sobota, 23 maja 2015

003 Zamówienie | One Shot Ruggcedes "Rozjaśnij prawdę w głowię cz.1"

Parring:Ruggcedes
Zamawiający: ~Care~
Uwagi: Pojawią się dwie części

- Cande, ile razy mam Ci mówić, żebyś odpuściła? - naburmuszony odwracam się w stronę mojej dziewczyny, która po raz siedemnasty tego dnia robi mi kłótnie o moją serialową postać Federico i jego partnerkę Ludmile. Jej zdaniem pocałunek między mną, a Mechi w specjalnej scenie na końcu odcinka osiedemdziesiątego był realny, aż za realny. Kazali mi się na nią rzucić, pocałować z pasją i zaangażowaniem, mój Federico musiał wyjść na ostro napalonego na swoją piękną blondi więc próbowałem zrobić to jak najlepiej i mi się udało. Czy Candelaria nie powinna być szczęśliwa, że wypadłem, aż tak dobrze?
- Ale Ruggero ! Musiałeś ją całować? Ona tylko czeka, aż oddalimy się od siebie, a wtedy będzie mogła zająć moje miejsce obok Ciebie
- Czy ty, aby napewno trochę nie przesadzasz kochanie? Mechi i Xabiani są razem szczęśliwi i wątpie w to, żeby chciała Ci mnie, że tak powiem ukraść. Wiesz, że kocham tylko Ciebie - podchodzę do rudowłosej i posyłam jej swój uśmiech numer cztery i w mgnieniu oka staje się tym włoskim ciaptakiem, któtego ona wprost uwielbia i mimo, że ja nienawidzę robić z siebie ciepłej kluchu, to muszę udawać, bo czego nie robi się dla miłości prawda?
- Mam nadzieje. Jeżeli ta małpa się do Ciebie zbiży to wezmę ją za te blond kłaki, rozwale łeb o szybę i wypierdole z hotelu przez pierwsze lepsze okno - dziewczynka z temperamentem? Oto cała Cande! W sumie nie pochwalam jej zachowania, ale zależy jej na mnie i tylko to się dla mnie liczy. A co do sprawy z Mechi to wydaje mi się, że jej oskarżenia są bezpodstawne. Mnie i Lambre nigdy nic nie łączyło. Może i całowaliśmy się na planie, może i uprawialiśmy seks poza nim, ale to wszystko było zupełnie bez znaczenia.
- Spokojnie. Jestem pewny, że nie będziesz musiała nikogo zabijać kotku - dziewczyna zarzuca mi ręcę na szyje, po czym delikatnie całuje w usta. A ja? Ja, stoje jak głupi. Przez moje ciało nie przechodzi fala przyjemnych dreszczy, moje serce nie kołocze w klatce piersiowej jak oszalałe, a oczy wcale nie mają ochoty się zamykać. Nie wiem czy to normalne, ale wydaje mi się, że tak nie wygląda miłość. Zawsze myślałem, że gdy się zakocham, to będę czuł się jak naćpany życiem, jednak przy niej nie czułem nic specjalnego, czułem się wręcz normalnie. Na początku próbowałem porównywać nasz związek do relacji Fedemily. Ich miłość była orginalna, jedyna w swoim rodzaju. Obydwoje czuli do siebie coś wyjątkowego. To miłość, która powstała z popiołów nienawiści i przetrwała wszystkie próby. Moim zdaniem byli idealni i stworzeni dla siebie. Ja i Cande jesteśmy przy nich słabą parką dwojga ludzi, którzy wyobrażają sobie niewiadomo jak poważny związek. Zupełnie jak dzieci.
- Rugguś kochanie ty moje najwspanialsze, ty mój cukiereczku - dziewczyna chwyta dwoma palcami mój policzek i lekko podszczypuje, nienawidzę tego - kotku ty mój przesłodziutki, mój męski włochu - czasami mam dość tego jej słodzenia mi, ale to chyba dobrze, że jest taka troskliwa.
- Candy, wyluzuj troszeczkę, bo dostanę cukrzycy od tej słodyczy
- Czy ty sugerujesz, że jestem za słodka?
- Taaaa. Ale może chodźmy na próbę co? Niedługo jedziemy w trasę
- A tam się ode mnie nie uwolnisz - i tego najbardziej się obawiam, jeżeli ona pojedzie z nami to będzie koniec resztek mojej dotychczasowej wolności.


