Menu:

sobota, 17 stycznia 2015

Capitulo 29+ LBA#8#9#10#11


~Ludmila~

Panorama miasta miłości jest piękna, ale jaki sens ma siedzenie tutaj z facetem, którego poznałam przedwczoraj zamiast podziwiania widoku z facetem, którego kocham?
No właśnie, nie odczuwam z tego żadnej przyjemności. Przez chwile patrzę na Teo, jest niespokojny i zmartwiony, mimo jego poważnego wyrazu twarzy widzę i czuje to. Chłopak po raz kolejny wyjmuje telefon i wykręca czyjś numer. W ciągu tych trzech spędzonych razem godzin robi to chyba sześćdziesiąty raz, naszczęście tym razem jego odbiorca odbiera, wsłuchuje się w słowa, które wypowiada, wiem to nie ładnie podsłuchiwać, ale pokusa była nie do zniesienia.
' Jesteś cały? ... To dobrze, nie zabiłeś nikogo? ... hahahahaha no to ładnie ... Jest cała i zdrowa... kiedy powiesz jej prawdę? ... Szefie nie powinieneś jej okłamywać... no dobra masz racje, nie powinieneś ukrywać prawdy... nic jej nie powiedziałem ... no dobra, nie zabij nikogo i trzymaj się... na razie` Po przepływie rozmowy zrozumiałam, że rozmawiał z Federico, ale o co chodziło z tym ukrywaniem prawdy?
-Przepraszam, ale musiałem wykonać pilny telefon
- Spokojnie, rozmawiałeś z Fede?
Brunet przez chwile zastanawia się co mi odpowiedzieć, sądząc po odpowiedzi zdecydował się na prawdę
- Tak, pytał o ciebie
Czyli, że jednak chodziło im o mnie, on coś przede mną ukrywa, ale co?
- Słyszałam waszą rozmowe, o co chodziło z tym okłamywaniem?
-Nie wiem czy mogę ci powiedzieć, Szef nie wyraził na to zgody
- Jestem dziewczyną twojego szefa i wyrażam zgode na powiedzenie mi o co tu chodzi.
- On mnie zabije jak się dowie, że ci powiedziałem
- A co jeżeli nie dowie się, że mi powiedziałeś?
Teo szeroko się do mnie uśmiecha
- To zmienia postać rzeczy
- A więc mów o co chodzi
- To nie jest łatwe, ale powinnaś to zrozumieć... Federico jest chory
- Ta, chyba kurwa psychicznie
- A, żebyś wiedziała, że psychicznie, to nie jest żart. On cierpi na dość rzadką przypadłość, jest kontrolerem, musi mieć wszystko dokładnie zaplanowane i musi mieć kontrole nad własnym otoczeniem. Jeżeli coś idzie nie po jego myśli to wpada w furie i jest w stanie zabić, każdą osobe, która stanie mu na drodzę.
Wybucham głośnym niekontrolowanym śmiechem. Najpierw dowiaduje się, że facet, którego kocham pracuje w mafii, a potem na dodatek jego przyjaciel uświadamia mi to, że jest psychopatą z zaburzeniami. No po prostu zajebiście. Czy to wszystko musi być tak skomplikowane? W sumie jego choroba wyjaśniałaby jego nocne zachowanie oraz jazde samochodem, ale to nie może być prawda
- Nie wierze Ci
