Menu:

niedziela, 1 lutego 2015

Chapter 2

~Ludmila~

Moje oczy nadal studiują kartke z informacją o wspólnym mieszkaniu. To musi być pomyłka, przecież ten domek nie wytrzyma naszych kłótni, sprzeczek, a nawet jeżeli będzie trzeba to walk między sobą.
- Dziewczyny, ja zaraz przyjdę, muszę znaleźć dyrektora, to musi być pomyłka
Zostawiam przerażoną Fran i Viole przed drzwiami szkoły i pędem ruszam do gabinetu dyrektora. Muszę wyjaśnić tą sprawę. Otwieram dębowe drzwi i wbiegam do pokoju
- Dzień Dobry panie Dyrektorze, musimy porozmawiać
Siwy facet, gdzieś około piędziesiątki patrzy na mnie spod swoich markowych okularów.
- Nowa uczennica?
- Nie, chodzę do tej szkoły od trzech lat. Ludmila Ferro
Cały nasz dyrektor, może zapomnieć o istnieniu laureatki najważniejszych Brytyjskich konkursów ekonomistycznych, ale nazwiska zgraji kundli pamięta jakby wyrył je sobie w głowie.
-Dobrze, a więc o co chodzi?
- O domek, mieszkam w jednym domku z tymi cholernymi kretynami
Pasquarellim, Verdasem i Hernandezem, chce dostać inny domek
- Po pierwsze nie obrażaj moich najlepszych zawodników, a po drugie Federico poprosił mnie, aby mieszkać z tobą, a jego prośba jest dla mnie rozkazem
- Jak to poprosił?
- Zadzwonił do mnie trzy dni temu i powiedział, że chciałby mieszkać pod jednym dachem z Ferro, Castillo i Resto, więc dostał to czego chciał, a teraz idź się lepiej rozpakować, miłego mieszkania z chłopakami panno Ferro
Wychodzę z gabinetu trzaskając drzwiami, jestem wściekła. Czemu ten baran wybrał, akurat nas na swoje ofiary do uprzykszania życia?
Wychodzę na dziedziniec szkoły, ani śladu po dziewczynach i ani śladu po moich walizkach. No cóż, pewnie udały się do domku, więc spotkam się z nimi na miejscu. Ciekawe czy zgraja tych zapchlonych kundli jest już na miejscu, mam nadzieje, że nie, bo nie mam ochoty siedzieć w ich towarzystwie.