Po próbie razem z Jorge postanowiliśmy nakręcić kilka filmików na Vine. Uwielbiam wygłupiać się i spędzać czas z moim przyjacielem, a poza tym rozpowszechnianie naszej głupoty w internecie w jakimś stopniu jest pokazaniem naszym fanom jacy naprawdę jesteśmy.
- Ruggusiu cukiereczku, a Cande nie będzie zła, że spędzasz ze mną pół godziny? No, bo wiesz ty, mój kociaku nie chce, aby taka słitaśna dziewczyna Cię zostawiła - Blanco jak zwykle nabija się z mojego związku. Twierdzi, że Cande pozbawia mnie jaj i, że nie zupełnie do mnie pasuje, ale ja nigdy nie słucham go w tej sprawię.
- Spokojnie, to ja rządze w tym związku, więc mogę robić co mi się żywnie podoba - może i to nie dokończa prawda, ale przecież nie powiem mu, że to ona nosi tu spodnie - Dobra, nie ważne. Nie mam ochoty dłużej o niej słuchać. Wiesz, że Mercedes i Xabiani nie są już razem? - unoszę brwi do góry ze zdziwienia.
- Naprawdę? Co się stało?
- Gdybyś gadał częściej z naszą paczką to wiedziałbyś, że od dawna mieli problem z odległością, która ich dzieliła. Nie dawali rady, więc rozstali się
- Mechi napewno bardzo to przeżywa - szkoda mi jej, mimo że nie za bardzo się znamy. W sumie rozmawialiśmy ze sobą tylko na planie. Nie to, żebyśmy się nie lubili, co to, to nie, ale nigdy nie mieliśmy okazji na poznanie się bliżej, poza tym jednym razem w klubie. Popiliśmy, przespaliśmy się ze sobą i to tyle. Nic więcej.
- Nie, rozstali się raczej w przyjaznej atmosferze, obydwoje byli na to gotowi
- No cóż, to dobrze. Mercedes wydaje się być naprawdę w porządku i nie życzyłbym jej źle - mówie zgodnie z prawdą - napewno znajdzie tego jedynego
- Pasowalibyście do siebie - posyłam Jorge zdziwione spojrzenie,o czym on w ogóle mówi?
- Ty i Mechi, macie podobne upodobania w związku. Gdybyś z nią był to mógłbyś przestać udawać słodkiego kociaka i w końcu stać się drapieżnym psem
- Ale ja już jestem drapieżnym psem - przyjaciel patrzy na mnie przez chwile, po czym wybucha śmiechem
- Rugg, nie obraź się, ale ty i drapieżnictwo to dwie różne rzeczy. Kiedy tylko w pobliżu znajduje się Cande to stajesz się pieprzonym króliczkiem z oklapnietym uszkiem
- Nie pierdol Blan... - niestety nie jest dane mi dokończyć, ponieważ z tylnej kieszeni moich spodni dochodzi dzwięk piosenki "Quiero" w wykonaniu Lambre. No wiem, dziwnie to wygląda, ale ja naprawdę lubię tą piosenke. Mercedes ma naprawdę fantastyczny głos, którego zazdrości jej wiele dziewczyn i to właśnie dlatego ustawiłem sobie akurat tą piosenkę.
Wyciągam telefon z kieszeni i spoglądam na wyświetlacz na, którym widnieje zdjęcie mojej Mercedes. Cały czas zastanawiam się czy... chwila,chwila czy ja pomyślałem o... nieważne to przez Jorge, zrobił mi sieczkę z mózgu i teraz majacze. W każdym razie powinienem odebrać od Candelari, tak Pasquarelli brawo za spostrzegawczość!
- Witaj misiaczku - jej głos rozbrzmiewa w moich uszach jak najgorszy pisk na świecie
- Hej, coś się stało ? - nie żeby mnie to teraz interesowało, ale jeżeli nie zapytam to może mi się dostać, a nie lubie jak ona na mnie krzyczy
- Koteczku, musimy jechać na zakupy. Kupisz mi coś ładnego dobrze?
- Tak, tak kochanie, ale kiedy chcesz jechać w tej ważnej sprawie? - no przecież nie mogę powiedzieć przy Jorge, że muszę jechać z nią na zakupy, byłbym pośmiewiskiem w jego oczach przez cały najbliższy rok. - Chce teraz Rugguś! Jeżeli nie kupię butów to wpadne w szał rozumiesz?
- Tak, rozumiem. Za chwilę po Ciebie wpadnę - oczywiście zrobię to bardzo niechętnie, bo nienawidzę zakupów, ale WYDAJE MI SIĘ, tak specjalnie wyodrębniłem słowa WYDAJE MI SIĘ, ponieważ to nic pewnego, więc jeszcze raz WYDAJE MI SIĘ, że ją kocham dlatego jestem gotów poświęcić pięć godzin z życia na jej zakupy, chyba gotowy.
- Tylko kochanie. Mechi ma zły chumorek, dlatego pojedzie z nami dobrze misiu pysiu? - nie rozumiem rozumowania tej dziewczyny. Najpier wyzywa ją i robi mi awantury o pocałunki z jej serialową postacią, a potem zaprasza na zakupy, no bo, przecież fałszywość jest teraz w modzie.
- Oczywiście kocie. Będę za dziesięć minut
Rozłączam się i wciskam przyjacielowi jakąś łzawą bajeczkę o tym, że mama Cande leży w szpitalu i musimy do niej jechać. Na moje szczęście kupił tą kiepską wymówkę i puścił mnie bez głupich komentarzy.
Mam tylko nadzieje, że Mercedes nie wyda mnie przed nim i zgodzi się ukrywać prawdę, bo inaczej moja przyjaźń może ucierpieć, a tego bym nie chciał.


