Menu:

wtorek, 23 grudnia 2014

Capitulo 12

~Francesca~

Cholerna Ludmila, czy ona zawsze  musi wszystko psuć? 
Rozumiem Fede jest w złym stanie i wszystkim powinno być przykro z tego powodu, ale zniszczenie mojego cudownego dnia z Diego, tylko dlatego, że jest załamana przez chłopaka, którego nie widziała cztery lata, to już lekka przesada. 
W sumie to cała nasza szóstka jest jakoś desperacko zdesperowana, nawet Leon, ten który najbardziej z nas wszystkich nienawidził tego włoskiego gnoja, no błagam was czy tylko mi tu nie jest go szkoda? 
Zostawił nas i to przez niego nasze życie wywróciło się do góry nogami. 
A teraz nagle wraca, udaje nieprzytomnego, a my wszyscy mamy nad nim płakać. To żałosne. 
- Hej Fran możemy pogadać? 
Słyszę głos Violetty, dość dawno ze sobą nie rozmawiałyśmy, brakuje mi jej, kiedyś byłyśmy tak blisko, a teraz? 
- Tak siadaj
Brunetka zajęła miejsce obok mnie, wyglądała na mocno przybitą. 
- A więc co się stało? 
- Zdradziłam Leona 
- Co zrobiłaś? 
- Błagam, nie dołuj mnie bardziej, już Ludmila na mnie wystarczająco naskoczyła
- Spokojnie, nie będę Cię oskarżać bo to bezsensu. Jak to się stało? 
- Leon, załamał się po śmierci Maxiego, miał mnie w nosie, więc chciałam pojechać na kilka dni do Lu, ale nie było jej, pewnie zabawiała się z jakimś typem, więc pojechałam do Mateo, mojego menażera, a z tam tej nocy pamiętam tylko to, że piliśmy kawę. Obudziłem się rano naga w jego ramionach. 
- O kurwa, jestem w szoku, ale zdrada to w końcu nie jest tragedia, musisz mu o tym powiedzieć, gdybym ja zdradziła Diego to odrazu bym z nim o tym pogadała i wytłumaczyła na spokojnie
- W sumie masz rację, musze mu powiedzieć, ale nie dzisiaj, on nie jest w najlepszym stanie na takie wiadomości. 

~Leon~

Fran i Violetta nie wiedzą, że stoję za    
rogiem i słyszę ich rozmowę, nie mogę w to uwierzyć. Jak Fran mogła zdradzić Diega, cholera jasna czy oni wszyscy muszą wszystko psuć? Czy nie mogą po prostu żyć w szczęściu? Przez chwile cieszę się, bo Violetta nigdy by mi tego nie zrobiła, mimo że nieprzepadam za Diego, to cholernie mi go szkoda. 
Został zdradzony przez dziewczynę, która jest całym jego światem. Diego musi o tym wiedzieć, a jeżeli ja mu o tym powiem, to może zakończymy topór wojenny. Wiem, że to nie w porządku wobec Francesci, ale męska solidarność podpowiada mi, że muszę to zrobić. 
Podchodzę do Hernandeza, który przytula Ludmile, w sumie jak Fran, musi się z tym czuć? Ale zdradziła go, więc niech teraz patrzy na te czułe scenki. Nienawidzę zdrady i wiem, że nigdy bym jej nikomu nie wybaczył. 
- Diego, możemy pogadać? 
Brunet całuje w czoło Ludmile i nie chętnie wypuszcza ją z objęć, blondynka szybko podnosi się na równe nogi i wbiega do sali w której leży mój przyjaciel. 
- Czego chcesz? 
- Musimy pogadać, może nie powinienem Ci tego mówić, ale tak nakazuje mi męska solidarność
- Przejdź do rzeczy Verdas 
- Fran cię zdradziła, podsłuchałem jak mówiła to Violi 
Diego patrzy na mnie przez chwile pustym wzrokiem i udaje się do wyjścia, a więc czekamy na kolejny dramat. 

~Diego~ 

Całe moje ciało przeszywa ogromny gniew, obecnie mam w nosie to co dzieje się z Lu i jej włoskim obiektem uczuć. Fran mnie zdradziła, w ciągu dwóch dni związku, zdąrzyła mnie zdradzić, jak tylko spotkam dupka z którym to zrobiła, to nie ręczę za siebie. Mam ochotę rzucać wszystkim co wpadnie mi rękę, dobry Diego skończył się właśnie w tej chwili. A więc panie i panowie szykujcie się na przedstawienie, bo Diego Hernandez nie wyjdzie z tego szpitala, póki nie zrobi zadymy. 

