Menu:
▼
piątek, 16 stycznia 2015
Capitulo 28
~Diego~
Zwariuje, zwariuje, zwariuje, zwariuje, zwariuje, zwariuje, zwariuje.
Do:Kochanie<3
Proszę pomóż mi. Leon nie chce spać, a obiecałem mu, że będę przy nim siedział dopóki nie zaśnie, ale on tylko i wyłącznie rozpacza. A teraz wstał po nowe piwo ... Ja się zabije!!!
17.12.2014 02:21
Czekam na wsparcie, swojej dziewczyny. Nie mam pojęcie jak ona mi pomoże, ale licze na to, że coś wymyśli.
Od: Kochanie<3
Mam to samo. Violetta, nie daje mi spokoju, ciągle płaczę... Chce do domu, do ciebie ... Gdyby nie Ludmila, to wszystko było by cudownie...
17.12.2014 02:31
O co jej chodzi? Co źle zrobiła Lu i czemu jest obwiniana o sprawe związku Leona i Violki?
Do:Kochanie<3
Chyba raczej chodzi ci o Federico, to on jest wszystkiemu winien ...
17.12.2014 02:35
Od:Kochanie<3
Czemu niby on jest winien? Bo wyjechał, żeby spełniać marzenia?
Ludmila mogła wziąźć się w garść. A tak to razem z Leonem lataliście za nią, jak psy
17.12.2014. 02:39
Spełniać marzenia? On wyjechał z dnia na dzień bez słowa, zostawiając
ją samą.
Do:Kochanie<3
Czy musimy kłócić się o moją najlepszą przyjaciółkę?
17.12.2014. 02:43
Od:Kochanie<3
Jak widać, ona jest głównym problemem wszystkiego. Dlaczego tak bardzo jej bronisz?
17.12.2014. 02:45
Do: Kochanie<3
Bo jest moją najlepszą przyjaciółką? I nie jest niczemu winna?
17.12.2014. 02:48
Od: Kochanie<3
No tak, Ludmila jest zawsze tą najbardziej pokrzywdzoną przez życie...
17.12.2014. 02:52
Do:Kochanie<3
Skończmy tą głupią konwersacje, bo nie prowadzi ona do mądrych posunięć
17.12.2014. 02:56
Od:Kochanie<3
Filozof się kurwa znalazł...
17.12.2014. 03:01
Do:Kochanie<3
Dobranoc, do jutra... mimo wszystko i tak cię kocham... chodziasz jestem wściekły to i tak zakochany...
17.12.2014. 03:04
Od:Kochanie<3
Ja ciebie też idioto ...
17.12.2014. 03:09
Tak bardzo zająłem się pisaniem z Fran, że nie zauwarzyłem śpiącego na kanapie z puszką w ręku Leona. W końcu! Myślałem, że już nigdy nie zaśnie i, że będę musiał siedzieć z nim do samego rana. To byłaby dopiero tragedia. Nie mam nawet siły na prysznic. Umyje się jutro rano. Teraz marze tylko i wyłącznie o moim łóżku.
~Ludmila~
Paryż w środku nocy jest najpiękniejszym miastem na świecie.
Ciesze się, że Fede zabrał mnie akurat tutaj. Wszystko jest takie piękne. Czuje się wyjątkowa. Niestety, mojemu chłopakowi nie udało się zorganizować kolacji na Wieży Eiffla, ponieważ obecnie jest zamknięta, bo jest późno, ale obiecał mi, że jutro zabierze mnie tam i spędzimy na niej niezapomniany wieczór. Obecnie razem z Federico znajdujemy się w najpiękniejszym paryskim hotelu George V Four Seasons. Jestem nim oczarowana, z resztą co się dziwić ma aż pięć gwiazdek. Na dodatek mój ukochany wynajął pokój prezydencki.
Jego wnętrza urządzono z królewskim przepychem, a akcesoria łazienkowe stworzyła jubilerska firma Bulgari. No po prostu bosko kibel wysadzany diamentami. Po co nam te wszystkie luksusy? To znaczy mi nie są one potrzebne, ale jak stwierdził Feduś ' W normalnych pokojach, nie ma prywatnej siłowni i sauny, a ja bez tego nie wytrzymam'.