- I właśnie dlatego Fede niechciał ci powiedzieć, ty byś mu nie uwierzyła, on by nie wytrzymał i stałby się bardzo niebezpieczny.
- Nie wydaje ci się, że skoro jest chory to trzeba go leczyć?
- Lekarze nie potrafią mu pomóc, przepisują mu tylko tabletki na uspokojenie i zapewniają, że po nich będzie w porządku
- Wczoraj nie za bardzo mu pomogły
- Puste opakowanie po nich znalazłem w koszu, w łazience hotelowej zgaduje, że skończyły mu się więc na zrelaksowanie chciał wziąść kąpiel, ale nie pasowały mu ręczniki, potem powiedziałaś kilka słów za dużo i reszte tej histori zdąrzyłaś już poznać.
- Czyli, że to niby moja wina?
- Gdybyś wiedziała co jest na rzeczy to nie powiedziałabyś tego. Nie skreślaj go Ludmila, jemu trzeba pomóc, a nie zostawiać. Popełnił błąd, ale go zrozumie i przyjdzie przeprosić, sama dobrze o tym wiesz, z resztą i tak udowodnił ci wczoraj, że cię kocha, gdyby tak nie było, już dawno byłabyś martwa, z resztą tak samo jak personel całego hotelu, ale powstrzymał się, chodziasz to nie było dla niego łatwe. Polubiłem cię i wydaje mi się, że oby dwoje pasujecie do siebie idealnie, ale jest jeden haczyk musisz go zrozumieć i pomóc mu, bo on sam nie da sobie rady.
- Federico powinien być ci wdzięczny do końca życia, pogadam z nim dzisiaj. Mogę mieć do ciebie jeszcze jedno pytanie?
- Oczywiście
- Dlaczego ktoś taki jak on pracuje jako szef mafii? Nie rozumiem tego
- A co w tym nie zrozumiałego? Feder potrafi wszystko idealnie zaplanować, każdy najdrobniejszy szczegół, kontroluje sytuacje w jakiej się znajdujemy i dlatego dziewięćdziesiąt procent naszych misij jest udanych. Jeżeli jednak jego plan nie wypali to wpada w furię, niszczy wszystko i zabija każdego. Jest nieobliczalny, więc dlatego mój ojciec ustanowił go szefem.
- Twój ojciec?
- Tak, cztery lata temu Fede wracał z jakieś imprezy i niestety przyłapał nas na misji, rzuciliśmy się na niego z zamiarem zabicia, ale on wpadł w szał i dowalił całej naszej piątce, wtedy wkroczył mój ojciec, stwierdził, że przyda się nam. Pojechaliśmy do jego domu zabraliśmy jego rzeczy i wkręciliśmy kit jego mamie, że wyjeżdża w celu zrobienia kariery. Uwierzyła nam. Potem wyjechaliśmy do Rzymu, a gdy tylko Fede został szefem to od razu zarządził powrót do Buenos Aires.
- I w ciągu kilku minut zgodził się na dołączenie do mafii?
- Nie, on akurat był wtedy nieprzytomny , nie miał za wiele do powiedzenia
Bije się z myślami, nie wiem co robić i co myśleć. Niby wszystko składa się w całość, ale to jest nie do uwierzenia. Na razie powinnam pogadać z Federico, to on powinien mi się tłumaczyć
- Teo, wracajmy już do Buenos Aires
- A pogadasz z nim?
- Tak, mam taki zamiar