Od ponad czterech godzin razem z dziewczynami chodzę po sklepach i dźwigam ich torby. No dobra, torby Cande, ponieważ Mechi nie kupiła zbyt dużo. W sumie wydaje mi się, że ona tak samo jak ja, nie ma ochoty na cały ten cyrk zwany shopingiem. Moja dziewczyna obecnie zniknęła gdzieś między wieszakami w sklepie H&M, a ja zostałem sam z Mercedes. Jej towarzystwo, bardzo mi pasuje mamy wiele wspólnych tematów do rozmów, obydwoje chcemy iść w takim samym kierunku z karierą i w sumie lubimy to samo jedzenie, co dla mnie jest mega ważne, chodziaż Cande ma zupełnie inne kubki smakowe niż ja. Więc chyba jestem zaślepiony miłością, albo kurwa już dawno oślepłem.
- Dajesz radę, Ruggero? - och, jak miło usłyszeć swoje pełne imię, bez tego przesłodzonego tonu głosu
- Tak, Mer. Silny ze mnie facet, nie chodzę na siłkę na marnę - podwijam rękaw mojej marynarki i napinam biceps - no wiesz to się samo nie robi - Jak widać Candelaria jest twoją motywacją
- Nie. Robię to tylko dla siebie
- Jejku, zaczynam zazdrościć wam tego szczęścia. Jesteście niesamowitą parą, ale jak dla mnie to trochę za dużo tej całej słodyczy. Moim zdaniem facet powinien mieć swoje zdanie, a nie być ciągle na rozkazy swojej dziewczyny - zaraz, zaraz czy ona chce zasugerować mi brak męskości? Och, zdziwiłabyś się Lambre, gdybym pokazał Ci swoją prawdziwą naturę i na chama wyruchał Cię w pierwszych lepszych krzakach.
- Nie jestem na jej rozkazy okej? Ja po prostu chce ją uszczęśliwiać
- Nawet własnym kosztem? Nie pociągniesz tak za długo, Ruggero. Będę z tobą szczera. Na pierwszy rzut oka widać, że nie jesteś z nią szczęśliwy - podchodzi do mnie tak, że nasze łokcie stykają się ze sobą - jeżeli chcesz, mogę Ci to udowodnić.
   Rzucam w jej stronę zwykłe ,,okej" mając nadzieje, że wbije się swoimi ustami w moje, że pozwoli mi się bezwarunkowo całować. Żadnej miłości, żadnych uczuć zwykła przyjemność. Każdy facet w swoim życiu odczuwa chęć pobawienia się z dziewczyną, która kręci go tylko pod względem fizycznym. Tak właśnie mogę powiedzieć o Mechi. Kręci mnie i to wszystko. Kocham Cande i jestem PRAWIE, takie duże PRAWIE pewny swoich uczuć, ale mówiąc szczerze jej uroda nigdy mnie nie zachwycała. To znaczy, oczywiście czasem mnie podnieca, jestem tylko facetem prawda? Jednak nigdy nie podziwiałem jej w taki sposób jaki robili to inni. Mało tego ja nigdy nie powiedziałem jej, że jest najpiękniejsza. Nie lubie kłamać, więc kiedy trzeba mówię jej po prostu, że jest ładna i to wystarcza. Mercedes natomiast jest jej zupełnym przeciwieństwem pociąga mnie swoją urodą. Zachwyca mnie swoim pięknem. Jest dojrzała. Jedynym minusem jest to, że nie mogę powiedzieć zbyt wiele o jej charakterze. Jednak, te kilka godzin daje mi dużo do myślenia.
- Więc, jak się przy niej czujesz? Motyle w brzuchu? Kręci Ci się w głowię? Czy może dostajesz wymiotów jak ją widzisz? - zdecydowanie to trzecie, tym jej słodkim głosikiem rzygam na kilometry, a tak w ogóle panno Lambre dlaczego zadaje mi pani tak banalne pytania, zamiast po ludzku mnie pocałować i sprawdzić czy moja miłość do Cande, aby napewno istnieje. Bo na obecny moment w głowię mam tylko widok pani ust zamykających się na moim penisie. Och, rozkosznie !
 - Nie wiem, żadne z powyższych. Taka odpowiedź Cię usatysfakcjonowała? - blondynka patrzy mi głęboko w oczy i przygryza dolną wargę. O MÓJ PENIS !
- Oj, Pasquarelli co by tu z tobą zrobić? - jak nie wiesz, to mogę Ci pomóc. Potrzebna nam tylko łazienka.
- Matko boska, zapomniałbym- rozkładam rękę i wymierzam sobie w czoło głośnego plaskacza - Nie możesz nikomu powiedzieć o tych zakupach, powiedziałem Jorge, że jadę do szpitala. Musisz mnie kryć. Błagam Cię Mechi
- Dobrze, masz u mnie dług wdzięczności Ruggero, jestem ciekawa jak go spłacisz
Przybieram uwodzicielski ton głosu i wprost do jej ucha szepczę: ,,Nie martw się się Lambre, wymyśle coś przyjemnego".


