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńTeż się trochę smuciłam, że to już koniec.. ale w PL na szczęście jeszcze nie ... ! I ten ślub Angie i Germana <3 i piosenka na koniec <3 i Fedemiłka <3 i te tłuste włosy Violetty xd.. mnie też ciekawi co się stało z Priscillą, ale nie.. bo poco pokazywać...
UsuńPS. Pozdrawiam z Warszawy <3
Jprdl ;3
OdpowiedzUsuńFran i Cami ;/
Fu...
Jak ona mogła przekreślić tyle lat przyjaźni?
Poza tym wydaję mi, że Camila coś knuję ;/
Federico haha 3 razy się myć. Tylko on jest taki popierdolny ;3
Ale i tak go kocham<3
Ahh. Luśka w końcu przyznała, że pociąga ją seksualnie ;3
A!!! Przespali się... To już coś ;*
...
Ja też jestem mega przygnębiona z ''Violettą''
Ale na szczęście jutro o 23 materiał specjalny ;3
Mam nadzieję, że będzie to coś wspaniałego.
Co wyryję ten serial w naszych sercach<3
Już na zawsze<3 Razem<3
Teraz muszę zaspokajać się opowiadaniami ;3
Kocham cie Olu ;3
Czekam na next ;p
Pozdrawiam i całuję<3
Jak Federico mógł uderzyć Diego?!
OdpowiedzUsuńI jak Fran mogła odejść od dziewczyn?!
Ale końcówka super, mam dzisiaj słabą wenę i naprawdę nie wiem co pisać, więc czekam na next ;D
Rozdział cudowny :D
OdpowiedzUsuńLudmi myśli o Fede o.O I nareszcie przyznała się, że Federico jej się podoba ;3 I zrobili to *-* Uhuhuuu, Lu nie miała nic przeciwko ;)
Federowi na serio na niej zależy... Był gotowy uderzyć swojego przyjaciela, bo myślał, że Diego i Lu coś łączy. A Diego nie chce stawać temu na przeszkodzie (bo nie powiedział Lu, że to Fede przyjebał mu w oko xD) ;3
Ojj, to tłumaczenie Diego xD Maxi przywalił mu piłką w oko xD Nieźle to wymyślił ;)
Rozmowa Ludmiły i Violetty nieco zbiła mnie z tropu ;)
"-O w dupe...
-No w dupe, też było " - leże i nie wstaje xDD
Czekam na nexta <3
Koffam i całuję ;*
Moje *.*
OdpowiedzUsuńWrócę tu z komentarzem ;3
ściskam,
Maja ;)
No hej kochanie ;)
UsuńObiecałam, że wrócę więc jestem ;)
Cieszę się strasznie, że dalej piszesz, siedziałam wczoraj do 1:00 i czytałam Twoje rozdziały i wiesz co? rano jak wstałam miałam opuchnięte oczy, bo ryczałam jak bóbr gdy przeczytałam rozdział 38 i 39 ;c modliłam się w duchu aby mój telefon się nie rozładował i dał mi dokończyć i tak też była, O chwała Ci dobroduszna baterio !
Ale wiesz co? było warto, cholernie. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego i to jeszcze o Fedemile *.*
Kocham to jak piszesz i kocham Twój styl, może są miejscami drobne błędy ale nie wpływają one na sens całej fabuły.
Chodzi mi o to, że to co piszesz nie jest banalne i na Boga, jestem Ci dozgonnie wdzięczna, że nie spiknęłaś ich zaraz na początku, serio, brawa dla Ciebie, większość osób które prowadzi bloga, nie obrażajac ich oczywiscie po pierwszym spotkaniu są już razem szczęśliwi i happy słitki.