~Leon~

Czyje się jakbym był zamknięty w klatce. Siedze we własnym biurze i nie wychodzę z niego, nie chce przez przypadek natchnąć się na Violette. Tak, wiem nie ma jej w domu, bo pojechała do pracy, ale co jak wróci wcześniej? Do moich uszu dobiega dźwięk dzwonka, moja narzeczona nie dzwoniłaby raczej do swojego domu, myśląc, że jest pusty prawda? Wybiegam z gabinetu jak oparzony i otwieram drzwi, moim oczom ukazuje się wybawienie, ale co on tu robi tak szybko?
- Fede? Ty nie w Paryżu?
- Tak, stary ja też się stęskniłem, dzięki
Federico wchodzi do mojego domu i od razu kieruje się do kuchni, ja wolałbym iść do gabinetu, ale wtedy stwierdzi, że jestem mięczakiem
- Co ty tutaj robisz? Powinieneś siedzieć z Lu w Paryżu, wiem, że byliście tam razem i mieliście zostać tam do jutra, co się stało?
- Musiałem załatwić kilka spraw i wrócić wcześniej, a po Ludmile pojechał mój kumpel z branży muzycznej, nie chciałem jej tak wcześnie budzić
- Kłamiesz, widzę to po tobie, jesteśmy przyjaciółmi i powinieneś powiedzieć mi prawde
Włoch wyciąga z marynarki paczkę tabletek, bierze trzy i połyk je dość szybko, posyłam mu pytające spojrzenie
- Głowa mnie boli, a więc nie mam pojęcia o czym mówisz, między mną, a Lu wszystko układa się zajebiście, jest nam razem bardzo dobrze.
Mówi to bez przekonania, tak jakby próbował okłamać samego siebie, widzę, że w czymś jest problem, ale to on musi chcieć ze mną o nim pogadać nic na siłę
- Uznajmy, że ci wierze
- No i prawidłowo, a co u Ciebie i Violetty jak tam ostatnie miesiące wolności przed małżeńskiej?
- Zdradziła mnie
- Co? Kto? I jak?
- Bawisz się w Andreasa?
- Nie, po prostu myślałem, że u was wszystko w porządku, dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej?
- No bo byłeś zajęty Lu, dawno nie spędzaliście ze sobą czasu, więc postanowiłem wam nie przeszkadzać
- Gdym wiedział wcześniej, to przyszedł bym już dawno temu
- Daj spokój, ważne, że jesteś teraz. Nie mam pojęcia co zrobić, wybaczyć, zapomnieć czy może odejść, co ty byś zrobił,gdybyś zobaczył Lu z innym?
- Postawiłbym na zdrowy rozsądek i pogadał z nią, a potem stwierdziłbym, że mam zdrowy rozsądek w dupie i zajebał tego typa.
- Muszę przyznać, że to całkiem niezłe posunięcie
- No i prawidłowo stary
- Okej, ja już powiedziałem ci o co chodzi, teraz twoja kolej co stało się między Luśką, a tobą?
Federico znowu sięga do kieszeni po tabletki, tym razem podwaja porcje, przyznaje zaczyna mnie to trochę niepokoić, ale skoro aż tak boli go głowa to nie mam nic przeciwko.
- Posprzeczaliśmy się trochę, ale niechce o tym gadać
Ja niestety postanawiam drążyć temat dalej.
- Jesteś idiotą, zostawiłeś swoją dziewczyne z innym typem w mieście miłości, nie wkurwia cię ten fakt?
Włoch kolejny raz sięga po tabletki, o co mu z nimi chodzi?
- Irytuje mnie to, ale co mogę na to poradzić? Oni i tak już wracają
- Powinieneś już dawno być w drodzę na lotnisko i pogadać z nią o tym wszystkim
- Wątpie, że będzie chciała w ogóle ze mną gadać, wczorsj trochę przesadziłem, dałem ponieść się emocją i zrobiłem coś czego nie chciałem
- Mam w dupie to co zrobiłeś, jedź do niej i wytłumacz się jej, ty i ona musicie być razem.
- To nie jest dobry pomysł Leon
- Kochasz ją bałwanie?
- Najmocniej na świecie
- To na co czekasz, jedź na lotnisko, pogadaj z nią i przeproś, niech wie, że ci zależy
- Dobra, pogadam z nią, ale podwarunkiem, że ty pogadasz z Violettą dobra?
- Dobrze, wątpie, żeby to mi pomogło,ale spróbuje, a i jeszcze jedno, przestań tak ćpać te tabletki, jak nie pomogły dwie to dwadzieścia też nie pomoże
Kumpel uśmkecha się do mnie, podaje mi łape na porzegnanie i udaje się w kierunku wyjścia
-Powodzenia, przyda Ci się
- Tobie też Leon
Wychodzi, a ja znowu zostaje sam, muszę nastawić się na rozmowe z Vilu. Czuje, że będzie to najtrudniejsza rozmowa w moim życiu.

~Diego~

Otwieram oczy i spoglądam na zegarek, kurwa mać 14:45, Francesca mnie zabije, dosłownie. Zrywam się z łóżka do salonu, ku mojemu zdziwieniu nigdzie nie walały się puste puszki po piwie, ani pudełka po lodach. Cholera, czyżby Verdas postanowił posprzątać? Moją uwagę przykuwają dwie białe karteczki leżące na stoliku. Podchodzę do nich i czytam

      ' Diego dzięki za przenocowanie, sorry, że nie ogarnąłem tego burdelu,ale spieszyło mi się.
                                   Leon'

Cholera jasna, skoro to nie on, to musiała być tu Fran, mam ostro przejebane.