Tak, cały mój chłopak. Szasta kasą na lewo i prawo. Ciekawe co zrobiłby gdyby okazało się, że wydał wszystkie swoje miliony ... a no tak, jest mafiozą, ukradłby drugie. Z fascynacji pokojem hotelowym, wyrywa mnie głos mojego ukochanego. Po jego postawie sądze, że jest z czegoś bardzo nie zadowolony.
- Boże, za co ja im płace
Ooo.. Pan Pasquarelli ma problem, ciekawe co się stało znalazł włos na podłodze?
- O co chodzi kochanie?
-Łazienka, chodzi o łazienke...
To nie może być jakaś błachosta, bo jest naprawdę wściekły
- No i co z nią?
- To jest po prostu nie dopuszczalne, żeby zamiast mięciutkich jedwabnych ręczników, dawać wycierać się gością tymi szmatami
Federico rzuca aksamitnym ręcznikiem na ziemię a następnie opada nagi i mokry na duże królewskie łoże. Wygląda tak cholernie pociągająco.
- Nie wydaje ci się, że przesadzasz kochanie? To tylko ręczniki
Włoch gromi mnie spojrzeniem. Gdyby wzrok zabijał byłabym martwa.
-Tylko ręcznik? Płacę za ten hotel więcej niż połowa naszej populacji zarabia w ciągu dwóch miesięcy, daj mi trochę ponarzekać... a po następne wydaje mi się, że zasłużyłem na jakiś rodzaj ekskluzywnego wypoczynku prawda? - I twoim zdaniem ten ekskluzywny wypoczynek ma zapewnić ci ręcznik tak?
- Tak, a nie ta brudna ściera, którą musiałem się wycierać. Nawet Teo, nie dostał by tego ode mnie. A z nim gorzej niż z psem.
- Boże... ty i te twoje wieczne humorki, czasami zastanawiam się, które z nas nosi spodnie
Od razu zaczynam żałować słów, które wyszły z moich ust. Trzeba być kretynem, albo mną, w ostateczności Andreasem, żeby dać do zrozumienia szefowi mafi, człowiekowi, który bezlitośnie zabija i posiada broń, że zastanawiasz się gdzie podziały się jego jaja. Patrze na Federico wyraz jego twarzy wyraża gniew. Chłopak wstaje z łóżka i podchodzi do komody, z której wyjmuje pistolet podchodzi do mnie i szybkim ruchem wkłada mi lufe do buzi. Nie wiem co robić, łzy spływają mi po twarzy, jestem przerażona. Mój własny chłopak włożył mi pistolet do buzi. Jego palec ląduje na spuście i przygotowywuje się do wystrzelenia.
Włoch podnosi drugą ręke i mocno chwyta mnie za włosy.
- Czy teraz masz pewność, że to ja tutaj rządze?
Posłusznie kiwam głową na tak. Po mojej twarzy spływa coraz więcej łez, nie sądziłam, że on jest do tego zdolny. W końcu wyjmuję lufę z mojej buzi, ocalona.
- Dziś śpisz na kanapie.
Wypowiada te slowa w moim kierunku oschle i bez uczuć. Biegne do kanapy i rzucam się na nią. Tej nocy nie zmrurzyłam oka, natomiast Federico spał jak zabity.
~Leon~
Otwieram oczy i przekręcam się na drugi bok z zamiarem przytulenia mojej narzeczonej, niestety upadam na ziemie. O co chodzi? A no tak, jestem u Diego, ona mnie zdradziła i tak dalej... W głowie huczy mi od nadmiaru alkoholu. Jest ze mną źle. Muszę wziąźć się w garść. Muszę coś ze sobą zrobić. Doceniam to co zrobił dla mnie Hernandez, ale nie moge nadłużywać jego gościnności. Muszę wrócić do domu, wiem to nie będzie takie łatwe, ale jestem silnym facetem i dam sobie radę. Szukam telefonu po kilku minutach znajduje go i wybieram numer do mojego przyjaciela, po trzech sygnałach odbiera
- Czego ty kurwa chcesz Teo
- To ja Leon
- O, cześć, Leon
- Posłuchaj, jesteś w domu, bo chiałem z tobą porozmawiać?