~Francesca~

Nasza sytuacja, nie wygląda zbyt ciekawie. Nasi współlokatorzy postanowili pomóc nam z walizkami. Oczywiście, nie zgodziłybyśmy się, gdyby nie fakt, że są naprawdę ciężkie, a oni są silni. Jeżeli Ludmila dowie się o tym, że ukazałyśmy im słabość to zabije nas wzrokiem. Dosłownie, nie wiem czemu ona tak bardzo nie lubi Federa, z całej ich trójki wydaje się być najsympatyczniejszy, a no i zarywa do niej od pierwszej klasy, ale ona tego nie widzi i myśli, że on chce ją tylko upokorzyć. W sumie, to fajnie, że zamieszkamy w piątkę... tak w piątke, ponieważ Hernandez jest dla mnie jak zwykły dwutlenek węgla. Niby jest, ale nie zwracam na niego uwagi. Jest pieprzonym egocenrykiem i nienawidzę go z czystego serca.
- No to jesteśmy, witajcie w naszym królestwie księżniczki
Pierwszy raz w tym dniu, Verdas postanowił się odezwać, nie wiem co mu się stało, ale na jego słowa Violetta spuściła głowę do dołu. Muszę z nią o tym porozmawiać, ponieważ ta cała sytuacja zaczyna mi się bardzo nie podobać. Cała nasza piątka wchodzi do ceglanego, uroczego domku, może i niegrzeszy wielkością, ale jego urządzenie jest naprawdę świetne, kiedy razem z Violettą zachwycałyśmy się wnętrzem, to chłopcy w tym czasie wnieśli nasze walizki do salonu.
- Jest tylko mały problem
Federico mrugnął porozumiewawczo do swoich kolegów, widać po nim, że coś knuł, ale jeszcze niewiedziałyśmy co
- Jaki problem?
- W domku są trzy sypialnie, a nas jest szóstka, to znaczy, że w jednym pokoju zmieszczą się dwie osoby.
- Tak umiemy liczyć, ale muszę przyznać jestem w szoku, że wy to potraficie
Violetta na moje słowa uśmiechnęła się lekko, Verdas widząc to powtórzył jej gest, na co moja przyjaciółka spuściła głowę do dołu. O co im chodzi?
- No widzisz Resto, mamy jeszcze dużo innych zalet
- Czy ciebie ktoś pytał o zdanie Diego?
Jeju, jak mnie denerwuje mieszkanie z nim będzie gorszą tragedią niż katastrofa w Czarnobylu.
- Dobrze, nie kłóćmy się, bo do niczego to nie prowadzi, tak więc jak wolicie mieszkać dwie dziewczyny w jednym pokoju i dwóch chłopaków...
Niestety, razem z Violettą nie słuchamy ich dalej tylko biegniemy do naszego wspólnego pokoju, który od teraz dzielić będziemy we dw... o matko dopiero teraz dociera do mnie ich propozycja, jeżeli jeden pokój zajmiemy my, drugi dwójka z nich, to Ludmila skazana jest na mieszkanie z jednym z chłopaków. Jeżeli tym jednym z nich okaże się być Pasquarelli to cały dom zostanie zburzony szybciej niż myślałyśmy.

~Federico~

Ich inteligencja, czasami naprawdę mnie powala. Zostawiły Ludmile samą na pastwe ze mną w jednym pokoju. Ciekawe jak Ferro zareaguje na wiadomość wspólnego mieszkania, wchodzę do naszej wspólnej sypialni i wybucham głośnym, niekontrolowanym śmiechem. Jedno, dwuosobowe łóżko, które stoi na środku całego pokoju,jak widać dyrektor Nialls, spełnił wszystkie moje zachcianki. Już widzę mine blondynki, na wieść o wspólnym spaniu. Podchodzę do jednej z jej walizek i otwieram ją, czas zacząć mój plan, musze znaleźć wszystkie piżamy blondynki i wyrzucić je jak najdalej stąd, wieczorem zaproponuje jej spanie w mojej koszulce, a ona nie mając innego wyjścia zgodzi się na to. Co chce tym wszystkim osiągnąć? Chce udowodnić jej, że nie ocenia się książki po okładce i mimo tego, że jestem sportowcem, to moge ją w sobie rozkochać. Najpierw zaczne od niewinnych przytuleń, dotyków i pocałunków, a skończe na zostawieniu jej. Przegrzebuje całą walizkę i widzę w niej samą bieliznę, nie żebym narzekał, bo dziewczyna idealnie trafiła w mój gust, ale to jednak nie tego szukałem. Zamykam walizkę i otwieram następną BINGO!
Wyciągam pięć kompletów piżam i wrzucam je do swojej torby sportowej, kiedy będę wychodził na trening, wyrzuce je do pierwszego lepszego kubła na śmieci. Zadanie numer jeden zaliczone, teraz czekam tylko na przybycie dziew...
- Pasquarelli, jak mogłeś?
Jej długie, zgrabne nogi cudownie prezentują się w czarnych szpilkach, boski tyłek i jędrne, duże cycki idealnie pasują do całej jej sylwetki, no i na dodatek jest fajna z ryja, czego więcej można chcieć?
- O co ci chodzi Ferro, jeszcze nic nie zdąrzyłem zrobić
Podnoszę ręcę w geście obronnym, oczywiście wiem, o co jej chodzi, ale lubie czasem poudawać kretyna
- Powiedziałeś dyrektorowi, aby wepchnął nas wszystkich razem
- Nie rozumiem o co ci chodzi, musisz mówić do mnie jaśniej, jestem psem i nie rozumiem co do mnie mówisz
Dziewczyna zaciska dłonie w pięści, czasem strasznie denerwowały mnie jej gadki na temat tego, że jestem głupim psem, bo gram w Rugby, nigdy mnie nie poznała, nie rozmawiała ze mną na osobności, od razu wystawiła mi opinie i trzyma się jej od trzech lat.
- Jesteś większym idiotą, niż myślałam, a po następne co twoje i moje walizki robią w jednym pokoju z dwuosobowym łóżkiem? To twój kolejny podstęp, aby utrudnić mi życie psie?
Szczerze, jej słowa sprawiają mi przykrość. Ja, nie wyzywam jej, ani nieoskarżam bezpodstawnie, gdyby tego nie robiła, to napewno nie chciał bym jej rozkochać i zostawić, ale sama się o to prosi, a szkoda.
- Zapytaj swoje przyjaciółeczki, bo to ich wina, że jesteśmy tu w jednym pokoju
Omijam ją i zostawiam, czy naprawdę muszę być zakochany w takiej zołzie?