 Razem z ekipą od ponad trzech miesięcy jesteśmy w trasie koncertowej. Mój związek z Candelarią rozkwita jak róża z kolcami, które niosą tylko cierpienie mojej biednej duszy i uszą. Jak ta dziewczyna mnie irytuje. Obecnie jesteśmy w Paryżu, mieście miłości, której kurwa nie czuje, ale nie mogę z nią zerwać, to byłoby okrutne. Dlatego robię wszystko, żeby tylko mnie zostawiła. Nie myję się. Na koncertach nawet na nią nie patrzę. Kiedy idziemy zwiedzać, to idę z naszą paczką, a kiedy idę z nią to w połowie drogi, daje nogę w pierwszą lepszą uliczkę, a potem udaje, że się zgubiłem. No i co? No i ona nadal mnie kocha. Kurwa, ten mój urok osobisty czasem jest cholernyn przekleństwem.
 Wstaje z puszystej kanapy i udaje się w kierunku wyjścia z hotelu. Muszę się przewietrzyć, bo za chwilę zwariuje. Niestety nie jestem w tym sam, przed wejściem napotykam Mechi, no tak jest smutna, przez Xabiego. Kocha go i jest w stanie zrobić dla niego wszystko, ale przez cholerną odległość nie potrafią ze sobą być, to smutne. Jednak jedna rzecz bardzo mnie satysfakcjonuje, od kiedy pojechaliśmy na zakupy z Cande, to moje kontakty z Mercedes znacznie się polepszyły. Lubimy swoje towarzystwo i to bardzo mi odpowiada. Podchodzę do blondynki i delikatnie przytulam ją od tyłu
- Zawsze kiedy jesteś smutna, to po prostu pomyśl o tym, że właśnie gdzieś na świecie jest debil, który ciągnie drzwi, na których jest napisane ,,Pchać". Ma pani kiepski dzień, pani Lambre? - moja przyjaciółka kiwa przecząco głową, po czym patrzy mi głęboko w oczy
- Mam kiepskie życie Pasquarelli
- Nie możesz tak mówić. Każdy z nas ma cudowne życie, trzeba tylko umieć nastawić je na właściwy tor - zjeżdżam wzrokiem do rąk Lu i widzę w nich paczkę z jej ulubionymi cuksami
- Widzę, że podjadasz cukieraski. Och, Mechi, Mechi, Mechi... ty mały pulpecie. A potem będę słuchał: nikt mnie nie chce, nikt mnie nie kocha, nie ma seksów na stole - kładę jej rękę na ramieniu w celu dodania otuchy, niestety nic z tego. Z oczu Mercedes zaczyna wypływać rzeczka łez.
Przybieram poważny wyraz twarzy. Sytuacja nie jest wesoła, więc muszę działać ostrożnie, niestety moje czyny nigdy nie zgadzały się z moimi poczynaniami i jak największy kretyn mówię jej:
- Nie czekaj, kurwa dziewczyno nie czekaj. Nie czekaj, bo nie masz na co. On z tobą nie będzie, więc nie czekaj. Nie czekaj dziewczyno, nie czekaj, bo się kurwa nie doczekasz, znajdź sobie kogoś z kim możesz być szczęśliwa
 Mercedes patrzy na mnie przez dłuższą chwilę, jakby się nad czymś zastanawiała, po czym robi coś co sprawia, że staje przed nią sparaliżowany, a mianowicie zarzuca mi ręcę na szyje, wspina się na palce i delikatnie złącza nasze usta w niesamowicie słodkim pocałunku. Przez moje ciało przechodzi fala przyjemnych dreszczy, moje serce
 kołocze w klatce piersiowej jak oszalałe, a oczy zamykają się. To jest to czego tak bardzo chciałem. W kończu czuję się naćpany życiem.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ :) !

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam was, w ten sobotni poranek o godzinie 7:32 -.- Tak, genialna ja postanowiłam wstać o 6:21 i dokończyć tą część OS'a <3
Następna część pojawi się 1.06 <3
Mam nadzieje, że się wam spodoba i wrócicie na następną część <3
A więc kocham i pozdrawiam
Ola <3


75 komentarzy:

  1. Miejsce ♥
    ~care~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto umarłam...




      Okej już XD
      BOŻE MIŚKA TO JEST
      F A N T A S T Y C Z N E!!!
      Ja nie wiem co powiedzieć XD
      To że masz talent? Wiesz to ♥
      To że świetnie piszesz? To też wiesz ♥
      To może powiem że Cie bardzo bardzo bardzo bardzo mocno kocham i dziękuję za one shota ♡♥♡♥♡♥♡♥♡
      Zamawiając go wiedziałam że będzie dobry, ale dziewczyno on jest aż za dobry ♡♥♡♥
      Teraz może przejdę do treści XD
      Irytujaca Cande, jak on z nią jeszcze wytrzymuje?! :o
      Jorge popieram go Rugg i Mechi idealnie do siebie pasują ♡
      Ruggero jego przemyślenia pobijają wszystko ♥ i nie umie kołek pocieszać :")
      Mechi cóż tu dużo mówić ♥
      Rugg nareszcie nacpał sie światem ♡♥♡
      Jak będzie z Mechi to będzie cpał codziennie XD

      Mega się cieszę że jest to wszystko z perspektywy Rugga ♥ tak się chyba najlepiej czyta ♡

      Sorcia za taki lekko nieogarniety komentarz ale dopiero co wstałam i mój mózg jeszcze nie pracuje tak jak powinnien :") po tym one shocie to już w zupełności ♥

