~Diego~
~Leon~
- Leon, nie chce żeby tak było. Pogódźmy się. Nie wiem, cokolwiek by nie było między nami takiego napięcia. Możemy pogadać?
- Nie mamy o czym.
Wstaję z łóżka. Nie mam ochoty z nim gadać. Krzywdzi nas, przede wszystkim Fede, a teraz ma czelność, kurwa „tak o” wchodzić do pokoju i stwierdzać zacznijmy wszystko od nowa” . Chcę wyjść z pokoju, byleby być ja najdalej od niego. Hernandez chwyta mnie za ramię i zatrzymuje.
- Nie szkoda ci tracić kumpla?
- A wiesz, że nie szkoda. Sam zawaliłeś sprawę i teraz kurwa chcesz od tak sobie do nas wrócić. Nie pomyślałeś, że my nie mamy ochoty zadawać się z takim chujem jak ty?
Nie mam ochoty z nim rozmawiać, ale złość wygrywa.
- Nie pamiętasz już naszych wspólnych odpałów? Nie liczą się dla ciebie wszystkie imprezy, wszystkie dni które spędziliśmy razem?
-Kiedyś nasze wspólne wspomnienia, były dla mnie bardzo ważne, ale teraz mam na Ciebie wyjebane. I wiesz co ? Ciesz się, bo gdyby nie fakt, że Violetta i Ludmila są w domu to miałbyś kolejną pizde pod okiem za bycie cholernym kutasem, ty frajerska pało
Wjechałem na niego i to w dość "kozackim" stylu jak na mnie. Byłem kulturaly i wysubliwany... cokolwiek oznacza to słowo. Zawsze chciałem go użyć, ale nie miałem okazji, a więc dziś mogę sobie powiedzieć "Leonie Verdasie byłeś wysublimowany".
-Leon, daj spokój. Ja naprawdę nie chciałem, aby to wszystko tak wyszło
Przez chwile zapomniałem o jego obecności i to były najlepsze sekundy całej tej rozmowy. Nie dość, że chłopak mnie wkurwia, to jeszcze jest uparty jak osioł i nie potrafi zrozumieć prostych słów ''Wypierdalaj stąd, ty tempawa parówo".
-Diego, ja nie chce z tobą gadać. Zrozumiałeś czy chcesz, abym powtórzył to jeszcze raz... albo od razu dziesięć, żeby wkońcu wlazło to do tej twojej pustej łepetyny?
Hernandez najwidoczniej poddaje się, co wnioskuje po "wzruszeniu" przez niego rękoma i rzuceniu się na łóżko bez najmniejszego nawet westchnięcia. Ja to mam jednak gadane.
-Dostałem propozycje od trenera, aby zająć miejsce Federa jako kapitan w drużynie, tylko nie mów mu nic, bo to ja to musze zrobić.
Na te słowa napięcie odwracam się w jego stronę
WHAT THE FUCK...
WHAT THE FUCK...
WHAT THE FUCK?
Gdy tylko odzyskuje świadomość, to decyduje się na podjęcie rozsądnych kroków, a mianowicie wybiegam jak pojebany z mojego pokoju, ponieważ Hernandez to śmieć, więc się nie liczy i kieruje się do małego królestwa państwa Pasquarellich. Tak, wiem... to nic oficjalnego, ale ja już czekam na małe Fedeciątka. Otwieram dębowe drzwi ich pokoju, a po chwili trzaskam nimi z zawrotną prędkością. Widok Ludmily, na Fede... chyba przeszkodziłem im w kolejnym fizycznym wyznawaniu sobie uczucia. Dobra ja rozumiem Fede to typowy samiec alfa, który odczuwa chęć zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych częściej niż zmiany brudnych skarpetek, ale Ludmila? Nie sądziłem, że jest aż taką nimfomanką. Świetnie się razem dobrali, a myślałem że jest żelazną dziewicą, która po ukończeniu uniwersytety pójdzie do jakiegoś klasztoru i będzie głosić nauki o typie, który chodził po wodzie i zmieniał wodę w winno. Chodziasz, to nie było by takie złe, gdybym potrafił zrobić taką transformacje, to chodziłbym najebany przez całe swoje życie.
Drzwi do pokoju magle otwierają się, a zza nich wychodzi zawstydzona Lu w samym szlafroczku, oby tylko nie trafiła na Hernandeza, bo to ja będę potem spał z nim w jednym pokoju.
A wracając tym razem postanawiam zapukać, a gdy tylko słysze głośne "spierdalaj" to postanawiam wejść.
-Czego ty chcesz?
Super, jest wkurwiony ciekawe jaki ma powó... no tak, przerwałem mu z Lu.
-Wiem. Jesteś na mnie zły, ponieważ przeszkodziłem Ci w zaliczeniu przyjaciółki
-Poprawka dziewczyny
-Jesteście razem?