              ` Kochanie
Pojechałam do pracy, śniadanko masz w lodówce odgrzej sobie i umyj się, bo śmierdzisz. A no i wyrzuć śmieci, bo ja ogarnęłam salon, ale śmieci zostawiłam w workach w kuchni. Kocham cię. Smacznego
                                     Twoja Fran'

Czyżby nie była na mnie zła? A może to tylko cisza przed burzą, w każdym razie muszę być gotowy na jej powrót.

~Ludmila~

Razem z Teo wychodzimy z pokładu prywatnego samolotu S.S Pasquarelli, wszystko co powiedział mi Teo, było najszczerszą prawdą. Polubiłam go, ale tylko i wyłącznie jako przyjaciela, nie jest w moim typie. Fajnie się z nim bawiłam, a nawet umówiliśmy się jutro do pubu, żeby pograć w bilard i napić się piwa. W każdym razie nieważne, teraz najważniejszy jest Fede, który... siedzi odwrócony do mnie tyłej jakieś cztery metry dalej. Co on tu robi? Czeka na mnie? A może na samolot, żeby gdzieś pojechać? Nie dam rady sama do niego podejść, ani nawet go zawołać. Patrze na Teo, który uśmiecha się do mnie ciepło i woła Pasquarelliego. Włoch odwraca się w naszą stronę, a po chwili znajduje się obok .
- Ludmila musimy porozmawiać, Teo możesz na chwile odejść?
- Tak i tak miałem iść do toalety, ale spokojnie dobra? Trzymajcie się, ja spadam do jutra
- Nie, wróć tu za dziesięć minut
Chłopak posyła mi pytające spojrzenie i posłusznie odchodzi.
Muszę zacząć rozmowe, muszę powiedzieć mu, że wiem
- Federico ja...
- Nie, Luciu posłuchaj mnie. Ja... przepraszam, że cię zraniłem... nire chciałem tego... miałem swoje głupie powody do tego, ale one mnie nie usprawiedliwiają... przesadziłem... nie powinienem... chce, żebyś wiedziała, że bardzo cię kocham i kochać będę już na zawsze, nic tego nie zmieni... nigdy o tobie nie zapomne
W jego oczach stają łzy, zaczyna płakać
- Federico, dlaczego to brzmi jak pożegnanie?
- Ponieważ, to jest pożegnanie, postanowiłem wyjechać na jakiś czas, muszę uporządkować sobie wszystko co mam w głowie... przepraszam, że znowu cię zostawiam, ale robie to dla nas, nie chce cię już więcej ranić królewno. Obiecuje, że gdy wróce to będziemy żyć razem naprawdę szczęśliwi. Uwierz mi, ja naprawdę robie to dla nas... dla ciebie. Przeproś ode mnie Leona, bo nie tak miało to wyglądać. Powiedz mu, że gdy wyląduje to napisze mu sms`a z nowego numeru, że wylądowałem. Do ciebie też wyśle wiadomość, ale z obecnego numeru, później będzie już nieaktywny. Obiecuje, że wróce za niedługo. Ten wyjazd naprawdę bardzo potrzebny, Teo wyjaśni ci dlaczego...
Po moich policzkach spływa rzeka łez, tak bardzo chciałabym, aby był przy mnie, ale może tak będzie dla niego lepiej
- Wiem, że jesteś chory Federico, pomoge ci tylko, błagam nie odchodź ode mnie
Chłopak patrzy mi w oczy i ściera kciukami łzy
- Nie płacz, te oczy nie mogą płakać,przez takiego dupka jak ja. Ten wyjazd dobrze mi zrobi,wiesz o mojej chorobie? Zostawianie z tobą Teo było złym pomysłem... w każdym razie powinnaś mnie zrozumieć. Chce się leczyć, niechce już taki być, a tylko ten wyjazd mi pomoże. Przepraszam, pamiętaj, że bardzo cię kocham i robie to tylko i wyłącznie w imię naszej miłości. Będziesz na mnie czekać?
Kiwam głową na tak, będę czekać, przecież kocham go całą sobą.
Federico całuje mnie w policzek i sięga po coś do kieszeni marynarki, wyjmuje z niej kluczyki i małe szare pudełeczko, następnie wsuwa mi owe przedmioty do ręki.
- Weź to, auto ci się przyda, a naszyjnik sprawi, że nie zapomnisz o mojej miłości.
Nie protestuje, przyjmuje prezenty i wkładam je do torebki
- Nieche, żebyś wyjeżdżał
Rzucam mu się na szyje i mocno przytulam, może i byłam zła, ale cholera jasna, trace go ... znowu
- Wiesz, że to jedyne rozwiązanie kochanie
- Szefie, już jestem
Odwracam się za siebie i widzę smutnego Teo, podsłuchiwał nas
- Teo, do czasu mojej nieobecności, przejmujesz moje stanowisko uważam, że ...
- To zły pomysł, nie możesz wyjechać,nie możesz nas zostawić... nie mówię tego jako pracownik, tylko przyjaciel...jeżeli chcesz pomożemy ci wszyscy... tylko nie odchodź od nas
- Stary, ja zawsze z wami będę, a po następne i tak za niedługo wróce. Przejmujesz moje obowiązki i tyle, uważam, że twój ojciec byłby z ciebie dumny
Przyjaźń jaka ich łączyła była niezwykła, nie opierała się tylko na pracy, ale wspólnych doświadczeniach, byli dla siebie jak bracia.
- Muszę już lecieć, pamiętajcie, że was kocham
Słowa które wypowiedział były jego ostatnimi słowami jakie usłyszałam z jego ust w tym dniu, dalej pamiętam tylko jego samolot, odlatujący w nieznanym mi kierunku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejoł <3
Mam nadzieje, że udobruchałam was tym rozdziałem. Dzisiaj miałam dość duży przypływ wen co widać, po długości.
Mam nadzieje, że się tego nie spodziewaliście.
Hmmm... śmiało mogę powiedzieć, że NIE będzie związku LUDMILA I TEO ! <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nowe LBA <3
A więc znowu jestem nominowana ... nie no cieszy mnie to, ale ja już nie wiem kogo nominować no...