- Jestem w Paryżu, ale zaraz i tak miałem wracać
- Jest z tobą Lu?
- Nie
Wiem, że kłamie, bo Ludmila w nocy napisała mi smsa, że jedzie z nim na kilka dni, ale jaki jest jego cel w okłamywaniu mnie ?
- Coś się stało Fede?
- Nie, musze kończyć pa
Ton jego głosu od razu się zmienił, nie zdąrzyłem nawet odpowiedzieć, bo on od razu się rozłączył, o co mu kurwa chodzi, czyżby jakiś problem w związku z Lu?
~Francesca~
Otwieram drzwi mojego mieszkania i co widzę? Widzę totalny burdel. Puste puszki po piwie, złużyte chusteczki i opakowania po lodach walajce się po moim nowym białym dywanie. Zabije ich. Podchodzę do stolika, a w oczy wrzuca mi się film `Titanic` , a ze mną Diego nie chciał tego oglądać. Odpłace mu się za to. Nie przepuszczę mu tego płazem. Przesadził. Błagałam go o ten film, a nawet próbowałam przekłupić seksem, ale skończyło się to na samotnej nocy z filmem. Czemu zakochałam się w takim kretynie? No tak... w końcu jest całym moim światem i to on nadaje mojemu życiu sens. Uśmiecham się do siebie i udaje do kuchni z zamiarem przygotowania mojemu misiowi śniadania.
~Ludmila~
Gdy tylko zorientowałam się, że Federico wyszedł to wstałam z łóżka. Byłam za bardzo przerażona, żeby zrobić to wcześniej. Słyszałam jego rozmowę z Leonem, powiedział mu, że za niedługo wraca, przecież mieliśmy spędzić tutaj dwa dni. Czy naprawde słowa, które wypowiedziałam, aż tak bardzo go uraziły? Czy skreślił mnie ze swojego życia już na zawsze? Nagle po pokoju rozlega się głośne pukanie, przerażona spowrotem opadam na kanape, ale to nie może być Federico. On nie pukał by do swojego pokoju, mając kluczę. Podchodzę do drzwi i delikatnie je uchylam, a moim oczom ukazuje się uśmiechnięty Teo.
- Witaj Ludmilo, mogę wejść?
Odchodzę i odgradzam mu wejście,
Alongi podchodzi do mnie chwyta mą dłoń i delikatnie całuje, po moim ciele przeszły przyjemne dreszcze
- Cześć, gdzie jest Federico i co ty tutaj robisz
- Pasquarelli napisał mi rano smsa, że mam po ciebie przyjechać i odwieść cię do Buenos Aires, nie powiedział mi nic więcej, chodziasz nalegałem. Może ty mi powiesz co się stało, że tak szybko zmienił zdanie o waszym wyjeździe?
- Obraziłam go wczoraj
- Wow, jestem w szoku, ty jeszcze żyjesz?
- To nie jest zabawne
- Wiem, nie śmieje się, wiem jaki jest Federico, jeszcze rok temu w naszej ekipie była nas szóstka. Niestety, Hans nazwał go `kutasem' a potem słuch o nim zaginął.
- Chyba nie zabardzo przejąłeś się jego śmiercią
- W naszej branży zabijanie jest normalne piękna. Byłaś kiedyś na wieży Eiffla?
- Nie i chyba nie dane będzie mi jej zobaczyć
- Zawrzyjmy umowę, ja zabiorę cię na małą wycieczkę po Paryżu, a ty nie powieszo tym Federowi dobrze?
Nie wiem czy powinnam się na to zgadzać, ale było w nim coś co mnie do niego przyciągało.
- Dobrze, ani słowa Fede
Może i robie źle, ale to Pasquarelli przekreślił nasz związek swoim zachowaniem, ja chce się po prostu bawić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejoł <3 !
Dzisiaj długo i mam nadzieje, że ciekawie. Szczerze mówiąc podoba mi się ten rozdział <3
Wiem, że pewnie zdenerwujecie się o to co zrobiłam z Federico, ale musicie mi to jakoś wybaczyć <3
Pozdrawiam i całuje
Ola :* <3 !