      Kooooooocham ♡♥♡
      ~care~

      Usuń
    2. A co do naszej rozmowy pos poprzednim rozdziałem to myśle że Lu bardzo dobrze robi trzymając na dystans Federa bo ten przynajmniej zrozumie że on też nie jest bez winy XD i będzie cierpieć zasłużenie ♥
      Co do Priscilli to wydaje mi się że German umieścił ja w zakładzie psychiatrycznym, bo gdy ta przepraszała Lu on obiecał jej pomoc :")
      ~care~

      Usuń
    3. Dokładnie Federico (mimo, że jest boski i go uwielbiam) też musi sobie trochę pocierpieć.
      Hhaahhaahahah xd Priscilla w psychiatryku XD Ale beka XD
      Ja kuż w pierwdzych odcinkach miałam ochotę ją tam umieścić xd

      Usuń
    4. Jak Fedusiek trochę się pomeczy to bardziej doceni XD
      Jeszcze ewentualnie siedzi w więzieniu XD
      Także w sumie nie wiem co lepsze :")
      Lu to ma jednak dziką rodzine matka waryjatka i tata który ratuje słonie w afryce :") do tego jeszcze chłopak z mózgiem wielkości orzeszka XD oj oby chociaż dobrze całował :")
      ~care~

      Usuń
    5. Tata Lu ratuje słonie? o.O A ja myślałam, że jest milionerem :o
      Co do matki i chłopaka się zgadza XD
      Tzn. On zmądrzeje naszczęście XD

      Usuń
    6. To znaczy ja nie wiem ale pamietam rozmowe Lu i jej mamy, jak Lu chciała pojechać do Afryki do taty a Priscilla się jej pyta co tam będzie robić, słonie ratować XD
      Ale raczej jest milionerem, tak obstawiam że albo jest wlascicielem refineri albo kopalni diamentów XD
      Tak zmadrzeje ale czy to wiadomo ze to nie będzie tylko chwilowe :")
      ~care~

      Usuń
    7. No bo jak w pierwszym sezonie wystawiali to przedstawienie o tych manekinach i nie mieli pieniędzy to Lu powiedziała Pablo, że jeżeli dostanie gówną role to jej tat MILIONER zapłaci za występ xd

      Dokładnie i to dzięki niemu Lu złapie dobry kontakt z tatą :) za to mu chwała xd

      Usuń
    8. Nie no napewno jest milionerem XD
      Jednak coś nasz Feder potrafi ^^ ciekawe czy pan Ferro polubił przyszłego zięcia :")
      ~care~

      Usuń
    9. No dzięki niemu pogodził się z córką, on go kurwa musi teraz wielbić XD

      Usuń
    10. Myśle że przestanie jak zrozumie zagrożenia jakie niesie ze sobą Feder np przedwczesne zostanie dziadkiem XD
      ~care~

      Usuń
    11. Masz racje nie zdziwiłabym się gdyby ten idiota zaliczył wpadkę z Lu już przy pierwszym razie XD

      Usuń
    12. Myślmy pozytywnie to byłyby najslodsze dzieci na świecie ♥ XD
      Zresztą myśle że tata Lu nie zareagował by aż tak negatywnie bo widać że kocha Lu bezwarunkowo, Fedusiek miał by już lekko gorzej XD
      Ale i tak myśle że nic nie pobiło by furii Germana gdyby Violka w ciążę zaszła, dziecko urodziło by się pół sierotą, bo Leon by tego nie przeżył :")
      ~care~

      Usuń
    13. Nie no, tata Lu jest naprawdę świetnym człowiekiem :) Mało kto pozwoliłby córce zostać na innym kontynencie, tylko dlatego, że kocha Buenos Aires (albo Fede)
      Furia Germana byłaby nie do przebicia XD Leon zginąłby na miejscu, albi musiałby przejść operacje plastyczną twarzy XD

      Usuń
    14. Czyli wychodzi na to że Lu i Fede są na innych kontynentach niż ich rodzice, czyli odpowiadają sami za siebie XD w sumie mogą na przykład razem zamieszkać XD
      Myśle że nawet operacja by w tym przypadku by mu nie pomogla :")
      ~care~

      Usuń
    15. Jeżeli jesteśmy przy temacie Germana to zauwarzyłaś, że każda jego narzyczona po pewnym czasie trafia do więzienia? Xd

      Usuń
    16. To jest przerażające xd
      I co on ma takiego w sobie że wszystkie chcą z nim być? ! :o
      ~care~

      Usuń
    17. Nie wiem. On jest cholernie głupi, naiwny i bogaty XD
      I chyba to przyciąganie płci przeciwnej odziedziczyła po nim Violetta XD

      Usuń
    18. Hahahahaha :") świetnie go opisałaś XD
      Ej ale to przyciąganie jest chore przecież wychodzi na to że chyba nie ma chłopaka któremu kiedykolwiek nie podobała się Violetta XD
      ~care~

      Usuń
    19. A Maxi? Maxiemu się chyba nie podobała, ale nie jestem pewna.
      Tak to ulegli jej Tomas, Leon, Napo, Braco, Diego, Andreas(?) I najgorsze nasz najukochańszy idiota Federico :(
      Jak on mógł się w niej zakochac ja się pytam? No i jak ona mogła mu nie ulec, każda by mu uległa. KAŻDA!!!