A więc zaczynamy

Pierwsza nominka jest od
 moniczka:-)
Z tego bloga: http://fedemilamoniczkaopowiada.blogspot.com/?m=1

1.Z jakiego miasta jesteś?
Łódź, bejbe XD
2.Czemu tak nazwałaś swojego bloga?
Ponieważ Rescata mi Corazon to moja ulubiona piosenka *.*
3.Wolisz krótkie czy długie włosy?
Długie *.*
4.W jakim jesteś nastroju?
Zajebistym <3
5.Masz rodzeństwo?(jakie,ile lat)
Tak, brat 5 lat -.-
6.Ulubiona piosenka:
Z serialu
Rescata mi corazon,Es mi passion i Mil Vidas atras
7.Opowiedz jakąś historie,wspomnienie lub zdarzenie ze swojego życia:):
Hmm... kiedyś pomyliłam dni i przebrałam się w zły dzień w przedszkolu na bal karnawałowy... byłam czarownicą, w zwykły dzień...
8.Co myslisz o mnie imoim blogu?
Jesteś miłą i cudowną osobą.
Uwielbiam twój blog, a zwłaszcza scene kiedy Fede zapomina o alergi na orzechy XD
9.Przezwiska, które najczęście słyszysz:
Hmm... tapeta -.-
10.Jaka piosenka cię opisuje?
Happy *.*
11.Znienawidzona piosenka;
It's Friday, friday...
12.Plany jakie masz na pszyszłość?
Bycie najlepszym na świecie szefem kuchni, albo terrorystą
13.Co/Kto jest najważniejsze w twoim życiu?
Nie mam takiej osoby ...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Drugie LBA od Mechi Mechiś Lambre
Z tego bloga: http://ruggcedes.blogspot.com/?m=1