~Diego~

Współczuje Federowi, że musi mieszkać z Ferro, ale jak tylko usłyszał, że to ona będzie tą pokrzywdzoną dziewczyną, to od razu postanowił, poświęcić się dla ekipy. Jednak wydaje mi się, że on wcale nie żałuje tego, że to wszystko tak się potoczyło. Tak jakby cieszył się, że wylądował z nią w jednym pokoju.
- Ej, tak w ogóle, to czemu my się zgadzamy na mieszkanie z nimi?
- Leon, w sumie mnie też to zastanawia, ale Fede stwierdził, że tak będzie fajnie
- Fajnie? Co fajnego jest w mieszkaniu z kimś, kto cię szczerze nienawidzi?
- A no właśnie o co chodzi z tobą i Violettą, zawsze darliście się na siebie najgłośniej, a teraz stoicie ze spuszczonymi głowami i jesteście jacyś inni, powiesz mi o co chodzi?
- Nie dzisiaj stary, pogadamy jutro na treningu okej? Nie chce teraz o tym gadać
Czyli jednak coś się stało, ciekawość nie daje mi spokoju, ale muszę uszanować decyzje przyjaciela.
- Okej, jak chcesz, a teraz wybacz, ale książka wzywa
Kładę się na łóżku, a z walizki wyciągam dużą książkę pod tytułem `Majsterkowanie, twoją pasją`, mało kto wiem, że interesują mnie takie rzeczy, ale ja uwielbiam wiedzieć co i jak jest zbudowane, lubie sam majsterkować i budować szafki, stoliki i inne takie. Niestety gdyby na światło dzienne wyszło moje zainteresowanie, to mógłbym pożegnać się z byciem popularnym. W sumie każdy z nas, ma pasję której się wstydzi. Ja majsterkuje, Leon gotuje, a Federico uwielbia pisać wiersze i nawet nie chce wiedzieć ile z nich napisał z myślą o panience Ferro, mimo że mój przyjaciel wypiera się uczuć co do niej, to i tak ja, wiem swoje.

~Violetta~

Unikać Leona, unikać, Leona, unikać Leona... ale kurwa jak? Mieszkamy w jednym domu, za chwile wszyscy dowiedzą się, że tak naprawdę na wakacjach, nie byłam w Paryżu, tylko spędziłam je w...
- O Lu, jak tam rozpakowywanie?
Blondynka usiadła załamana, na moim łóżku, widać że cała sytuacja nie zabardzo przypadła jej do gustu
- Masakra, musze spać z nim w jednym łóżku, nie mogę uwierzyć, że mnie wystawiłyście
- To naprawdę nie było planowane
Odpowiadam jej zgodnie z prawdą, bo nie przemyślałyśmy nawet tego co powiedzieć chciał Pasquarelli, chciałyśmy poprostu zająć najlepszy pokój
- Dobra, nieważne to tylko dziesięć miesięcy z nim w jednym łóżku
Ludmila zaczyna udawać płacz, a ja od razu ją przytulam, z jednej strony cieszę się, że to ona tam wylądowała, ponieważ ja mogłabym wylądować tam z Verdasem, a po naszych wakacyjnych wspomnieniach, to nie wiem czy najpierw zabiłabym jego, czy siebie.