Pasquarelli uśmiecha się do mnie, a ja mam ochotę skakać z radości
-Dokładniej od 16:22, byliśmy w parku i tak wyszło
-Gratulacje i jeżeli ona złamie Ci serce to ja złame jej nos
- Wtedy ja przetrące Ci łapy stary
Właśnie na tym polega nasza "idealna" przyjaźń, kłócimy się, a po chwili wracamy do siebie i zapominamy o całym zdarzeniu. W każdym razie powinienem przejść do sedna i w jak najłagodniejszy sposób poinformować go, o tym co przekazał mi Diego.
-Hernandez dostał propozycje zastąpienia Cię jako kapitana w drużynie od trenera
-What the fuck?
-Zareagowałem tak samo
-Jak to dostał propozycje?
-Nie wiem, powiedział mi to po naszej wymianie zdań, gdzie zachowywałem się jak prawdziwy Gentleman i prawie go nie wyzwałem
No i może mijam się trochę z prawdą, bo wyzwałem go, ale dobrze mi z tym.
-Ide frajera zabić
Federico rzuca się do wyjścia z pokoju, a ja jako ten rozsądniejszy człowiek z paczki powstrzymuje go
-Fede nie możesz mu nic zrobić, ponieważ prawo Ci na to nie pozwala
-Mamo w dupie prawo Verdas
-Lu będzie zła
Pasquarelli od razu zatrzymuje się i siada na łóżku, jak widać Ferro jest hakiem na wszystko.
-Kurwa mać, jestem wściekły. On chce mi zabrać wszystko rozumiesz?
-Gościu nie dramatyzuj, Ludmila jest twoja, a miejsce w drużynie zostanie jeszcze bardzo długo zajmowane przez Ciebie. Jeżeli Hernandez zdecyduje się przyjąć tą propozycje to trzy czwarte drużyny odejdzie z tobą, jesteśmy jednością. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego jak Robin Hood pamiętasz?
-To byli trzej muszkieterowie
-Nie wydaje mi się
-Masz racje, nie warto dawać mu jeszcze w morde
Fede momentalnie uspokaja się i zaczyna racjonalnie myśleć. Niby powiedziałem mu już wszystko, ale nadal nie zrobiłem najważniejszego
-Fede przepraszam za tą kiepską akcje w restauracji. Powinienem zamknąć wtedy jape i siedzieć cicho
-Daj spokój, zapomnijmy o tym. Z resztą ja też nie zachowałem się za specjalnie. Wspomiałem o wierszu, a to miało zostać naszą tajemnicą.
-Spokojnie wybrnąłem z tego
-Na szczęście, nie wybaczyłbym sobie gdybyś przeze mnie stracił Violette
-Jest git, nasze relacje są super.
Odpowiadam mu zgodnie z prawdą, szczerze korci mnie aby powiedzieć mu o wyznaniu Fran, ale nie mogę tego zrobić, bo obiecałem Vilu.
-Dobra to zbierajmy się na trening, bo teraz musze dawać z siebie sześć razy więcej
-Diego nigdy nie będzie od ciebie lepszy, brakuje mu cech przywódczych
-Myślisz?
-Tak, on nawet nie dorasta Ci do pięt stary, a teraz wybacz ale ide szykować się na trening. Za chwile po Ciebie wpadne
-Spoko mordo
Wychodzę i zostawiam Federa samego. Rozmowy takie jak ta, którą odbyłem z nim przed chwilą przypominają mi tylko jak ważny jest dla mnie ten Włoski pacan.
~~~~~~~~~~~~
Hejoł <3
Przepraszam, że tak długo ale tak wyszło :(
Pozdrawiam Ola <3
Miejscóweczka, Lena :*
OdpowiedzUsuńKochane Wy moje :*
UsuńWiecie, że Was uwielbiam ^^
Kocham jak piszecie oczami Leona <3
Takie super teksty się tworzą uhuhu *.*
WHAT THE FUCK? hahaha :D
I te wyzwiska w kierunku Diego, bezcenne ;')
Feduś najpierw taki wkurzony na Leosia, a potem na Diegito :D
Lu jest hakiem na wszystko :D
Poprawka dziewczyną <3
Jak to cudownie brzmi <3
Takie fajne kłótnie mają moi mężowie haha :*
Włoski pacan <3
Uwielbiam ich przyjaźń *.*
A Diego nie może przyjąć tej propozycji :/
Ejj niech Lu z Vilu przyjdą na ich trening i dalej coś wymyślicie :D
Tylko troszkem smutam bo mało tutaj było Fedemili ;/
Ale Wy to na pewno jakoś ogarniecie w nexcie :D
Beso, Lena :*
PS: Wy jesteście takie cudowne <3
Miejsce , kto ogląda m jak miłość?