OGROMNY PLUS ZA TO dla Ciebie ;)
Oby tak dalej, budujesz takie fajne przyjemne napięcie, co mi się strasznie podoba a no i te teksty nie które, albo sam monolog wewnętrzny bohaterów, epicko skarbie ;*
No i chyba nie muszę wspominać, że uwielbiam u Ciebie Fede i Luśke, są cudowni, mocne charaktery, nie banalne, trzymaj tak dalej a za Ciebie wyjde ^^
Diego i Lajon, ahhh najlepsi przyjaciele ever, podoba mi się wątek Diego i Lu, dobrzy przyjaciele i zazdrosny Feder, lubie to !;d
Podoba mi się strasznie ;d
Liczę, że dodasz jak najszybciej rozdział 8 i wybacz za tak "spieprzony" komentarz, ale cóż, nie jadłam dziś obiadu, lodówka za mną łazi ;c biednaaa ;d
Nie... nic ;d
Ściskam,
Maja;)
Hej :D rozdział jak zawsze świetny.
OdpowiedzUsuńPamiętasz mnie jeszcze ? Długo tu "nie zaglądałam" tak a z nudów codziennie czytałam rozdziały.....(tylko ja tu czuj3 lekki sarkazm?)
No to może ja przejdę do rozdziału, ale jeszcze zanim to to dlaczego komentuje? Jest lepiej, ale czuję się strasznie pusto, więc postanowiłam zajrzeć na twój blog i skomentować walić, że trudno mk się pisze, ale skomentuje choćby się świat walił .. No i tak się tu znslazłam.
A teraz do rozdziału
Szczerze sama niewiem co napisać.
Fran i Cami przyjaciółkami - jakiś haczyk w tym chyba jest,... a może nie, a Camila naprawdę chcę się zaprzyjażnić z Fran... Jednak obstawiam to pierwsze
Diego dostał od Fede i dobrze mu tak. Nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś pisałam, że choćby niewiadomo co zrobił Fede to i tak zawwze będę stała za nim murem tak jak tu. Diegi należało się to ja na miejscu Pasauaerlliego zrobiłabym identycznie.
A jak ju przy Fede to nareszcie (chyba) Fedemiła <3
Co do końca serialu to a nie mówiłam Fedemiła będze i była/jest. Co do reszty to Priscilla ... Szczerze sama niewiem bo całeych odcinknków 79 i 80 nie oglądałam.
Ja się z jednej strony cieszę a z drugiej smucę, że to już koniec. Ciesze, bo od kedy oglądam Violette te wtedy wszystko się wali zaczęło, a teraz wiem, że mogę zacząć nowy rozdział w życiu, a o starym zapomnieć.
Smucę, bo dzięki fioletowemu serialowi dostrzegłam, że muzyka jest dla mnie czymś więcej niż tylko zmuszaniem przez rozdiców do gry na pianinie i uczęśczaniem n lekcje śpiewu, a teraz serial, który mi to uświadomił się skończył :(
No trudno trzeba żyć dalej, bo świat się nie skończył.
Czekam na nexta
Hyaden
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAA
UsuńRozdział to po prostu cudo :*
Nie mam ostatnio wogule weny na komentowanie. A zresztą jestem zawalona pracami domowymi że szkoły. To przez nią wszystko się wali. Nie mogę pisać rozdziałów, nie zdążam komentować ani czytać rozdziałów, ale oczywiście musiałam wejść na twojego blogu, bo jak inaczej. Twój blog jest jednym z moich ulubionych. Masz po prostu wrodzonych talent do pisania. Nie zastanawiałaś się kiedyś, żeby zostać pisarką? Jeśli byś wydała np książkę to ją bym ją z wielką chęcią przeczytała :) Dobra trochę się rozpisał więc przechodząc do tematu rozdziału to mój Fedus bardzo dobrze postąpił. Należało się Diegowi. Diego myśli, że jest wnioskiem po prostu. Nie nawidzę go. Prawie na każdym blogu jest złym bohaterem. Nie wiem czy Camila coś nie kręci.aalo może naprawdę chce się z nią zaprzyjaźnić. Ale ja chce Fedemile!