1.Jaka jest twoja ulubiona piosenka/piosenki?
Rescata mi corazon, Mil vidas atras i blank space i es mi passion
2.Jakie masz plany na przyszłość?
Bycie szefem kuchni
3. Wspomnienie z dzieciństwa?
Hmm... kiedyś pomyliłam dni i przebrałam się w zły dzień w przedszkolu na bal karnawałowy... byłam czarownicą, w zwykły dzień...
4. Ile prowadzisz blogów? Podaj linki.
Tylko ten <3
5. Czytasz moje blogi?
Oczywiście zwłaszcza ten o Ruggcedes *.*
6. Jeżeli tak to co byś na nich zmieniła?
Hmm.. nie wiem, robiła bym rozdziały codziennie XD
7. Kto wie, że prowadzisz bloga?
Tylko wy <3
8. Do jakich fandomów należysz? (jeżeli ktoś nie ma fandomu to czyją fanką jesteś?)
Mechistas i Ruggeristas<3
9. Co sądzisz o związku Cande i Ruggero? Czy życzysz im szczęścia?
Życze szczęścia tylko Ruggowi, jeżeli jest hepi z nią to spoko, ale i tak rozpaczam ...
10. Jaka byłaby twoja reakcja gdyby Cande wstawiła na Twittera albo Instagrama zdjęcie pozytywnego testu ciążowego i napisała "Rugg kocham cię! Niespodzianka!"
Dajecie mi siekiere a ja ide zabijać...
11. Jedziesz na VL lub LT?
Na VL raczej tak <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Trzecia nominka od: Zupełnie innej
Z tego bloga: http://violettainnehistorie.blogspot.com/?m=1

1. Jak masz na imię?
Ola
2. Ile masz lat?
16 :*
3. Jak długo prowadzisz bloga?
Hmm... miesiąc
4. Co cię zainspirowało do pisania bloga?
Inne blogi o Fedemile <3
5. Ulubiony blog?
Jest ich kilka, zazwyczaj je komentuje <3
6. Ulubiona czytelniczka?
Kocham wszystkich czytelników
7. Ulubiona blogerka?
Brak <3
8. Ulubiona para z serialu?
Fedemila <3
9. Czytasz mojego bloga?
Muszę ndrobić zaległości XD
10. Czy podoba ci się mój blog?
Jak dokończe czytać, to Ci powiem
11. Co byś zmieniła w fioletowym serialu?
Więcej Fedemily <3

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejna czwarta nominka jest od
Hayden
Z tego bloga: http://fedemilamiloscdokonca.blogspot.com/?m=1

1. Oglądałaś/oglądałeś Krainę Lodu ?
 Jak była twoja ulubiona postać ? Dlaczego ?
Tak, Olaf,taki zabawny słodziak
`Czasami warto się dla kogoś roztopić' *.*
2. Gdzie mieszkasz (województwo)
Łódźkie
3.  Grasz na jakimś instrumencie
Nie, no chyba że trójkąt się liczy XD
4. Ulubiona postać z filmów lub seriali ? Dlaczego akurat ona ?
Ludmila
' Ludmila wychodzi` *pstryk* *pstryk* tylko prawdziwy fan skuma o co chodzi xD
5. Gdzie chciałabyś pojechać ?
Do Włoch *.*
6. Podaj seriale, które lubisz oglądać.
Violetta no i to chyba na tyle...
7. Ulubiony przedmiot ?
Technika
8. Ogładzasz moje covery ? C o nich sądzisz ? (szczerze)
Obejrzałam jeden, moim zdaniem nie jest źle, ale musisz jeszcze trochę po pracować
9. Jak masz na imię ?
Naprawdę, ty mnie o to jeszcze pytasz?
Ola
10. Ulubiony film ?
Hmm...Avengers, harry potter
11. Jak opisałabyś twój styl ?
Modnie, nie za dużo i z klasą... no chyba, że mam cycki ''na wierzchu'', to klasa idzie się jebać XD

Powinnam nominować 44 blogi, nie ma opcji, żebym to zrobiła ... nie mam, aż tylu ulubionych blogów, a niechce powtarzać nominacji po raz setny ... a więc nominuje blogi, któtych nie nominowałam

1. http://milvidasatras-leonetta.blogspot.com/?m=1
2. http://fedemila-iinne.blogspot.com/?m=1
3. http://enjoy-your-life-and-never-give-up.blogspot.com/?m=1
4. http://fedemilaforever.blogspot.com/?m=1
5. http://mi-princessa-fedemila.blogspot.com/?m=1
6. http://martina-te-amo.blogspot.com/?m=1

Nic więcej nie wymyśle ...

