Menu:
▼
czwartek, 29 stycznia 2015
Capitulo 38(Uwaga:sceny erotyczne)
~Ludmila~
Wycieram łzy o rękaw mojej bluzki i siadam na łóżku Pasquarelliego. Po całej akcji w sklepie, postanowiliśmy na spokojnie porozmawiać w jego domu. Dziwi mnie fakt, że sam zaoferował się z tą całą rozmową.
Podnoszę wzrok na Federico, uwielbiam na niego patrzeć. Od kąt tylko wyjechał, to nie mieliśmy okazji normalnie porozmawiać, a teraz jest tutaj przy mnie. Co prawda, nie wybaczył mi, ale mam nadzieje, że wszystko sobie wytłumaczymy i będzie dobrze.
- Nie będzie ci przeszkadzać, jeżeli zdejmę bluzkę, jest brudna od twojego tuszu, a mi i tak jest strasznie gorąco.
Kiwam przecząco głową, a Włoch posyła mi lekki uśmiech, po chwili staje przede mną, a jego klata kusi mnie w każdym njmniejszym calu. Mam ochotę rzucić się na niego i pokazać mu jak bardzo moje ciało spragnione jest jego bliskości.
Powstrzymuje się jednak, wiem że to nie odpowiedni moment na uwalnianie żądzy mojej podświadomości. Spuszczam głowę na dół, nie chce żeby Fede dostrzegł podniecenia czającego się w moich oczach, napewno źle by to odebrał.
- A więc o czym chciałeś rozmawiać?
- Wydaje mi się Lu, że mamy dużo do obgadania prawda? Po pierwsze chciałem cię przeprosić za tą akcje na naszej misji, zachowałem się dość paskudnie. Musiło cię to bardzo zranić, a ja tak naprawdę tego nie chciałem. Po drugie chce cię przeprosić za to, że nie pozwoliłem ci się wytłumaczyć. Powinienem dać ci szanse naprostowania tego wszystkiego, ale jednak ja wolałem zachować się jak dupek. Musisz mnie jednak zrozumieć, czały czas obliczałem dni do naszego spotkania. Liczyłem, że dotrzymasz danego mi słowa, myślałem że poczekasz na mnie. W tym pubie zrobiłem z siebie kompletnego idiote. Gdy wszyscy przyszli, a Ciebie i Teo nie było, mówiłem, że jestem tu specjalnie dla ciebie, bo kocham cię i nic nie będzie w stanie przeszkodzić nam w szczęściu. Wszyscy gapili się na mnie jak na wariata, bo wiedzieli. A ja głupi robiłem sobie nadzieje na coś, co już od bardzo dawna nie istniało. Wiesz jak bardzo zraniłaś mnie tym wszystkim Lusiu?
Chowam twarz w dłoniach, kilka razy kalkuluje sobie w głowie wypowiedziane przez niego słowa. On naprawdę się zmienił. Jest taki spokojny i zdystansowany. Kiedyś roztrzaskałby mi głowę o krzesło, a teraz siedzi przede mną zupełnie inny człowiek.
- Nie przepraszaj mnie, nie jesteś winny niczemu. Chciałem dobrze. Zmieniłeś się i to widać. Ciesze się, że wyszedłeś z tej całej choroby i byłeś w stanie zrobić wszystko, abym była szczęśliwa.
- Nadal jestem w stanie zrobić wszystko, abyś była szczęśliwa, mimo że jestem zły
Uśmiecham się, jego słowa przeniknęły prosto do mojego serca. Nie czuje już chłodu, który dostrzegalny był w jego głosie podczas naszego wcześniejszego spotkania w sklepie. Teraz jego głos jest ciepły i czuły. Tak jakby, nagle zmiękł, czyżbym miała jeszcze jakiekolwiek szanse?
- Przepraszam za wszystko. Ja i Teo to, nie było tak. Próbowałam zapomnieć o bólu, jaki odczuwałam, podczas twojej nieobecności, a on idealnie mnie rozumiał, pomagał i spędzał czas, abym tylko nie myślała o pustce jaką miałam w sercu po twoim odejściu...