      Usuń
    20. Właśnie nie jestem pewna czy Maxi też XD
      Sceny kiedy Fede chce się zbliżyć do Violki łamią mi serce :(
      Ona mu nie uległa bo nie miała styczności z ludźmi i nie wiedziała że takich jak on to ze świecą szukać, poprostu była wtedy aspołeczna :")
      Zresztą dobrze się stało bo ją sobie kretyn odpuścił XD
      I nie wiem jak ty ale ja myśle że już w 1 sezonie między Fedemilka zaczęło coś być, bo niemożliwe jest żeby od tak się spotkali i bum ona go kocha a on widzi w niej coś wiecej niż inni ♥ może i nie było to pokazywane ale jednak XD (uwielbiam tworzyć teorie spiskowe) ♡
      ~care~

      Usuń
    21. Teorie spiskowe są super XD
      Ja też wątpie w to, że Lu pokochała Federico tak z dnia na dzień. Jednak Fede zakochał się w niej trochę później, wydaje mi się, że podczas śpiewania jej Te creo <3
      W sumie masz racje dobrze, że ona dała mu kosza, serial bez Fedemily byłby koszmarem.
      A tak wgl czy tylko mnie w pierwszym sezonie zdziwiło to, że to Federio go wygrał? Tzn należało mu się, bo był najlepszy, ale ten serial nazywa się jednak "Violetta", a nie "Federico" i myślałam, że to ona wygra xd a tu taka niespodzianka :)

      Usuń
    22. Chodzi mi o konkurs U-mix'u :)

      Usuń
    23. Prawda XD jeszcze mam jedną na temat Diecesci XD
      Lu napewno wcześniej pokochała Federa niż on ją . Mi się wydaje że jka Fede przyjechał i zobaczył Lu to zauważył w niej coś wiecej no i zaintrygowało go to. Zaczął się do niej zbliżać i bum wpadł ♥
      Jak tak teraz myśle to to byl chyba jedyny konkurs w którym Viola nie była "najlepsza".
      Serial "Federico" albo jeszcze lepiej "Fedemila" ♡♥♡ to by było coś XD
      ~care~

      Usuń
    24. Taki serial mogłabym oglądać i oglądać i oglądać, to było by cudowne xd Tylko, żeby ten serial był bardziej taki hmmm...wulgarniejszy? Wiesz o co mi chodzi prawda? XD
      Tak jedyny konkurs w którym pani idealna nie była najlepsza, ale nie zapominajmy o tym, że w pierwszym sezonie to Lu dostała gówną role manekina w przedstawieniu, niestety musiała grać świnkę i nie wystąpiła :(
      A tak wgl Ludmila i Tomas nigdy nie rozumiałam co ona w nim widzi ...

      Usuń
    25. Oj wiem XD nie produkowany przez disneya xd taki byłby dużo lepszy ♥
      Ej to że ona miała grać tą swinke było okropne :( jeju czego oba nie zrobiła byle by tylko jej matka choć trochę ją doceniła :c biedactwo nasze :c
      Kolejna teoria spiskowa XD myśle że Lu nie czuła nic poważniejszego do tomasa ( nie zasługuje by jego imię pisać dużą literą -.-') tylko poprostu chciała dopiec Vilu XD
      ~care~

      Usuń
    26. Ale Lu była zapatrzona w Tomasa jak jeszcze była z Leonem nie znała Violetty. Ale jednak dobrze, że Violetta się pojawiła. Leon dzięki niej stał się "poważnym dziadem", Lu zrozumiała,.że Leon jest do dupy, przybył Federico (bo gdyby nie to, że German zna jego rodziców, to najprawdopodobniej Fedemilka by się nie poznała) więc w 1/10 ciesze się, że jeat ta Fioletta xd

      Usuń
    27. Tomas był dziwny i strasznie mało męski :/ do tego strasznie mnie wkurwiał jego głos, takie jest moje o nim zdanie XD
      No uznajmy że jakaś wdziecznosc sie jej należy XD
      ~care~

      Usuń
    28. No jakaś tak xd
      A tak wgl zmieniłam zdanie i dodałam kilka pomysłów do tego Shota i chyba będą trzy części, ponieważ w drugiej zrobie z Ruggero kompletnego dupko-ruchacza XD

      Usuń
    29. Hahaha XD kochana części może być nawet 50 ♥ ja mam tylko jeden warunek happy end ♥ ze szczesliwa Ruggcedes oczywiscie XD
      ~care~

      Dupkoruchacz XD leze i nie wstaje :")

      Usuń
    30. Hahaha xd trzy części wystarczą, skoro musi być happy end, to pokomplikuje im życie w drugiej części XD
      A tak wgl to myśle o następnym OS'ie tylko, że nie wiem czy widzę Federico bardziej jako Hulka, czy Iron men'a XD