1. Ulubiony bohater i bohaterka z serialu
2. Co sądzisz o trzecim sezonie Violetty?
3. Gdybyś mogła zmienić coś w naszym fioletowym serialu to co by to było?
4. Gdybyś mogła zamienić się miejscem z jedną postacią serialu to kim byś była?
5. Czy jedziesz na koncert Violetta live w Łodzi?
6. Którą pare z serialu lubisz najbardziej?(wyjaśnij swój wybór)
7. Czy czytasz mój blog?
8. Co zmotywowało Cię do napisania własnego bloga?
9. Czy masz swoje ulubione blogi? Jeżeli tak to napisz adresy
10. Ile masz lat?
11. Co sądzisz o hejterach serialu

Błagam was o jedno ... Nie nominujcie mnie już, to naprawde bardzo miłe i wgl, ale ja nie mam kogo już nominować, gdybym miałabyć sumienna i do każdego Lba dodawać 11 nominacji, to musiałabym nominować 111 blogów ... masakra <3

A więc pozdrwiam i zapraszam do ZAKŁADKI BOHATEROWIE <3


21 komentarzy:

  1. Gratuluję! Nie dość,że moja imienniczka to jeszcze z tego samego miasta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Rozdział boski jak zwykle *-* Z jednej strony cieszę się, ale z drugiej nie :/// Nie tak to sobie wszystko wyobrażałam. Znowu Federico odchodzi :'( Tak mi szkoda Lu, ale on to robi z miłości. Gdy przyjedzie na pewno wszystko będzie okej. Dobrze, że Teo i Lu nic nie będzie łączyć chodź naprawdę zaczynały podobać się mi ich relacje :D Co do Leona to fajnie, że się podjął rozmowy z Vilu :) ~przestań tak ćpać te tabletki, jak nie pomogły dwie to dwadzieścia też nie pomoże~ najlepszy fragment haha :D
      Do następnego ;*

      Usuń
    2. Dziękuje, widzę, że wybaczyłaś Fede <3
      Teo i Lu zostaną...
      Nic nie powiem na razie
      Hmmm... kiedy next u ciebie, bo nie mogę się już doczekać :(
      Pozdrawiam Ola :*

      Usuń
  3. Jestem<3
    Nie zabijaj dopiero przed przeczytaniem cię nominowałam :D
    http://historie-fedemila.blogspot.com/2015/01/lba-5678.html
    Co do rozdziału:
    BOSKI...BOSKI...BOSKI...<3
    Chyba nawet wiem co będzie po wyjeździe Federico... Ale to pozostawię dla siebie<3
    Pozdrawiam i kocham<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, ostatnie LBA, które przyjmuje XD
      Dziękuje i pozdrawiam Ola <3

      Usuń
  4. Musiałam napisać jedno uwierz i walczę zevswoim ego zjedą z częscią mnie aby to skometować i pisze szybko bo ła oe kaz na tel/i kopod rodziców, ale to pierwsze to drugie to norma ale do sedna
    Rozdział taki smutnawy, ale świetny.
    Wiedziała od rozowy fede z leonem w samochodzie tej drej rozomowie i ,,planie" Fede do Lu (chyba wiesz o którą rozmowę chodz tą Leeon ledwo z więzeie wyszedł bo Wloch wypłaci za niego kaucję)że coś jest z Fede nie tak, kiedy był rozdział jak rzyszła zgodnie z umowa Lu po jego zachowaniu zaczęlam przypuszczać że jest jakiś chory psychicznie i oje przypuszczeia są tafe, sądziałateż po ostatnim rozdziae że wyjedzie, a bardzie wyjechałna długo, ae ie przypuszczałam że wyjedzie by sie leczyć,taki sutny/ten koiec
    Leonetta- dobrze ze porozawają
    Diecessca- (pustka czytałam, ale nie kometuje)
    Przeprasza za wszystkie błędy w koentarzu, ale staram sie napisac szybko, abynie bylo że cośa komórce robie, bo jutro też ją rodzie zbiora ta ja i laptop i znów zabiore tefon aby skometować i znów bedzie mnóstwo błędów w moi komie
    Czekam na nexta
    Hayden