- Poczekaj, spojrzysz mi w oczy? Stęskniłem się za tym
Federico chwyta mój podbródek i podciąga moją twarz do góry, tak że patrzę mu prosto w oczy. Jego czekoladowe oczy hipnotyzują mnie, przez moje ciało przechodzą dreszcze, a policzki robią się malinowe. Nienawidzę tego.
- No tak lepiej, a teraz mów dalej
- Więc, ja i Teo to nie porozumienie. Przyznaje byłam nim zauroczona, ale to nie było tak silne jak to co czuje do ciebie.
- A Tomas?
- Tomas jest moim znajomym, nawet nie mogę nazwać go przyjacielem.
- Teo, twierdzi co innego. Powiedział mi, że jesteście razem od kilu miesięcy podobnież niedawno się całowaliście
- Federico, nie mam pojęcia o czym mówisz. Między nim, a mną nigdy nic nie było. Przysięgam. Jeżeli chcesz możesz z nim o tym porozmawiać. Wiem, że gdybym związała się z Tomasem to mogłabym zapomnieć o tobie raz na zawsze. A jeżeli chodzi o Teo, nie chce się z nim już więcej komunikować. I przysięgam, że zrobie wszystko, abyś ponownie mi zaufał.
- Dobrze, wierze ci. Nie wiem czemu, ale wierze w każde twoje słowo. Wybaczam ci, niechce już być daleko od ciebie. Zostańmy przyjaciółmi i zapomnijmy o tym co się stało dobrze?
Nie mogę w to uwierzyć, wybaczył mi. On naprawdę mi wybaczył. Mam ochotę skakać z radości. Z moich oczu znowu lecą łzy, ale tym razem to łzy szczęścia.
- Nie płacz, nienawidzę kiedy płaczesz. A i jeszcze jedno, do tej pory się ze mną nie przywitałaś. Przytulisz mnie?
- Tak
Zeskakuje ze swojego miejsca i sprawnym ruchem wskakuje Federowi na kolana mocno go do siebie tuląc. Nadal nie mogę uwierzyć w to co się przed chwilą stało. Teraz możemy zacząć od nowa, bo w końcu pisane nam jest szczęście, prawda?
~Federico~
Wybaczyłem jej, musiałem to zrobić, moje życie bez niej byłoby okropne.
Jeszcze dzień wcześniej rozpaczałem i piłem aby zapomnieć, a dziś uśmiecham się i tule ją do siebie. Wszystko tak szybko się zmienia, coś jest, a później tego nie ma. W pewnej chwili Ludmila przejeżdża ręką po mojej klacie. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale podnieciło mnie to. Mój penis od razu zareagował. Kładę głowę na jej karku i od razu tego żałuje, jej szyja pachnie wyjątkowo pociągająco, a moje spodnie zaczynają powoli nie wytrzymywać nacisku mojej erekcji.
Nie myśle zbyt długo, zaczynam robić to na co mam ochotę, podobnież sex po kłótni, jest jednym z najpiękniejszych doświadczeń na świecie. Moje usta lądują na szyji blondyneczki, przez tak długi czas wyobrażałem sobie tą chwile, a teraz mogę sprawić, aby to wszystko stało się prawdą. Moje usta coraz brutalniej zajmują się szyją dziewczyny, zaczynam zjeżdżaj coraz niżej. Zajmuję się jej obojczykami, przygryzam je, całuje i zataczam kółeczka językiem. Ludmila zaczyna cichutko pojękiwać, widzę jak bardzo jej się to podoba, a to sprawia, że zaczynam czuć się odważniejszy. Moje ręce lądują na pupie Lu, przyciskam ją dość mocno, a dziewczyna wydaje z siebie gardłowy jęk. Uśmiecham się. Jest jej dobrze, a to dopiero początek. Teraz muszę rozpalić ją jeszcze bardziej.
- Jesteś tego pewna?
- Niczego w życiu, nie byłam aż tak pewna Federico
Jej słowa odbieram jak pozwolenie na coś cholernie niesamowitego.