OdpowiedzUsuńJa!
UsuńKasia umrze :,(
UsuńMiejsce<3
OdpowiedzUsuńDzisiaj się nie rozpisuję.
UsuńJestem zmęczona. Przepraszam ;c
Perspektywa Leon'a najlepsza, a szczególnie:
''Wjechałem na niego i to w dość "kozackim" stylu jak na mnie. Byłem kulturaly i wysubliwany... cokolwiek oznacza to słowo. Zawsze chciałem go użyć, ale nie miałem okazji, a więc dziś mogę sobie powiedzieć "Leonie Verdasie byłeś wysublimowany".''
Leżę i nie wstaję ;p
Kocham bardzo<3
Czekam na następny ;3
Ciao<3
Moje <3
OdpowiedzUsuńMiejsce <3
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że o czymś zapomniałam xD
UsuńPrzepraszam za spóźnienie :/
Rozdział oczywiście genialny :)
Diego to dupek (co już nie raz powtarzałam xd). Zamiast dać Ludmile i Federico cieszyć się sobą chce ich rozdzielić -,- I jeszcze zająć miejsce Fede w drużynie :p
Przynajmniej zrozumiał, że zależy mu na tej przyjaźni.
Leon, w takich chwilach się nie przeszkadza xD
Dobrze, że za drugim razem zapukał ;)
Leon dobrze zrobił, że uprzedził Federa...
Ogółem Federico i Leon są przykładem prawdziwej przyjaźni <3
Czekam na nexta ♥
Wrócę jutro!
OdpowiedzUsuńBOSKIE!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta!
Ps. jedziesz na VL?
Rozdział jak zwykle genialny!!!! <333
OdpowiedzUsuńDiego w końcu oprzytomniał i chce się pogodzić, ale dupa.
Jak ja kocham perspektywę Leóna <3333
Czekam niecierpliwie na next <3333
Koffam <333
Besos <3333
Ge-nial-ne!
OdpowiedzUsuńNo poprostu super
"Tempawa parówo" hahahahahah to mne rozwalilo. Leze i nie wstaje XD
Ahahahhahahahahahaaaaaaahhahhahahhahaaaaaaaahahahha ogarnac sie nie moge
Kocham cie i czekam na next
Besos, Mechiś <3
Super rozdział :P
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta <3
Aż mi się szkoda Diego zrobiło ;(
OdpowiedzUsuńAle u Lu i Fede w porządku, u Vilu i Leóśka też, więc da się żyć.
Rozwalił mnie tekst Leóna o zmianie wody w wino ;D
Czekam na next!!!!
P.S. Driana (wcześniej Stella ;D)
CUDO *o*
OdpowiedzUsuńLeon rozwala XD
Pozdrawiam ♥
~care~
Dziś krótko bo mam dużo nauki :(
Miałam wpaść i o to jestem !
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie rozdziały w niecałe 2 godziny od Capitulo 1 do Chapter 18 i mogę powiedzieć tylko jedno...
BOSKIE
Obydwa opowiadania wychodzą Ci doskonale.
Czekam na nexta i zapraszam do mnie na 16 rozdział.
Besos ;*
Kdy bendzie rozdział???
OdpowiedzUsuńFedeciątka<3
Kiedy next ? ;)
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuń<33
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdział :D
moniczka:-)
Będzie dziś rozdział?:)
OdpowiedzUsuńDasz w koncu ten rozdzial?! :P
OdpowiedzUsuńJa chcę tylko wiedzieć czy wy jeszcze zyjecie? ♥
OdpowiedzUsuńTak, żyjemy. Rozdział pojawi się jutro po 20:00.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sabio
Hejcia<3
OdpowiedzUsuńKiedy rozdziałem?
...
Przepraszam, ale bardzo źle się czuje. Rozdział dodam jutro :(
UsuńO 12 powinien być rozdział
UsuńOkey :3
UsuńPrzecież nic się nie stało ;3
Wracaj do zdrowia xD
U mnie rozdział ;3
Pozdrawiam ciepło Klaudia<3
Ciao *-*
Oli po prostu znudziło się blogowanie -,-
OdpowiedzUsuńDlaczego tak myślisz ?
UsuńTy nigdy nie czujesz się źle ?
Anonimku z 21:56 nie przesadzasz trochę
UsuńKażdy ma prawo źle się poczuć , zresztą Ola i tak dodaje rozdziały częściej niż na większości blogów więc może takie komentarze zostaw dla siebie -.-
A tobie Olu życzę żebyś poczuła się lepiej i dużo dużo weny ♥
Dziękuje kochani <3
UsuńNie znudziło mi się blogowanie, a co więcej za niedługo ruszam z kolejną historią <3
Ale o nowej historii napisze więcej pod rozdziałem :)