Oni są dla siebie stworzeni ♥♡♥♡
Czekam na szybki next :*
Szkoda, że Viola się już skończyła. Oglądanie jej było super. Ten serial jest genialny. Zobacz ty i dużo innych blogerek pisze o bohaterach z Violetty. Imiona i czasem charakter są takie same. Jest to inna historia, ale i tak zainspirowalismy się Violettą. Ale co możemy poradzić. Takie już jest życie, co możemy poradzić :)
Besos :*
Pozdrawiam i życzę weny,
Gabi♥
Jeśli są jakie koliwek błedyt to przepraszam. Pisze na klawiaturze w telefonie ;)
Większość pozdrawia z podłogi...hmm... Ja będę inna i pozdrawiam z SUFITU!!
OdpowiedzUsuńTak poleciała z wyrażenia jak w tym filmie o tej niani co miała torbę bez dna i wskazywała do obrazu i mówiła superkalifradalistodextoalitycznie-w skrócie zajebiście :-)
Twoje rozdziały są takim przeciwieństwem moich-czyli długie i wnoszące -;-
Bardzo ciekawe wyczekiwane i częste<--dodając :-DDDDDD
I tak mi też braknie(już!) Violetty ona odmieniło moje życie, czy też napisał jego dalszy ciąg....nie chcę mi się pisać o co chodzi bo mam zamiar spać tej nocy!...!
Boże teraz mnie meczy jak się nazywała tamta niania?!?!?!?!?!?!?!-?@?!?!?!?-?!!?!!!
Mam dramat!!!
Pffff....
No to jednak se nie pospie...-,-
(nie tak szczerze jak skończę to pisać to Wójek Google mi pomoże :***)
Coś jeszcze....
Aaa tak zajmij mi proszę miejsce pod następnym!!!! Plose!!!!
Zastanawiająca wszem i wobec się:
moniczka:-)
To była Merry Popins!!!
Usuń(ja wiedziałam, że coś jak Merlin Monroe czy Megan Treiynor..Xd)
:*
moniczka:-)
Moje :)))
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już wczoraj, ale niestety dopiero teraz muszę komentować z laptopa mojej siostry ;/ Nie ważne. Lu cały czas myśli o Fede *-* Jeju jakie to słodkie. Cały czas się uśmiechałam, ale ona non stop się zapiera by o nim nie myśleć. Najwyraźniej coś jej nie wychodzi haha :D Co mną wstrząsnęło to sytuacja po między dziewczynami. Tak mi szkoda Fran :cccc Smutam razem z nią. Zaczyna się odsuwać od dziewczyn ;'( Nie dziwię się trochę jej. Lu tak się zaprzyjaźniła z Diego, a przecież to Fran ma być z nim i cały czas czuję się zazdrosna. Nie wiem dlaczego Lu tego nie widzi. Nawet Violetta zauważyła, że Diego i ona coś są za blisko ze sobą. Błagam niech dziewczyny się pogodzą. Fran nie może się zaprzyjaźnić z Camilą. Oby Diego wkroczył do akcji bo na szczęście się o tym dowiedział. Może jakoś porozmawia z Fran. Widać, że go to trochę zaskoczyło i tknęło. On też coś do niej czuję do cholery !!! Kurde no co mnie wkurzyło to to że mój Diego dostał z pięści od Federico. Trochę sobie zasłużył bo nie po wiem ZA BLISKO jest z Lu ! Ale proszę pogódź go z chłopakami :D Dobra rozpisałam się tak o nich to teraz może trochę bardziej o Lu i Fede. Myślałam, że już nic po między nimi nie dojdzie. Federico śpiący. Czytałam to i takie wtf ?! Ale później przeczytałam dalej i zaczęłam się cieszyć jak nienormalna. Oby więcej takich wątków ^^ Czekam na kolejny :***
UsuńJestem i ja *_*
OdpowiedzUsuńDzis moje urodziny xD
Chwale sie xDDD
Mnie tez brakuje Violetty :'(
Nie wiem co zrobie po finale w polsce!!!
A wracajac do rozdzialu...
*_*
*__*
*___*
*____*
*_____*
*______*
*_______________________* Fedemila !!!!
Aaaaaaaaaa xD boska koncowka ❤
Wez idz mi z Fran i Cami i z Diego xD i z Vilu i Leonem xD
Bd tylko fedemilaaa ❤niech jej w koncu powie te prawde ,!! ❤
K.C
I czekam na nexta ❤