Menu:
▼
wtorek, 20 stycznia 2015
Capitulo 32
~Federico~
Moja mała zemst... to znaczy pokazanie Ludmile, że mafia, nie jest miejscem dla niej, wychodzi idealnie. Blondynka nie dość, że założyła szpilki, to ubrała się w kolorowe ciuchy, a co najlepsze nie założyła kominiarki, nie pytałem nawet dlaczego, bo pewnie odpowiedz brzmiałaby na tyle zabawnie, że odwołałbym całą akcje. Nie powiem, że mi jej nie szkoda, bo gdy widzę jak od dokładnie nie całych pięciu minut próbuje przejść, przez ponad dwu metrową siatkę, a Teo jak ten palant patrzy na blondynke z założonymi rękoma i nawet nie rusza palcem by jej pomóc sprawia, że krew mnie zalewa. No dobra koniec tego dobrego zrzucam plecak z ramion i spowrotem przechodzę na drugą strone siatki. Nie mam ochoty spędzić przy tym ogrodzeniu kilku godzin, więc postanawiam jej jednak pomóc. Ludmila dziwnie na mnie patrzy w sumie jak reszta ekipy, ale olewam ten fakt
- Wejdz mi na barana, to ja przeniosę cię na drugą stronę, ale nie myśl sobie, że będę ci jeszcze pomagał, następnym razem będziesz kopać sobie tunel, żeby przejść
Ludmila delikatnie oplata moją szyje rączkami, a przez moje ciało przepływają cudowne dreszcze. Dwa zwinne ruchy i wciągu trzech sekund znajdujemy się po drugiej stronie.
Czyżby Teo był zazdrosny? Mam taką nadziej... to znaczy mam na to totalnie wywalone, zwisa mi to i powiewa jak chorongiewka na halnym, bynajmniej tak sobie musze wmawiać.
- A więc, co dalej Ludmilo?
Blondynka patrzy na mnie przerażonym wzrokiem, a ja wyczekuje od niej odpowiedzi. Czyżby nie wiedziała co robić?
-Eee.. niech Salvator pójdzie z Teo, a Louis z Vincentem
Czy ona jest nienormalna? Wszyscy patrzymy się na nią jak na idiotkę
- Chcesz wysłać snajpera i człowieka zabijake w jedną stronę, a komputerowsca i szpiega w drugą? Nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł, no chyba, że chcesz wysłać ich na pewną śmierć
-Eee... w takim razie Vin i Sal w jedną, a Louis i Teo w drugą
Teo jest cholernie zły, a ja niewiem nawet o co mu chodzi, przecież narazie nie zrobiłem nic strasznego.
- W takim razie, teraz musisz powiedzieć nam po co się rozdzielamy, bo musi być w tym jakiś cel prawda?
Dziewczyna kiwa głową i zastanawia się nad tym co powiedzieć, jejku ile może zajmować wejście do firmy ICT technology, gdzie ochroniarzem jest jeden gruby facet po czterdziestce?
- Salvator i Vincent powinni zająć się ... hmmm...eee... ochroniarzami, aaaa.... Louis i Teo niech... hmmm... wyłączą zabezpieczenia? Tak, niech wyłączą zabezpieczenia, żebyśmy mogli spokojnie wejść
Boże co za idiotyzm, mają wejść do firmy i wyhaczyć ochrone po to, żeby wyłączyć alarm, który po włączeniu miałby wezwać wyhaczonych już ochroniarzy? Mam ochotę ją wyśmiać... znowu, to jest zabawne, zaraz nie wytrzymam i wybuchne śmiechem. No kurwa, mają wyłączyć zabezpieczenia, po to żeby ja i ona... Ja i ona? Razem? W sumie ten plan nie jest jakiś najgorszy, bo przecież tam może być więcej tych ochroniarzy, albo coś... wcale nie mówie tego dlatego, że spędzenie z nią czasu uleczy moje zranione serce. W każdym razie chłopaki rozchodzą się w dwie różne strony, Salvator odwraca się do mnie na co ja kiwam bezradny głową.