~Ludmila~

Czy on musi siedzieć w tym pokoju, wtedy kiedy jestem w nim ja? Zero prywatności, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że leży na łóżku, w samych bokserkach i nieodrywa ode mnie wzroku. On nawet nie kryje się z tym obserwowaniem mnie, nie obchodzi go to, że to widzę, a kiedy nasze spojrzenia się napotykają, to uśmiecha się do mnie tym swoim najpiękniejszym uśmiechem i STOP! Nie mogę tak nawet myśleć, on nie posiada ARTYSTYCZNEJ DUSZY, jest zapchlonym nic nie wartym
psem. Taki związek nie miałby przyszłości, a ja i tak mam swojego wielbiciela. Od pierwszej klasy, ten tajemniczy wielbiciel, codziennie przysyła mi kwiaty z jakimś romantycznym cytatem lub wierszykiem. Nie wiem, kim on jest, ale znajdę go, ponieważ jest moim księciem z bajki.
- Jeju, nie przeczuwałem, że masz aż tyle ciuchów Ferro, pod tym względem idealnie do siebie pasujemy
- No właśnie, skoro masz tyle ciuchów to może ubrałbyś się co?
Twoja golizna mi przeszkadza
- Nie narzekaj tak, przynajmniej masz na co popatrzeć, a po następne powinnaś się przyzwyczajać, ponieważ ja śpie nago i nie mam zamiaru zmieniać przyzwyczajeń, bo ty tak chcesz
-Hohoho, nie ma mowy nie będziesz spać nago w jednym łóżku ze mną psie
- Ludmila, czy ja cię wyzywam?
- Nie, ja też tego nie robie, ja po prostu mówię do ciebie po imieniu kundlu
-Miło
Federico spuszcza głowę i wychodzi z pokoju, czyżbym uraziła tego kretyna? Czyżby on wiedział co oznacza słowo urazić? I czy on naprawdę wyszedł w samych majtkach z pokoju?

~Leon~

Stoje w kuchni i robie kolacje dla naszych domowników. Mam nadzieje, że Lassagna im zasmakuje, wiem, że to ulubione danie Violi i nie chce go spaprać, tak jak spaprałem naszą relacje na tym obozie. Gdybym tylko...
- To był, chyba zły pomysł...
Odwracam się, a moim oczom ukazuje się sylwetka Pasquarelliego, jak zwykle chodzi po całym domu w samych majtkach, w sumie już się do tego przyzwyczaiłem i zazwyczaj razem z Diego chodzimy tak we trójkę, ale dzisiaj postanowiłem to sobie odpuścić, ze względu na dziewczyny, mam nadzieje, że Diego też się ubierze.
- Czemu tak uwarzasz? Pokłóciłeś się z Ferro?
- Nie, po prostu zdenerwowała mnie, mam dość tych jej głupich stereotypów, to tak samo jak ja miałbym mówić, że fakt o tym, że jest blondynką świadczy o jej inteligencji
- Masz racje, ale sam chciałeś z nią mieszkać, jeżeli chcesz to możemy się zamienić, ja najwyżej zamieszkam z nią w pokoju, a ty pójdziesz do Diega
- Nie, bez przesady, dam rade
Nie rozumiem go, najpierw na nią narzeka, a potem twierdzi, że da rade z nią mieszkać... nie rozumiem go.
- Czuje coś dobrego
Wrzask Diega, nie pozwala nam spokojnie porozmawiać, chłopak schodzi po schodach, w samych bokserkach, cholera czuje się trochę niezręcznie w tych ciuchach, ale dziewczyny napewno docenią to, że nie muszą się przy mnie krempować
- Federico, zawołaj resztę, bo kolacja gotowa
Szatyn, przeczesuje ręką swoją dość wysoką grzywkę i udaje się na góre. Jedyne co słyszę później to krzyki przerażonych dziewczyn i głośny huk, zatrzaskiwanych drzwi. To będą ciężkie miesiące, bardzo ciężkie i bardzo długie miesiące.