Zajmuję ;*
OdpowiedzUsuńW końcu Leon wziął się w garść. Mam nadzieję, że jak przyjdzie do domu to wszystko z Vilu sobie powyjaśnia i wrócą do siebie *-* Oby tak było, błagam !!!
UsuńCo do Federico ... Wkurza mnie on co raz bardziej. Co on sobie wyobraża ? I ta akcja z pistoletem ?! Zwariował ?! Po prostu miałam ochotę mu nakopać do dupy za to co zrobił Lu >.< To co ona powiedziała to święta racja. Niech się on w końcu opamięta. Raz jest cholernie miły i czuły, a raz bezlitosny, zły i przerażający. Co do Teo to zaczyna mi się ta postać podobać. Fajnie, że zaproponował Lu tą wycieczkę :) Co nie zmienia faktu, że ja dalej kibicuje Fede i Lu.
Czekam na next :)))
Oj nie przesadzaj kochana, z Fede wszystko się wyjaśni spokojnie. Dziękuje za kom i zapraszam na nexta <3
UsuńPozdrawiam Ola <3
Miejsce! ;*
OdpowiedzUsuńGdyby nie to że chce wiedzieć jak to się skończy to już dawno byś nie żyła!!!
UsuńJAK TY MOGŁAŚ?!?!?!
Jak mogłaś postawić mojego Fedusia w takim złym świetle?!
Przez ciebie mam mieszane uczucia; z jednej strony mam ochote cię zabić x_x ale z drugiej tak bardzo cię kocham <3 <3
Coraz mniej lubie Fran -,-
Co ona się tak uczepiła Luśki?!
Biedny Diego ;c zgaduje że był na maxa wkurzony
Nie dość że całą noc oglądał zapłakanego Verdasa to jeszcze Francesca na niego naskoczyła
Ja na miejscu Lu bym Federico tego nie wybaczyła!!!
Nie zobaczy do czego może doprowadzić jego zachowanie!
Kochanie co się stało że wczoraj nie było rozdziału?
Martwiłam się!! ;c
Mam do ciebie taką małą proźbę mogłabyś zająć mi jutro miejsce bo chce być pierwsza?
BARDZO CIĘ KOCHAM MISIU ;*
Spokojnie w następnym rozdziale wszystko się wyjaśni, w każdym razie chyba troche przesadziłam z takim Federem :( ale obiecuje, że to odkręce XD
UsuńTeż cię kocham, dzisiaj zajme ci miejsce kochana <3
Pozdrawiam Ola <3
Rozdział świetny jak zawsze
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Lba na moim blogu - http://fedemilamiloscdokonca.blogspot.com/2015/01/lba-nr-5-i-nr6.html
nie jednak nie mogę nie skomentować zachowanie Fede, przeciwstawiam sie sobie by to napisać, ale to mniejsza z tym.
UsuńNiby Lubię Fedemiłę, a jednak Fede ja bym powiedział że powinien iść do psychiatryka, tak i tam by siedział w kaftanie ochronnym, aby nie zrobić sobie i nikomu krzywdy, a także w osobnym zamkniętym pokoju., może wtedy by znormalniał, niby kocha Lu, ale grozi jej śmiercią, ale jednak wykazał że ją kocha bp jej nie zabił, ale było blisko. Na miejscu Ludmiły wyjechałabym na drugą część świata, zmieniła nazwisko i imię i zrobiła wszystko aby mnie nie poznał, dopóki nie znormalniej ( i kto to mówi, a moje przemyślenia to niby są normalne, a nie totalnie powymyślane... ta bo uwierzę XD )
Nawet się cieszę, że Lu wraca do BA i że zwiedzi Paryż z Teo, przynajmniej wyjazd nie pójdzie na marne, a Lu nie będzie cały czas myślała o tym że Fede chciał ją zabić.
Trzymaj się i przypominam o LBa
Dziękuje za LBA <3
UsuńHmm.. czy ktoś tu właśnie polubił Teo? W nexcie wstawie jego zdjęcie, żebyście wiedziały jak wygląda XD
Co do zachowania Fede, chyba trochę przesadziłam, ale na spokojnie w dzisiejszym rozdziale wszystko wyjaśnie <3
Dziękuje za komentarz kochana <3
Trzymaj się i do zobaczenia w następnym rozdziale( licze na twój komentarz)
Całuje
Ola <3
Cudo *-*
OdpowiedzUsuńOj Fede, czy ty zawsze musisz coś popsuć?!!!!