- Musiałeś prawda?
Jej głos jest idealny, piękny wręcz anielski
- O co ci chodzi? Musiałem sprawdzić jak radzisz sobie w terenie.
- Federico, dobrze wiem, że robisz to po to, aby pokazać mi jak bardzo jesteś zły, ale musisz mnie wysłuchać, ja i Teo... nie planowaliśmy tego, nie chciałam cię zranić
- Nie zraniłaś, mam to w nosie, możesz dawać dupy, komu tylko chcesz
Od razu żałuje tego co powiedziałem, nie musiałem tego mówić
- Przepraszam, nie powinienem tego mówić, jestem po prostu zły i wyładowywuje się na różne sposoby
- Spokojnie, nic się nie stało, rozumiem, że nie masz nic przeciwko mojemu związkowi z Teo?
Nie możesz z nim być, nie możesz z nim być, nie możesz z nim być, nie możesz z nim być, błagam kochanie nie rób mi tego, kocham cię słyszysz? - Jeżeli macie być szczęśliwi to nie przeszkadza mi to, ale fakt, że dzisiaj nie kiwnął palcem, żeby ci pomóc trochę mnie zirytował
- To dlatego, że się pokłóciliśmy
Jupi, jupi, jupi... będe szczery licze, że to kłótnia na zawsze, a nie pięciominutowy foch.
- Przykro mi, że tak się stało, wyglądacie razem uroczo, ale ze mną wyglądałaś lepiej
Boże czy ja to naprawdę powiedziałem?
- Tak, razem wyglądaliśmy dużo lepiej
Jej odpowiedz zwala mnie z nóg, Ludmila przybliża się do mnie i obejmuje wokół szyji, czemu ona to robi, przecież już mnie nie kocha... chyba. Moje ręce wędrują na jej pośladki, są cudowne w dotyku. Blondynka uśmiecha się do mnie i oblizuje językiem wargę. Tak, bardzo chciałbym poczuć smak jej ust. W momencie kiedy nasze wargi już prawie się stykają, odzywa się moja krótkofalówka, a Lu odskakuje ode mnie jak oparzona.
` Zabiezpieczenia są już wyłączone, możecie wchodzić´ jeju, czy nawet zwykły głos Teo musi być tak denerwujący? Tym razem udało mu się zniszczyć moją chwile, ale następnym razem pocałuje ją chodzbym miał to zrobić na oczach tego pieprzonego snajperka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Helow :3
Dzisiaj przychodzę do was z samym Federico <3
Rozdział moim zdaniem nie jest zaciekawy i wgl...
W każdym razie chciałam poinformować was o rozdziale na drugim blogu mam nadzieje, że zajrzycie mordeczki <3
http://federico-ludmila-fedemila.blogspot.com/2015/01/rozdzia-6-i-przywitanie.html?m=1
<3
Pozdrawiam i całuje
Ola<3
Moje
OdpowiedzUsuńCo ty mi tu gadasz, rozdział nieciejawy, chyba śnisz. On był cudowny, pomijając fakt, że smiaam się jak głupi do sera (tak dzisiaj nic mi tego dnia nie zepsuje), ale dzięki temu rozdział był ciekawszy.
UsuńTeraz coś czego bys się po mnie nie spodziewała, przechodzę do rozdziału, ale to nie o tym mówię.
Fede mial fajny plan co do Ludmi i Teo. Nie jest mi ich ani trochę żal, a Ludmi robi z siebie posmiewisko przychodzą wystrojona na akcję mafi
,,Wejdz mi na barana, to ja przeniosę cię na drugą stronę, ale nie myśl sobie, że będę ci jeszcze pomagał, następnym razem będziesz kopać sobie tunel, żeby przejść" gdzie ja to juz słyszałan, a mówiłaś że trochę za chamskie..... Wiedziałam, że to będzie tekst Fede do Lu, wiedziałam.
Czemu Fedr udaje że mu na niczym nie zależy i nic go nie obchodzi zwiazk Teomili.