~Federico~

Do kolacji, razem z Diego musieliśmy założyć spodnie, ponieważ dziewczyną przeszkadzał fakt, że nasze penisy są tak blisko wolności. Jedzenie odbywało się w kompletnej ciszy, nikt nie odezwał się do siebie słowem, co było trochę przerażające. Lu i Fran, były pod wrażeniem umiejętności Leona, ale Violetta siedziała ze spuszczoną głową i mieszała widelcem w talerzu. Trochę niekulturalne, ale to jej sprawa. Obecnie razem z Diego i odziwo Ludmilą siedzimy przed telewizorem, reszta śpi, ponieważ jest wpół do dwunastej. Oglądamy horror `Martwe zło`, nie widziałem gorszego filmu, ale blondynka jednak ma inne zdanie, piszczy ze strachu i co chwila wtula się we mnie, a gdy straszna scena się kończy to odwraca się do mnie plecami i udaje, że nic się nie wydarzyło. W końcu ten cholerny badziew się kończy, nie wytrzymałbym, ani minuty dłużej.
- Dobra gołąbeczki, ja spadam spać, miłej wpólnie spędzonej nocy wam życzę
Diego podaje mi łape na porzegnanie, a do Ludmily nachyla się i daje jej buziaka w policzek, co mnie bardzo dziwi, bo jej to jakoś nie przeszkodziło. W sumie czuje lekką zazdrość, bo gdybym ja się do niej nachylił to od razu dostałbym z liścia, ale niechce się jej narzucać, no ale czemu niby dała buziaka jemu? Diego? Naprawdę? Diego? Dobra ogar, to ja z nią śpie, a nie oni.
- To może my też już pójdziemy co? Jest północ, a o tej godzinie wszystkie duchy zaczynają wyłazić...
- Przestań szczekać kundlu
- No tak, znowu zaczynasz Lu
- Nie mam siły już wstawać i iść do naszej sypialni
- To nie problem
Wstaje z kanapy i biorę na ręcę zmęczoną Lu, cieszy mnie fakt, że jest na tyle zmęczona, że nie ma siły się ze mną kłócić. Wchodzę do pokoju, a Ludmila już śpi. Pokładam ją leciutko na łóżku i zdejmuje z jej ciała sukienkę, cholera półnaga wygląda niezwykle pociągająco, ale nie mogę dotknąć jej bez wyznaczonej zgody. Mam swoje zasady i nigdy ich nie łamę, mimo że Lu twierdzi inaczej. Zdejmuje z siebie ubranie i kładę się obok blondyneczki. Całuje ją w czoło i przykrywam kołdrą, na co ona odwraca się w moim kierunku i wtula w mój nagi tors.
- Dziękuje
Na moim policzku czuje dotyk ciepłych ust Lu, w życiu nie pomyślał bym, że ona to zrobi.
- Nie masz za co Lu
Po chwili obydwoje wtuleni w siebie zasypiamy, a jej obecność bardzo dobrze działa na moje sny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No hej <3
Dzisiaj wyszło trochę długo i od teraz przez dwa tygodnie moje rozdziały będą miały właśnie taką długość, ponieważ mam ferie <3
Mam nadzieje, że się wam podoba
Pozdrawiam Ola<3





25 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie no zamurowało mnie.
      Niby Fede taki głupi ale jednak miał niezły pomysł z tym mieszkaniem xD
      Wow Fran, Vilu ale z was "kochane przyjaciółki" normalnie na medal ;-;
      To z piżamą też pomysłowe ;#
      Moje biedactwa........
      Przecież założenie spodni to takaaaa okropna rzecz ;o
      Leon jedyny inteligentny ;3
      Kocham ♥
      Besos ;***