Chwilę patrzę jej w oczy, brakowło mi jej. Nie wytrzymuje podnoszę ją za tyłek i rzucam na łóżko, nachylam się nad nią i odnajduje jej usta. Zaczynam ją całować, nasze języki walczą ze sobą jak nigdy dotąd. Wkładam ręcę pod jej bluzke i zajmuje się jej kształtnym biustem. Przez koronkowy stanik wyczuwam jej stojące sutki. Nie czekam zbyt długo odrywam się od jej ust i zdejmuję kawałek materiału, moim oczom ukazuje się jej czarna bielizna. Idealnie ją dobrała, uwielbiam czarną koronkę. Zębami zachaczam o krawędź jednej miseczki, a po chwili mój język wkrada się do środka. Liże, przegryzam i całuje jej twardy guziczek, a ona wije się pode mną z rozkoszy, to samo robie z drugą piersią. Moje ręce odnajdują zapięcie jej stanika, szybkim ruchem odpinam go i rzucam byle gdzie.
- Federico, szybciej
- Spokojnie kochanie, wszystko w swoim czasie, chce cię wymęczyć
Moja szczęka ląduje na brzuchu dziewczyny, przejeżdżam po nim kilkudniowym zarostem, w rękach nadal pieszczę jej idealny biust.
Widzę po blondynce, że nie wytrzymuje, chce sprowadził ją do granicy wytrzymałości.
- Federico, błagam zrób to teraz, nie wytrzymam dłużej
Patrzę na jej twarz, widzę że się męczy i nie mogę już dłużej na to patrzeć. Ściągam z niej spodnie, a zębami chwytam za ostatnią część jej garderoby. Do moich nozdrzy dociera zapach piżma. Cholera jasna, chce ją jeszczę przytrzymać, ale sam nie daje rady. Językiem przejeżdżam po cieniutkim materiale czarnych majtek i czuje gorzki smak dziewczyny. Podoba mi się.
- Federico, wejdź już we mnie
Jej błagalny głos, sprawia mi przyjemność, ona naprawdę mnie pragnie. Zsuwam materiał po udach dziewczyny. Leży przede mną kompletnie naga. Rozchylam jej uda i nachylam się nad jej kobiecością. Zagłębiam w niej język, a ona chwyta mnie za włosy i mocno przyciąga do swojej pochwy. Mój język wchodzi w nią coraz głębiej wywołując tym krzyki dziewczyny. Kurwa, nie wytrzymuje. Odrywam się od jej ciała i pozbywam się spodni, mój kutas w końcu może nacieszyć się wolnością, ale niestety nie na długo. Wracam do Ludmily, ostrym pchnięciem wchodzę w nią, obydwoje poruszamy się szybko, we własnym rytmie. Jej język oblizuje moje usta, zdaje sobie sprawę z tego, że musi czuć swój własny smak, całujemy się brutalnie i namiętnie. Dochodzimy razem, mój ciepły płyn rozlewa się po jej wnętrzu, na co ona reaguje głośnym, niepochamowanym jękiem. Nagle do moich uszu dobiega głośny huk, a moje ciało przeszywa ogromny, rozpruwający ból. Odwracam głowę, w stronę okna, a jedyne co pamiętam to krzyk Ludmily i twarz postaci, wymierzającej do mnie kolejny strzał z pistoletu. Zamykam oczy... ciemność.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejoł <3
Mam nadzieje, że rozdział spełnił wasze oczekiwania.
Pozdrawiam i całuje
Ola<3
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńBędę szczera, nie spodziewałam się xDD
UsuńByłam pewna, że Fede jej wybaczy, i że do "czegoś" dojdzie (xD), ale za nic nie spodziewałam sie tego ostatniego...
I ostrzegam: jeśli zabijesz Fede, to będziesz miała do czynienia ze mną ;)
I nieco zepsułaś całość jednym słowem: "cismność" .CISMNOŚĆ xDD
Czekam na nexcika <3
Aaaa... nie zauwarzyłam tego błędu XD
UsuńAle już go poprawiłam XD
Dziękuje, bo raczej bym tego nie spostrzegłam XD
Ciesze się, że cię zaskoczyłam
Pozdrawiam Ola<3
Jestem<3
OdpowiedzUsuńJezy Olu to było cudowne :3
Usuń''Zostańmy przyjaciółmi i zapomnijmy o tym co się stało dobrze?''