Biedna Lu ;(
Oj Teo Teo wydaję mi się że coś się tu kroi z Lu :*
Mam nadzieję że Fede zrozumie co stracił tym swoim okropnym zachowanie -_-
Czekam na next kochana :*
Spokojnie, nasz kochany Feduś i tak wszystko naprawi <3
UsuńNie mogłabym zniszczyć Fedemily na długo <3
Co do Teo i Lu to wszystko okaże się w następnym rozdziale <3
Pozdrawiam i całuje Ola <3
Moje ❤
OdpowiedzUsuńJestem xD myslalam ze napisze koma po wizycie ksiedza, ale jeszcze nie przyszedl xDhahhah nie lubi nas xDD
UsuńWracajac do rozdzialu
*____*
.......
:Ooooooo
;-----;
Moje reakcje xDDD
Boski xD jak zawsze ❤
Akcja z Fedemila najlepsza ❤
I tak sie pogodza ❤
Ale Fede posunal sie za daleko, zeby swojej dziewczynie pistolet do buzi wkladac :00 xD ale takj fascynujacy ❤
Troche akcji, nie jest nudno xD ❤❤
Wenyyyyy !!!!!!! ❤
Pisz mi szybko nexta ❤❤
K.C ❤
Kochana nexta mam już prawie gotowego, ale potrzymam was w niepewności do godziny 20 <3
UsuńHmmm... Fedemila, będę szczera i tak się pogodzi.
Ale co do zachowania Federa to wszystko się wyjaśni, spokojnie.
Pozdrawiam Ola <3
Ja#
OdpowiedzUsuńHeja<3 Jestem<3
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero teraz, ale po prostu nie wchodziłam na kompa przez dwa dni ;c
Ale już jestem<3
Jestem zła. Czemu Federico musi być takim palantem?
Biedna L ;cc
Czekam na nexcika :D
Pozdrawiam<3
Jejku, widze że leci fala hejtów na Fedusia XD
UsuńW następnym rozdziale się wszystko wyjaśni XD
Pozdraeiam Ola <3
Nie wiem jak Ludmila, ale ja bym czegoś takiego nie wybaczyła.
OdpowiedzUsuńTo miał być blog o Fedemile, a coś czuje, że Teo coś kombinuje.
Nie wiem, ja naprawdę już nie wiem.
Czekam na next ;D
O jeju, czemu aż tak bardzo nienawidzicie Fede?
UsuńA no tak to moja wina XD
Spokojnie w nexcie wszystko się wyjaśni XD
Pozdrawiam Ola<3
A więc do 27:
OdpowiedzUsuńO boże. Choćbyś napisała rozdział na 1000 stron to dla mnie i tak cholera będzie za krótki! No po prostu tak jest i już!
28:
Ymmmm. Paryż? Love! Ymmm pistolet u Fede? Normalka. Ale w buzi Lu? O nie! Znaczy ja lubię zachowanie Federa bo cały czas coś się u ciebie dzieje nie?
No i właśnie czy ja dobrze myśle o Teo i Luci?
JAK SIĘ FEDUŚ DOWIE TO TEO DOŁĄCZY DO ZMARŁYCH!!!!!!
ALE BĘDZIE SIĘ DZIAŁO COŚ TAK CZUJĘ!!!!
No i ogółem to.... RAFAELLO!
Nie no wiesz ^-^ tylko takie 1000 słów.
Droga Fran czy ty próbowałaś go przekupić seksem?!
SERIO?!
NO COMENT.
Choć i tak już skomentowałam ja głupia.
Dalej będę mówić o nadpobudliwości Federico. To jest genialne!
Cały czas chce więcej JA CHCE NEXT JUŻ TERAZ NATYCHMIAST!
Ten blog jest mega! Tylko ci jeszcze zasugeruję tak zamów se jakiś szablon na bloga.
Besos
Jesteś pierwszą osobą, która niechce hejtować mi Fedusia, dziękuje <3
UsuńPozdrawim i zaprszam na Next <3