      Usuń
  2. ...
    León i Violetta, czy wyjaśnisz co się zdarzyło?
    Diego i Fran, czy pogodzisz ich?
    Lu i Fede, czy ich też pogodzisz?
    Rozdział świetny, co nie zmienia faktu, ze nadal pamiętam i jeszcze długo będę pamiętać o tym co zrobiłaś w poprzedniej historii.
    Czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Fedemiła taka słodka <3
      Aww *_*
      Nie spodziewałam się tego, nie wróć, spodziewałam się tego że Ona w koncu się do niego przekona , cieszy mnie fakt że Lu tak szybko XD chyba
      ok <3
      Czekam na nextcika <3
      K.C <3

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Śwoetny rozdział :)
      NIe spodziewałam się, że tak szybko się do siebe choć trochę zbliżą c: Miło.
      Masz szybko wyjaśnić nam całą sytuację z Violettą i Leonem, jasne?? xD
      Skoro Fede nie chciałby zostawić Lu, to czemu ma to w planach ?!

      Czekam na nexta <3

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Rozdział... Po prostu nie mam słów do opisania tego co napisałaś w skrócie mogę po prostu napisać BOSKI!!!!!!!!!!
      Teraz jestem piata, coraz lepiej :D
      Czekam na szybki next :)
      Besos :*
      Pozdrawiam i życzę weny,
      Gabi <3

      Usuń
  6. Jeny.
    Zarąbisty rozdział. Uśmiałam się. Nie wiem jak Ty to robisz, że jedna historia jest tak cholernie, straszna i tajemnicza, a inna zabawna i na pozór prosta. Padam.
    Podziwiam Cię i kocham.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem<3
    Ta historia coraz bardziej mi się podoba :3
    I dobrze na mnie nie działa.
    Franceska najlepiej... jest dla mnie jak dwutlenek węgla.
    Mam nadzieję, że wytłumaczysz w końcu o co chodzi z Vilu u Leonem ;3
    uuu mam nadzieję, że Federico nie wykorzysta Lu, w końcu jest w niej zakochany.
    Końcówka była naj... naj... najlepsza<3
    Trochę się do siebie zbliżyli :3
    Luśka mnie trochę wkurza z tym ''psem'' Federico się stara a ona...
    Oj Feduś piszę wierszyki, a ona nie ma pojęcia, że to ona jej wysyła<3
    A Lu szuka ARTYSTYCZNEJ DUSZY. A Feder właśnie taką jest ;3
    Mmmm... chłopaki w bokserkach ;3
    Czekam na necika<3
    Pozdrawiam i całuję ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Przepraszam , że dodaje kom dopiero teraz ale szkoła -_- czy inaczej Piekło
      Rodział jak zawsze cudowny
      Nie no własną przyjaciółkę wystawiły xD
      Fede i Lu w jednym pokoju , rozumiem ale Fede i Lu w jednym łóżku ?! I ono jeszcze się nie rozleciało jestem w szoku
      Fede jak ty wgl śmiesz wykorzystać a później zostawić Lu ?!
      Leon i Viola czyżby coś zaiskrzyło?
      Ciekawa jestem reakcji Lu na artystyczną duszę Fede
      Diego i Fran nienawidzą się heh napewno się w sobie zakochają
      Dobra jeszcze raz sory ,że tak późno i taki krótki ale no szkoła yy znaczy piekło to na koniec pozdrowienie bo ,że czekam na next to nie napisze , bo next już jest więc pozdrawiam