      Usuń
    31. Komplikuj sobie do woli XD ważne żeby na końcu byli razem szczęśliwi ♥
      Ja bym go zrobiła bardziej jako Iron men'a XD bo on jest taki bardziej sarkastyczny, pewny siebie, niepokorny no taki bad boy XD a Hulk albo jest wkurwiony albo to takie ciepłe kluseczki :")
      Skoro już jesteśmy przy temacie super bohaterów to czy ty też ich kochasz? ♥
      ~care~

      Usuń
    32. Uwielbiam Avsngersów i Spider mena, wgl, ej ale spodobał mi się tekst "Fede, miażdżyć" XD
      Bo pierwszym pomysłem jest to, że Fede będzie Hulkiem, a Lu czarną wdową i się w sobie zakochają podczas pracy dla T.A.R.C.Z.Y <3
      A drugi pomysł to, że Diego jest Hulkiem , a Lu jest naukowcem który próbuje mu pomóc przy okazji jest jego narzeczoną. Kiedy Diego dołącza do Avengers, Lu jest z nim aby trzymać go pod kontrolą. W życiu Lu jednak pojawia się Federico Stark i rozkochuje ją w sobie. No i oczywiście Diego wpada w szał XD

      Usuń
    33. Avengersi i spider-man boże tak uwielbiam ♥ no i inne produkcje marvela XD
      "Fede miażdżyć" słodkie :3
      Ale mi bardziej podoba sie jednak pomysł drugi ♡ tylko jedno istotne pytanie rozkocha ją w sobie bo tak czy też coś do niej poczuje? XD
      ~care~

      Usuń
    34. Najpierw jak to nasz kochany Tony Stark, którego również uwielbism będzie się po prostu uważał za boga, który może mieć każdą, będzie chciał zrobić na złośc Diego i wgl, ale nie zdradze nic więcej :)
      A co do Marvela, to jedynym ich filmem jaki mi się nie podobał był Kapitan Ameryka, a dokładniej pietwsza część, bo zimowego żołnieża dało się oglądać, ale jedynka była taka sobie :(

      Usuń
    35. Więc będe liczyć na to że Fede iron men poczuje coś więcej XD i ze Lu utrze mu nosa, niech okaże się mądrzejsza od niego to doprowadziło by go do szału :")
      Będą szczera nie ogladalam ani jednego filmu tylko z Kapitanem Ameryką po pristu nie mogę jakoś go nie lubię :(
      Za to uwielbiam jeszcze Spider-men'a i Thora ♥
      ~care~

      Usuń
    36. Jeżeli chodzi o Thora to zdecydowanie go lubie, ale Spider-men'a są dwie wersje jedna od Marvel, a druga chyba od Sony (Marvel to ta stara wersja, a Sony to ten Niesamowity Spider-man) i zdecydowanie wole tą od Marvela <3

      Usuń
    37. Marvela zdecydowanie lepszy ♡
      Jeszcze lubie tego co z łuku strzela (nie wiem jak się piszę jego imię XD) i czarną wdowę XD
      Ale kapitan ameryka i Hulk mnie jakoś nie przekonują, w sumie nie tyle co Hulk tylko jego ludzka wersja XD
      ~care~

      Usuń
    38. Hawkey czyli Sokole oko :)
      Przydałby się o nim jakiś film <3
      Ja lubie Hulkam, ale nie znosze Kapitana Ameryki, jako postaci.
      A słyszałaś może, że teraz wychodzi nowa część Kapitana Ameryki, w której będzie naparzał się z Iron man'em. A w następnej części Avengers dojdzie do nich spider-man, ponieważ Marvel i Sony doszli do porozumienia i stworzą razem film *.*

      Usuń
    39. Właśnie XD o nim i o czarnej wdowie ♡
      Kapitan mnie wkurza :/ i nie ma szans z Iron menem ♥
      Razem ze spider mene to to będzie najlepszy film ba świecie ♥
      ~care~

      Usuń
    40. Dokładnie w jednym filmie zobaczymy głupote Spider-men'a, sarkazm Iron-men'a, staroświectwo Kapitana Ameryki, powagę Thora, sex bijący od Czarnej Wdowy XD, spokój Hawkeya i miazgę Hulka XD
      A film o czarnej wdowie ma wyjść, tak przynajmniej powiedział szef Marvela, ale nie wiem kiedy :)

      Usuń
    41. To to byłby film idealny ♥ jeszcze jako wróg Locki (?) i ta jego dziwna laski i rogi :")
      No rzeczywiście było coś takiego XD
      ~care~

      Usuń
    42. A w Avengers 2 miała być scena z Lockim, ale ją wycieli, bo film byłby za długi :(

      Usuń
    43. Niestety nie ogladalam jeszcze 2 :(
      A szkoda lubię tego psychola :3
      ~care~

      Usuń
    44. Ja też jeszcze nie widziałam, ale mam zamiar iść jakoś w tygodniu :)

      Usuń
    45. Ja niestety kina za blisko nie mam :/ uroki życia w małej miejscowości :c wiec albo pojadę do Krakowa albo obejrze na necie XD

      Usuń
    46. ~care~
      Wiedziałam że kiedyś zapomnę sie podpisać XD

      Usuń
    47. Hahah xd Spokojnie domyśliłabym się, że to ty :)
      Uuu współczuje, ja mieszkam w Łodzi, przy hotelu w którym zatrzymała się obsada Violetty XD Kin mamy dużo, ale najwięcej mamy biedronek :(