Ahh ten przyjacielski seks po kłótni ;3
O boże jak ja ich kocham<3
Czyżby to był pan ''X''?
Masz mi nie zabijać Fedusia jasne?
Ostatnio oglądałam taki film ''Całkowite zaćmienie'' Chyba tak.
I nagle o uszy obijają mi się imiona ANTONELLO i TEO. Czyżby przypadek?
Czekam na next<3
Pozdrawiam i całuję<3
Moje!
OdpowiedzUsuńW midzy czasie wpadnij i odwiedź nexta (wyjaśni się...) zobaczysz!!
:*
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
UsuńNie wierze w to vo właśnie przeczytałam!!!!!
Tak chodzi o twój rozdział!!!!!
Jak ja kocham takie scenki<3<3<3<3
:-P
A ta rozmowa!!!
Boże
Zajebiste!!
I widać,że FEDE baaaardzo się zmienił :)))
Jezu ja płacze (mimo ze ciagle nie doszedł do mnie fakt ze Fede został postrzelony)
Wczoraj przeczytałam sobie jedno Es Posible XXXcoś<----CHYba
I tam była także zakazana scenka:)))
Uwielbiam takie zawsze zapisuję sobie takie rozdziały i czytam kilka set razy....<---to zabrzmiało jak przemyślenia pedofila xd
Właśnie zaczęło mnie zastanawiać z KĄD dziewczyny (ty się zaliczasz teraz)(Boże ''ty się zaliczasz'' sam sex na tym świecie) wiedzą tyle o TYM te scenki w końcu z kąś się biorą 0_o
Wrucila mi wena na komentarze!!!
Dzięki:***
Jej!!
:D
Ok jeszcze raz cię zaproszę na nexta na wszelki :))
Buziaczki *****************{}}}}{{{{}
moniczka:-)
Dziękuje za kom i pozdrawiam
UsuńOla<3
NIEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie spełnia!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak mogłaś postrzelić Federico!?
Jakoś tak wyszło XD
UsuńPozdrawiam Ola<3
Miejsce ;)
OdpowiedzUsuńCudeńko <333
UsuńFedemiła <3 Wiedziałam ,że się pogodzą oni są tacy cudni <3
Sex po kłótni zawsze spoko , ale za to ostatnie to myślałam ,że cię zabije
Naprawdę Fedusia?! Nie miałaś kogo zastrzelić tylko jego ? ;(
Jestem przygnębiona ;(
A więc tak przepraszam ,że tak późno ale no cóż
Nwm co mam napisać na koniec bo nie napisze ,że czekam na next bo on już jest eee to życze weny
Lola<3
Dziękuje za komentarz i pozdrawiam
UsuńOla<3
Yyy. Yyy. Moje?
OdpowiedzUsuńBoże. Nigdy nie wątp w kreatywność. Boże. Ugh. Jaki boski. Czekam ze zniecierpliwieniem na next!!!
UsuńDziękuje i pozdrawiam
UsuńOla<3
Jest już next :)
OdpowiedzUsuńMoje :*
Najpier takie
OdpowiedzUsuńPogodza sie beda razem
Sa razem , jeej
Sex
Kurwa zabije Olke !!!
XD hahahahah
Obys nie zabiła Fede xD
Mam dziwne przeczucie ze to Teo xF hahahah x D
Czekam na nexta ❤❤❤
K.C ❤❤❤
Hahah xd
UsuńDzięki za kom i pozdrawiam Ola<3
To nie Teo !
Witajjj.
OdpowiedzUsuńTeraz ja.
Rozdział cudowny.
Niesamowity,
Genialny.
Brak mi słów.
Postrzeliłaś Federa?! I to w takiej chwili?!
Co będzie z Lucią????
Wiesz, że kochhammmm twojego bloga i to jak piszesz.
Masz talent jak z tąd do Plutona.
Taaaak.
A więc podsumowując rozdział
Najlepszy.
Feduś
Najukochańszy.
Lucia
Wyjątkowa.
Czekam na....
Besos
Alex <3
Dziękuje i pozdrawiam Ola<3
Usuń