      Lola <3

      Usuń
  9. Ferie? A mi właśnie się kończą :(
    Rozdział świetny!
    Boże, to opowiadanie tak mnie wciągnęło, że nie mogę wytrzymać, bez nexta;*
    Nie wiem, jakim cudem. Jestem nienormalna.
    Ale czuje, jakbym miała obsesje xd
    Niom, niom, wakacje Leonetty?
    Zapowiada się mega ciekawie
    Do tego cichy wielbiciel Lu i nasz poeta?
    Skoro masz wolne, to może będą pojawiać się częściej, mhm? :DD
    Ja wcale nic nie sugeruję :DD
    Kocham cię, do następnego;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział jak zwykle genialny <3333
    Ukryte pasje chłopaków bardzo mnie zaskoczyły :D ^^^^ Pozytywnie oczywiście :D
    Co się wydarzyło pomiędzy Violą i Leónem????
    Chyba na odpowiedź trochę się poczekam :D
    Lu jest dowodem na stwierdzenie "Kobieta zmienną jest"
    Raz obraża Fede, a raz się do niego tuli XD
    Czekam z niecierpliwością na next <33333

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskie <3
    Fedemiłcia .
    Olcia to jest takie awww
    Nie no kocham cie ;*
    Jesteś moja hahah
    Masz gg? Wątpie,ale jak tak to podaj
    Chce cie poznać

    Całuje
    Julcia 🐾

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarz i pozdrawiam <3
      Nie pamiętam numeru gg :(
      Podaj mi swój to do ciebie napisze <3

      Usuń
  12. Wow !
    Dziewczyno ! *-*
    Totalna miazga ! *-*
    Zajebiste ! *-*
    Brak mi słów po prostu *-*
    Czekam z niecierpliwością na nastepny Rodzial *-*
    Kocham Cie mocno :*
    Alex ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Jejjjjjjjjjjjjj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      Takie rozdziały?????? Kochammmmmm cięęęęęęę!!!!
      Kocham tego bloga!!!!! Mogę wziąć z nim ślub??? XD ŻART!
      Takie romantyczne ! No i ten podstepny Feduś!!
      NO I DIGITO ZŁOTA RĄCZKA!!!!
      Feduś i erotyki!!!! Pewnie on jest tajemniczym wielbicielem Ludki.
      TAKI ŚWIETNY TEN ROZDZIAŁ!!!!!!!
      Jezuuuuuuuuuu!!!!!!!!
      PONAWIAM PYTANIE CZY MOGĘ WZIĄĆ ŚLUB Z TYM BLOGIEM???
      CZY MOGĘ?!

      Usuń
  14. Kocham *-* Tylko szkoda, że tak późno komentuję, ale nie ważne. Myślałam, że Lu zdoła przekonać dyrektora, ale on jest kompletnie wpatrzony w swoich zawodników -.- Biedne. Szkoda mi Lu dołączyła jako ostatnia i od razu dowiedziała się, że ma pokój z Fede, a ten tak to specjalnie zrobił. On jest w niej tak zakochany, a ona tego nienawidzi. Z resztą czy ja dobrze zrozumiałam ? Czy on chce ją w sobie rozkochać, a potem rzucić ? Oby się Lu nie dała, ale oczywiście mają być razem. I kurde co jest po między Violettą, a Leonem ? Coś musiało się wydarzyć na tych ich wakacjach :D Końcówka najlepsza. Myślałam, że Lu będzie znowu nastawiona do niego bojowo, a tu co ? Wtuliła się w niego *-* Jejuuu jak słodko !! <333 Chce już kolejny rozdział ! Czekam ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne <3
    Mam nadzieję, ze Fede nie wykorzysta Lu, tylko będą razem <3

    Zapraszam do mnie <#

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdroszcze.... mi się właśnie skończyły ;"""""(((
    Dziś szkoła znowu -,-

    straszb=nie sie wciągnęłam w tą historie, też się nie spodziewałam, że tak "skończy" sie tena film
    Supper rozdział
    ale ja spadam
    Musze papa:*

    moniczka:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. proszę, proszę, proszę niech Diego pożyczy Ludmi tę bluzkę do spania (najlepiej swoją szczęśliwą) i niech Fede będzie zazdrosny, a potem nawet może się przyjaźnić z Diego... ale takie fajne to było jak oni wspólnie ten film oglądali, a ona później go pocałowała <3

    OdpowiedzUsuń