Wypierdalać mi z ta Fedemiła (o tego miałas się nie spodziewać po mnie.) Ja tak na serio mówię, bo zawsze jak nie są w twoich rozdziałach razem to są zawsze jakieś genialne sceny, no dajmy chociaż dzisiejszy rozdział pomijając fragment Fedemili.
Nech się szybko nie godzą niech będzie Teomila przez dłuższy czas....(sama tylko troche tak minimalnie nie wierze w to co mówię).
Co do tego drugiego rozdziału, to już przeczytałam i skomentowałam.
Wogle to dzisiaj się poplalałam, bo mi szablon nie wyszedł, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło znalazłam powód dla czego jest tak jak jest, ale on jest spowodwany moją samolubnością, durnym wymyślaniem czegos w mojej podświadomości i wogle ta gorszą połową i wole niemówic co to bo się na mnie pewni obrazisz, miałam dzisiaj nie komwntować tez z tego powodu, ale dzisiaj mam genialny dzień, bo już się wypłakałam, pomyślałam to szblon m iwyszedł w 60% tak jak chciałam, ale stop znów gadam o sobie
Czekam na nexta i więcej Teomili i kłótni Fedemiły (nie to nie błąd, nie ma byc na odwrót) ale wiem że Fedemiła i tak będzie, tylko nie wien kiedy, pożyjemy zobaczymy.
Besoes
Hania :*
Chętnie bym teraz wzięła i zedytowaa ten komentarz, sme brednie w nim są.-.- ale oczywiście bo nie da się edytować komenatrzy -.-
UsuńTak jednak gdyby coś mi dnja nie zepsuło to bylo by dziwniw, no i oczywiście wchodzę w gmaila i co widzę, że na bloga Violetta2Polska się nie dostałam, no bo oczywiście coś mi musiało ten dzień popsuć
Czemu ja znów o sobie posze -.-
Kochana nie martw się, następnym razem napewno ci się uda...
UsuńCo do Fedemily, to uszczęśliwie cię, nie będzie jej zbyt szybko, oficjalnie będą ze sobą jakoś pod koniec bloga ^^
Ale Teomila, też nie pobędzie sobie razem za długo... ale Teo, będzie walczył :)
Pozdrawiam Ola <3
No kurde Hayden mnie wypprzedział
OdpowiedzUsuńDruga!!
No nareszcie Fedemilcia<3<3<3<3
UsuńI to mi się podoba :)))))
hłe hłe hłe!
Od razu uśmieszek :) :) :) :) :)
Co by tu jeszcze napisać.....
kocham ichhh!!!
(teraz fakty życiowe xd)
Prisilla zrzuciła Violette że schodów i ta straciła przytomność!!!
Oki PA bo mnie wołają
Besos :*
moniczka:-)
Niestety, Fedemily jeszcze długo nie będzie <3
UsuńCo do faktu życiowego
Scena z Priscillą i Violettą
Należy do moich ulubionych <3
Pozdrawiam Ola <3
Super opowiadanie i ogołem rozdział. Podoba mi się to u ciebie, że pikantnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam
UsuńOla <3
Jestem skarbie<3
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny<3
kocham cię...
Czekam na next<3
Pozdrawiam<3
Dziękuje, również pozdrawiam
UsuńOla<3
Moje <3
OdpowiedzUsuńMisiaczku przepraszam że wczoraj nie skomentowałam ale miała kare -,-
UsuńCi debile ze szkoły zdzwonili do moim rodziców mimo że nic nie zrobiła!!
Znaczy tak jakby wyzwałam nauczyciela........ale tylko tak jakby!!!
I to nie była moja wina bo ten głupi nauczyciel mnie sprowokował!!
Chodzi o to że na lekcji wskazał linijką mojego najlepszego przyjaciela ( z którym siedzę w ławce) i powiedział że "Na końcu linijki jest idiota" a mnie to zdenerwowało i spytałam się go o który koniec linijki mu chodzi xD
Cała klasa zaczęła się śmiać a ja skończyłam u dyra.