~Ludmila~ 

Siedzę przy łóżku szpitalnym i czekam aż Fede postanowi się wybudzić, tak bardzo tęsknię za tym jego spojrzeniem pełnym arogancji, która pojawiła się w nim kiedy wyjechał z Buenos Aires. Może i kiedyś taki nie był, ale jego brutalność tamtej wspólnie spędzonej nocy naprawdę mi się podobała.  Przykładam jego rękę do swoich ust i delikatnie całuje. Mam ochotę go pocałować, ale nie mogę, przecież ja nic do niego nie czuje, nie mogę nic do niego czuć, nie po tym wszystkim. Ale gdy spojrzę na to z drugiej strony, to przecież nic takiego się nie stanie. Po prostu zwykły całus, który nie ma większego znaczenia. Czy oby napewno? Przybliżam twarz do jego pełnych, malinowych ust, muszę ich spróbować, tak bardzo za nimi tęsknię. Już prawie dotykam ich swoimi, ale on zaczyna się wybudzać, do cholery jasnej, musze stąd wyjść. Puszczam jego rękę i kieruje aię w stronę wyjścia, chce przed nim uciec. 
- Lu proszę zaczekaj
- Nie Fede, nie będę już dłużej czekać
- Lu, ja... 
- Nie teraz ty posłuchaj mnie Czuję się koszmarnie z myślą, że nic dla Ciebie nie znaczyłam..
Byłam dla Ciebie zabawką , którą wyrzuciłeś, bo Ci się znudziła..
 Może kiedyś zrozumiesz, że w ten sposób doszczętnie zraniłeś moje uczucia...
Pamiętaj ! Że nie zostawia się człowieka który zrobił by dla Ciebie wszystko, człowieka który Cię potrzebuje... Człowieka który Cię kocha. Ludzie mówią, że warto walczyć jeśli się kocha, jednakże gdyby kochało się z odwzajemnieniem, nie byłaby potrzebna walka. Wiem że wciąż popełniam błędy, ale nie sądził, że miłość do Twojej osoby będzie do nich należeć. 
- Lu proszę, nie odchodź 
- Ty odeszłeś, ja robię to samo 
W moich oczach stają łzy, wychodzę zostawiając go samego, wiem że to co robię jest podłe, ale nie chce już więcej przez niego cierpieć.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A więc witam was ! 
Od razu mówię tekst Lu który powiedziała do Fede nie jest mój, to jakiś wierszyk który przerobiłam po swojemu <3 


Dzisiaj krótko ;( 
Jutro oczywiście rozdziału nie będzie Wigilia te sprawy <3 
Ale pojutrze rozdzialik będzie wcześniej<3 

Pozdrawiam Ola <3 

A teraz lecę czytać wasze blogi <3 

Życzę wam WESOŁYCH I MAGICZNYCH ŚWIĄT <3

18 komentarzy:

  1. Niee! było tak blisko ! :D
    Wesołych świat ! <3
    Weny weny !! <3
    i WIĘCEJ FEDEMIŁY <3
    K.C

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Było zdecydowanie za blisko <3
      Wzajemnie <3
      A co do Fedemiły to jeszcze trochę <3

      Usuń
  3. Cudo *__*

    Naprawdę piękny, a koniec najepszy. Taki smutnu, ale najlepszy, ale o tym jeszcze potem.

    Teraz od początku.

    Oj Fran, Fran myśli głównie o sobie, ale jej się nie dziwię.
    Przez Federico, Lu się pogrąża, więc Diego jako jek przyjaciel chciał jej pomóc i przez to zakończył związek z Francesscą.
    Szczerze to mało się tym przejmuję, jak już wspominalam Diecessca jest mi obojętna.
    Może przejdę dalej....


    Dobrze, że Viola powiedziała wszystko Fran, tylko szkoda, że Leon opacznie to zrozumiał, to Violetta zdradzila jego, a nie Francessca Diego.
    Nie uważne podsłuchiwanie i afera gotowa, teraz Heardenz jest wsiekły i chce zrobić zadym w szpitalu, ciekawe co zrobi....


    Teraz najlepsze, prawie Fedemiła.
    Właśnie prawie robi wielką różnicę, było blisko, może i za blisko, bo akcja nie byłaby już tak ciekawa.
    Jak już jestem przy tym prawie, to pierwsze co mi przyszło do głowy to wybudzający pocałunek Leonetty w 3 sezonie, tylko tu był wybudzający prawie pocałunek.
    No trudno poczekam jeszcze na Fedemile i wiem, że jeszcze wiele się wydarzy....