      Usuń
    48. O rany XD a widziałaś kogoś z obsady? :)
      Hahah kina nie mam ale biedra też jest XD
      ~care~

      Usuń
    49. Miałam bliskie i nieprzyjemne spotkanie z Cande, no i Ruggem , ale to na lotnisku XD Reszty nie widziałam, a chciałam spotkać Diego i Mechi :(

      Biedry są wszędzie XD

      Usuń
    50. Przeczytałam tę waszą rozmowę i zamarłam <3 na świecie jest tak wiele ludzi takich jak ja :"). Jako psychofanka (?) THORA <3 orzekam "FEDUŚ MUSI NIM BYĆ. NO BO PRZECIEŻ FEDE/RUGGERO TO TEŻ SYN BOGA NO JPRDL ;-;" ale serio błaaagaam <3
      Alee.... imię.... to będzie jakiś pseudonim artystyczny Fede XD "Thor". Ej no to jest genialne. Lu niech będzie taką zajebistą, seksowną pięknotką którą nasz bohater ratuje spod ciężarówki która wiozła smalec xD.
      Weź pod uwagę, że jak będą się pieprzyć, to iskry będą lecieć ♡♡♡♡♡♡. No zrób tak nooo <3

      Usuń
  2. JEDNO, KURWA, WIELKIE:
    WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOW!
    Czy ty, kobito, jesteś prapraprapapraprapra wnuczką Szekspira, czy co?!
    Dlaczego, ty jesteś taką utalentowaną pisarką?!
    I dlaczego ja tak nie potrafię?!
    Zamówienie, dla ciebie już się piszę xD
    Kocham i czekam na next!
    Pozdrawiam ♡



    Lilly xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Aaaaaaaaaaaaaaaaa
      Kocham ten OS!!
      Jest taki... Aaaaaaaa.
      Będzie Ruggchi. Będzie Ruggchi.

      Mmmmm.
      Dzięki temy One Shotowi mam ochotę posłuchać "Miłość rośnie wokół nas"...
      Sorki, że tak krótko, ale przy drugiej części będzie dłużej.
      Obiecuję.
      Buziaaaki
      Ola :*

      Usuń
  4. BOSKI!!!
    Ja już chcę przeczytać kolejna część! xD
    Normalnie mnie tak zatkało, że nie jestem w stanie nic powiedzieć z wyjątkiem "Boski" xD Ty piszesz genialnie!
    Czekam z niecierpliwością na next!
    Buziaki♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie z Lilly xD!
      Co ty pra wnuczka Szekspira!?!?!?
      Misiku utalentowany
      To jest takie cudne!
      Blagam cię Wejdz kiedys do mnie i powiedz co sadzisz!
      Do nexta!
      Kc <3333333

      Usuń
    2. Ja i szekspir nie mamy ze sobą nic wspólnego XD
      Dzięki za kom
      Ola <3

      Usuń
    3. Tak, tak. Jasne. Nie macue nic wspólnego. Przyjdę do ciebie w nocy i zrobię badanie DNA. OD TEGO SIĘ NIE WYWINIESZ!
      BUAHAHAHAHAHAHAHAHAHHHAHAHAHAHAAHHAHAHHAHAHA!!!!!!!!!!!



      Lilly xD

      Usuń
    4. Czy ty mi grozisz? XD

      Usuń
    5. Zgadzam sie Lilly xD ! Jednoczymy siły!!!!

      Usuń
  6. Świetny jest ten OS <3
    Rugg biedny. Musi męczyć się z tą piszczącą , nieładną, sweetaśną Cande.
    Ale ma sprośne myśli przy Mechi, która na szczęście zerwała z Xabianim
    To przeznaczenie :D
    ,,Potrzebna nam tylko łazienka " :,)
    Mechi nie płacz po tym Xabanim, bo on na cb nie zasługuje ;,D
    I teraz ona pocałowała Rugga i będzie seks na stówe hahah xd
    Super rozdział
    czekam na next :]
    Jak najszybszy mam nadzieję
    Besos <3
    ~RiRi

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod ogromnym wrażeniem, ten OS jest naprawdę zajebisty, a przemyślenia Federa są genialne, twoje rozdziały i osy są na maxa naszpikowane seksem, ale to sprawia, ze jeszcze bardziej chce się to czytać! Jejku dziewczyno co ty ze mną robisz ?? Jesteś wielka i masz ogromny talent, tylko tak dalej, spełniaj swoje marzenia i dalej rozwijaj swoją pasję, którą jest pisanie.
    Kocham cię normalnie i z niecierpliwością czekam na drugą część.
    CUDO !!! <3
    Wera ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naszpicowane seksem XD
      Hahahahah xd
      Dziękuje za komentarz <3
      Również kocham i pozdrawiam
      OLA <3

      Usuń
  8. Kobieto Posłuchaj Czytam to o godzinie 00:53 w nocy i poprostu ten,Os jest zajebisty <3 Hmm a co do twoich rozmów na początku leżę i nie wstaję xDd

    OdpowiedzUsuń