A jeśli chodzi o rozdział.......CUDO *_* ale każdy kto czyta twojego bloga może się już do tego przyzwyczaić <3
Ale dupek z tego Teo -,- niby tak kocha Lu ale nie chciało mu się nawet dupy ruszyć żeby jej pomóc!!! Co za skończony debil!!!
Ale na szczęście Feduś czyli boski, śliczny i utalentowany rycerz pomógł swojej księżniczce ;***
Aww coś czuje że będzie Fedemiłka <3 <3
Bardzo, bardzo, bardzo cię kocham słońce <3 do nexta <3
Fedemila będzie, ale to nie szybko :(
UsuńTeż cię kocham <3
Hmmm... gratuluje wyzwania nauczyciela od idioty XD
Ja kiedyś powiedziałam babie od biologi, że jest nienormalna i dostałam notatke służbową xd
Pozdrawiam Ola<3
Miejsce <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny *-*
UsuńNo i na reszcie Fedemilaa!! <3
Ale idiota z tego Teo... Jeśli tak bardzo kocha Ludmiłę to powinien jej pomóc przejść przez tą siatkę, a nie stać z założonymi rękami jak ostatni dupek! Gdyby nie Fede, to nigdy by nie przeszła ;)
Czekam na nexta <3 ♥
Tak, Teo to kompletny dupek. Masz racje gdyby nie Federico to było by kiepsko xd
UsuńPozdrawiam Ola <3
Moje, moje :D
OdpowiedzUsuńUuuuu kocham *-*
UsuńFede taki heros i pomógł Lu przejść przez tą siatkę ♥ No, a panu Teo nie chciało się. Nie rozumiem go ... Z resztą nie ważne. Czy ja dobrze zrozumiałam ? Czy Ludmiła naprawdę kocha Teo ? Nie no nie wierzę. Przecież ma być Fedemila !!! Chodź ostatni fragment ich rozmowy naprawdę mnie usatysfakcjonował ,,Tak, razem wyglądaliśmy dużo lepiej.'' Czy jednak nic straconego. Niestety musiał przerwać tą piękną chwilkę głos Teo. Naprawdę lubiłam go, ale jak każdy tu komentujący jestem za Fedemilą :D Najzabawniejsze było roztargnienie Lu hahha :D - Więc co dalej Ludmiło ? - Eee... :''''D
Talenciara ;**
Lecę czytać 33 rozdział :D
Rozdział przed spaniem <3
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego <3
Ola wiesz że cie uwielbiam ? *.*
Ludmiła kusi :D mrau ;D
Tu się coś dzieje! Tu sie cos dzieje ! :D
Ale on jest zazdrosny :D
Czekam z niecieoowoscia na nastepny <3
Ja też cię uwielbiam <3
UsuńAhhh... ta zazdrość XD
Pozdrawiam i dziękuje
Ola<3
Pojawił się rozdział!!! http://fedemilamoniczkaopowiada.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńJuż ide czytać <3
UsuńKuffa.
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam pytanie Ludmiły, czy Fede nie przeszkadza jej związek z Teo, to prawie rzuciłam telefonem (który trzymałam w ręku) o podłogę. Biedactwo.. Nie, nie przeszkadza mu. Ani ciut ciut :") -,-'
Boski rozdział, czekam a next, besos, kocham <3
Hahaha xd
UsuńCzyżbym wyczuła sarkazm ? XD
Pozdrawiam Ola<3
No kochana gdzie rozdzialik :)
OdpowiedzUsuńNiech będzie już Fedmiła. Błagam. Piszesz cudnie ;)
Twój blog uzależnia. Ale Ludmi wydaję mi się trochę puszczalska.
Czekan na nexxxxta i pozdrawiam <3
P.S Zapraszam na miniaturkę do siebie.
Rozdział będzie o 21:30 <3
UsuńDziękuje, potem wpadne do ciebie <3
Pozdrawiam
Ola<3