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spojojnie, też czasem nadłużywam błędów XD
      Ciesze się, że podejrzewałaś to wszystko, ponieważ teraz czuje się w miare normalna, bo jest ktoś kto myśli podobnie.
      Pozdrawiam Ola <3

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. WOW!!
      Super rozdział<3
      Już myślałam, że Fede ma schizofrenie 0_o
      Doborze ze miedzy Lu a Teo nic nie zaszło :)
      Wiem kkrótko i bez sensu, ale liczy się gest. Prawda?!
      :-*
      A i zapraszam do mnie na mini niespodzinkę!!!

      moniczka:-)

      Usuń
    2. Dziękuje kochana <3
      Dokładnie liczy się gest <3
      Napewno do ciebie wpadne <3
      Pozdrawiam Ola <3

      Usuń
  6. Hej ;3
    Sorki za masakrycznie długą nieobecność, ostatnie poprawki w szkole...
    Ale do rozdziału:
    Fede z tą spluwą to ostro przesadził... A kiedy Lu postanowiła mu wybaczyć to wyjeżdża... Serio, kocham go, ale za nic tego nie zrozumiem :p
    Nie spodziewałam się, że Fede jest chory, albo profesjonalniej - ma zaburzenia psychiczne! Jemu potrzeba dłuższej opieki (najlepiej całodobowej) i wsparcia, a nie samych tabletek (tak, chcę być kiedyś psychologiem xD). Mógł od razu powiedzieć Ludmile, wtedy inaczej podchodziłaby do sprawy...
    I trochę źle postąpił z Leonem... O mafii nie musiał mu mówić, ale mógłby coś tam wspomnieć o chorobie. Wyszłoby mu to na dobre.
    Dobrze, że Leon postanowił pogadać z Violettą. Obydwojgu przyda się ta rozmowa...
    Leon i noc w domu Diego xD Czekam na reakcję Fran, gdy wróci ;)
    Fede wziął 9 tabletek praktycznie na raz... Tak, to trochę dziwne :/

    Czekam na nexta ♥ ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On wyjechał, bo jest chory i chciał się leczyć, żeby akcja ze spluwą, już nigdy się nie powtórzyła XD
      Spokojnie, każdemu może zdarzyć się nie obecność :*
      POZDRAWIAM
      OLA<3

      Usuń
  7. Nazywasz się Ola jesteś z Łodzi i masz 16 lat ! :o
    Dałabyś mi jakiś kontakt do ciebie ? Np email albo gg ?
    Chciałabym Cię poznać bo widzę że mamy dużo wspólnego <3
    Kocham to twoje opowiadanie !
    Ale zrobiło mi sie przykro kiedy Fede musiał wyjechać :/
    Czekam na nastepny ;*
    Pozdrawiam Alex ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za zbieg okoliczności
      Tu masz moje gg52663585
      Oj spokojnie Feduś wróci :)
      Pozdrawiam i dzięki za kom
      Ola <3

      Usuń
  8. Kuffa, przysięgam, że gdybym nie chciała poznać ciągu dalszego, nie uwielbiała tak bardzo Ciebie i tego jak piszesz, już wybierałabym się do Ciebie z czymś ostrym.
    Jak możesz?
    Płakać mi się chce, no!
    Daj mi proszę, kolejny, świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam , nie zabijaj mnie, obiecuje, że Fede wróci XD
      Next już dzisiaj <3
      Pozdrawiam Ola<3

      Usuń