    Teraz o nie mal samym końcu.
    Jak Lu chce wrócić do Fede, to go nie ma. Jak Włoch chce wrócić do blondunki, to ona znów ucieka od uczuć, jaka w tym logika ? Taka, że Fedemilcia napotka wiele momentów prawie bycia ze sobą.


    Także życzę ci wesołych świąt.
    Mini:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Mini <3

      Co do Fran i Diego to spokojnie będzie Diecesca, ale o tym nic nie piszę, bo nie lubisz tej pary XD

      Co do Leosia, to w każdym razie Fran znowu będzie myśleć tylko o sobie i ratować sobie tyłek ale o tym pojutrze XD

      Co do naszej ulubionej pary
      to hmmm... Tak wiem scena podobna do Leonetty, ale chodziło mi o to żeby Lu miała tak jakby małą bitwę ze swoimi uczuciami XD w każdym razie wiesz o co mi chodzi prawda?
      A no i wszystko w swoim czasie :D

      Dzisiaj dałam naszym bohaterą spokój od Pana X czyli faceta w czarnym Hummerze, ale niestety ten palant wróci w najmniej oczekiwanych momencie i popsuje Fedemi.. Dobra nie ważne za dużo już tu i tak napisałam XD

      Co do końcówki, to masz racje, górnictwa uczuć między głównymi bohaterami <3

      Życzę wesołych świąt i pozdrawiam, Ola <3


      Usuń
    2. Tam miałabyć gonitwa a wyszło górnictwa <3 pomyłka słownika

      Usuń
  4. Jej...

    Diego zrobi rozróbę. Już nie mogę się doczekać, ale i tak czekam na Diecescę. León i jego słowa "Nienawidzę zdrady i wiem, że nigdy bym jej nikomu nie wybaczył. " AŻ SIĘ BOJĘ!!!
    Lu i Fede... Oboje są beznadziejni, jak jedno się stara to drugie pogarsza i na odwrót. W takim układzie to nigdy się nie pogodzą.
    Czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Diecesci to w kolejnym rozdziale wszystko sobie wyjaśnią ;)
      A Fedemila... Hmmm... Nie mogę nic zdradzić <3

      Usuń
  5. Znów krótki, ale śliczny :) A końcówka... ♥

    Twoje opowiadanie sprawia, że Diecesca staje się mi obojętna...

    I Leon... Zareagował zbyt pochopnie, mógł najpierw porozmawiać z Francescą i Violettą. Przez to, że nie wyjaśnił tego z nimi możliwe że zburzył związek Fran i Diego.

    I Fedemila o.O Oj nie mogłaś już dać im się pocałować?? ;)
    I tak, zdaję sobie sprawę, że na "wielką miłość" jeszcze trochę muszę poczekać... :c

    Czekam na nexta ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja be czy dobrze zrozumiałam, ale to Violetta zdradziła Leona, a nie Fran Diega?
    Czyżby Leon się pomylił?
    Nw chyba nie umiem czytać...w końcu mam te całe dys...hehe

    Przyjaźń Vilu i Fran zaczyna się od nowa o_0

    Diego uuuuuuuuuu biedna Francesca ... :(

    Lu........za dużo myślisz,a to nadmierne myślenie zawsze coś psuje!!
    Achh było tak blisko !!!!
    (zauważyłam, że bardzo lubię "!" i "...")

    Świetnie Kochana <3

    Czekam na nexta!!!

    moniczka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Leon, źle podsłuchał <3
      Dzięki za kim i zapraszam na nexta <3

      Usuń
  7. Piszę ten kom 3. raz.
    Sorry, że późno, ale miałam siedem prezentów do spakowania.
    Wapaniały roz. kochana.
    Końcówka u Diego mnie totalnie rozpieprzyła. HaHaHa!!!!
    Leon, ty idioto.
    1. Nie podsłuchuj!!!
    2. Jak już to robisz, to słuchaj uchem, a nie brzuchem, kurdełe!!!!
    Violu, ty nie lepsza!!
    Jak mogłaś zdradzić tak wspaniałego faceta jak jest Leon?!?! No jak, ja się pytam!?!?!
    Olu, wpadnij do mnie ok. 16:30 lub wcześniej ;3



    MECHI♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie pojawił się niezapowiedziany post na święta!!
    Zapraszam!!

    moniczka:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominujem ciem ;D
    http://mi--mejor--momento.blogspot.com/2014/12/libster-blog-awards.html

    OdpowiedzUsuń